Wersja do druku
Witam.Na wstępie chcę zaznaczyć że jestem początkującym graczem Napoleon Total War i gier strategicznych.Mam problem.Gram Rosją i po zajęciu Budapesztu pojawiają się bunty.Co zrobić aby uniknąć buntów.Próbowałem obniżyć podatki i znowu się pojawiają.Proszę o wyrozumiałość gdyż jak wcześniej napisałem jestem początkujący.Pozdrawiam.
Jest kilka sposóbów
-obniżyc podatki, bądź w ogóle je na dany czas w danym regionie wyłączyc
-utrzymywac duży garnizon
-budowac budynki dające zadowolenie i polepszające represje.
-Często też zwolnienie ministra-fajtłapy i zastąpienie go lepszym pomaga.
Jeśli wszystkie te rzeczy nie pomagają możesz też wyburzyc szkołę , lub inne budynki , które powodują żądania reform i minusy do zadowolenia.
Chyba kolega wyżej już wszystko napisał.
Dodam jeszcze tylko, że przy zajmowaniu regionów najlepiej wybrać opcję "pokojowa okupacja". Dzięki temu będzie większe zadowolenie a co za tym idzie mniejsze ryzyko buntu ;)
Dzięki za odp.Będe próbował zdławić bunt i zastosować się do powyższych wskazówek.Aha i jeszcze jedno jak obniżyć podatki w danym regionie?
Nie da się w konkretnym regionie obniżyc. Można jedynie ogólnie je wyłączyc. Jeśli chcesz obniżyc podatki to wtedy masz jedynie możliwośc obniżenia dla całego kraju dla danego stanu ( arystokracja , plebs).Jeśli chcesz to zrobic - wejdź w taki puchar na interfejsie podczas kampanie ( jest to zakładka dot. Twoich ministrów , polityki podatkowej, handlu i ogólnie władzy).Wejdź w zakładkę polityka , a na dole będziesz miał suwak do zmiany opodatkowania.
O tym co teraz opisałeś to wiem .Moje pytanie padło dlatego bo w pierwszej twojej odpowiedzi napisałeś "obniżyc podatki, bądź w ogóle je na dany czas w danym regionie wyłączyc".A w jakiej kolejności budować budynki?
Wybieraj pokojową okupacje i buduj domy uciech mi to pomaga
Ja ze swej strony dodam jeszcze, że nasilenie się skłonności do buntów czy w ogóle poziom niezadowolenia zarówno klas niższych jak i arystokracji w świeżo zajętym / zdobytym regionie, jest determinowany "rangą" owego. Innymi słowy - im dane miasto jest ważniejsze dla frakcji z którą aktualnie toczymy wojnę, tym większe niezadowolenie wynikające z okupacji naszych wojsk. Największy problem jest w przypadku stolic ale i tutaj nie ma reguły co do natężenia niezadowolenia; grając Francją i zdobywając np. Londyn jest więcej niż pewne, że nasze wojska okupacyjne (przy maksymalnej ich ilości dla jednej armii) przez kilkanaście tur będą musiały ścierać się z buntownikami - Anglicy są dość nieprzejednani (sprawa wygląda podobnie w przypadku stolicy Prus - Berlina). Jednak taki Wiedeń, zajęty przez armię Napoleona, w porównaniu ze wspomnianym Londynem, nie nastręcza już takich kłopotów. Co ciekawe - zajęta stolica Austrii ale przez armię Rosyjską tej ostatniej nie daje spokoju przynajmniej przez dziesięć tur.
Co do buntów w ogóle - ja najczęściej trzymam w niepokornym regionie spore siły militarne a jednocześnie buduję sąd lub rozbudowuję owy o kolejny jego poziom - chwila moment i mamy spokój. W większych miastach dodatkowo warto zainwestować w opery.
Prawdziwe bunty są po zajęciu jakiejś stolicy. Mam na to taki sposób: bunt i tak wybuchnie, a armie buntowników będą silniejsze więc plądruję stolice (trochę kasy) potem wyprowadzam z niej wojska. Po przejęciu przez buntowników staram się wymanewrować ich armie, tak aby w stolicy czy w pobliżu pozostała jedna. Potem zajmuję stolycę, plądruję, po kilku razach osłabienie jest na tyle silne, że armie buntowników są złożone z marnych jednostek (brakuje im kasy). wtedy spokojnie zajmuję stolicę na stałe... sprawdzone na najwyższych ustawieniach trudności.... czasem trwa to trochę, bo są i inne zdarzenia i inni przeciwnicy do pobicia....
Zajmij sobie Paryż to wtedy będziesz wiedział co to bunt :D. Ja tam mam pełną armie koło miasta 3 pełne i obniżone podatki. i co 2/3 tury pojawią się 3 armie buntowników 2całe i 1mała.