COOO :eek:
Wersja do druku
Z jakiej racji nie mogę brać udziału w tej bitwie ?
I na logike skoro swebowie maja z nami pon i są w nie swojej prowincji to decydują czy go łamią i bronią prowincje Pirxa czy się wycofują i pon obowiązuje. Bo jeżeli jej bronią to nie mogą nas atakować w następnej turze.
Przerabiałem już to we Frisii Seba, gdzie mnie zblokowała Massalia. Swebowie stoją w prowincji, więc nie możecie jej przejąć. Co najwyżej możecie powalczyć, już po Poncie, z moją armią (o ile przegram z Getami i wygram z Pontem), ale nawet przy wygranej i tak prowincji nie przejmiecie.
To nie ma sensu są w nie swojej prowincji więc decydują czy łamią pon i ją bronią lub podtrzymują pon i się wycofują. W obu przypadkach mój atak ma miejsce. Równie dobrze możecie obstawić wszystkie prowincje armiami nikczemnika i my nie będziemy mogli nigdzie atakować a wy będzie mogli wszędzie.
o to raczej chodzilo Seba,pare godz przed przejsciem na strone pirxa nikczemnik podpisal ze mna pona,choc juz wszystko mieli dogadane. To brudna gra z ich strony, trzeba sie dostosowac. Tacy ludzie :D
Ale co z tego . Mamy pona . Wszedł do nie swojej prowincji i atakuje nasze armie które tam wkroczyły. Więc musi zdecydować czy łamie pona i z nami walczy czy się wycofuję. Z jakiej racji nie mogę tam zaatakować ? Nie ma takiej zasady, a według naszych stosunków dyplomatycznych i logiki nic nie zabrania mi ataku na tą prowincje.
Eh Seba już o tym pisałem ale to agresor powinien decydować - Pirx faktycznie już się na tym skuł ( dokładnie takiej samej sytuacji ! mogliście wtedy dyskutować, a nie po szkodzie :P ).
Swoją drogą pisałem o tym z Niesem jeszcze gdy Arewakowie istnieli :
Cytat Zamieszczone przez Nikczemnik
Cześć !
Chciałem się spytać o pewną sytuację. Powiedzmy że lulylu zajmuje aquitanię a ja jako jego sojusznik wysyłam do tej prowincji swoją armię. W tej samej turze Pirx atakuje aquitanię ponieważ prowadzi z lulylu wojnę.
Jak zmienia się polityka ? Tzn żeby zaatakować aquitanię Pirx musi wypowiedzieć mi wojnę czy muszę wycofać się z prowincji ( nie walcząc z Pirxem ) gdyby Pirx wygrał i zachowuję wtedy neutralność ?
Odp. Niesa
Politykę kreujecie Wy . Jezeli masz PoN z Pirxem i sojusz z lylulylu, to po takiej akcji musisz opowiedzieć się po czyjej stronie stoisz, niekoniecznie tracąc PoN z Pirxem. Możesz się wycofać, albo atakować Pirxa.
Możesz też wysłać arkusz jako pierwszy . Wtedy Twoja armia tam będzie, zanim Pirx się pojawi, więc pojawi się też potrzeba jego decyzji co dalej.... a wypowiedzenie PoN a trwa. No chyba że go nie macie.
Co do Andrija - Zobacz drugą część wiadomości niedowiarku :lol: :D
Ale w tej sytuacji nie bronisz swojej prowincji wkroczyłeś do czyjejś prowincji. Pon oznacza brak jakich kolwiek akcji militarnych. A teraz ty atakujesz moja armie która tam wkroczyła.
Jeżeli wysłałeś arkusz wcześniej niż ja. Jeżeli jednak to ja bym wcześniej go wysłał, to twoje armie wkroczyłyby to prowincji już chronionej.
Ale mamy pona ! Więc ty decydujesz czy bronisz prowincji czy sie wycofujesz. Więc albo zrywasz pona albo sie wycofujesz.