Re: Historyczne Bitwy - Wydawnictwo Bellona
Mam trochę Hb-ków. Z tych które posiadam, polecić mógłbym sporo, ale wybieram kilka, które wg mnie są najlepsze. Tak więc polecam:
*Tenochtitlan 1521, R.Tomicki
*Gettysburg 1863, G.Swoboda
*Vicksburg 1862-1863, J.Wojtczak
*Szypka i Plewna 1877, B.Brodecki
*Las Teutoburski 9, P.Rochala
Odradzam natomiast sięganie po ,,Akcjum 31 p.n.e" autorstwa A.Murawskiego. Poglądy autora na samą bitwę są bardzo kontrowersyjne; sama bitwa opisana dość niechlujnie(zdecydowanie lepiej zostało opisane tło).
Re: Historyczne Bitwy - Wydawnictwo Bellona
Pamietam do dzis jak autor ocenil bitwe pod Akcjum jako "pyrrusowe zwyciestwo" na korzysc Marka Antoniusza i Kleopatry :lol: :lol: :mrgreen:
Re: Historyczne Bitwy - Wydawnictwo Bellona
Wyszczelski znowu coś wydaje?! Mógłby już skończyć, aż się boję co ludzie tam przeczytają...
Do polecanych dorzuciłbym:
Legnicę - choć sam Profesor twierdzi, że teraz należy ją uzupełnić, a Bellona mimo obietnic wydała bez zmian.
Strzegom-Dobromierz
Praga 1757 Roberta Kisiela, choć można z nimi dyskutować, przynajmniej według pewnych osób, to jednak bardzo dobre prace.
Kulikowe Pole również polecam.
Re: Historyczne Bitwy - Wydawnictwo Bellona
Zgadam się z twoją opinią KWidziu, obydwie pozycje napisane przez Roberta Kisiela, czyli Praga 1757 oraz Strzegom - Dobromierz 1745 to udane pozycje, swego czasu miałem okazję czytać i poziom jest naprawdę ok. Z dobrych pozycji poleciłbym również Naseby 1645 autorstwa Pana Wojtczaka, świetna pozycja, daje przekrojowy obraz angielskiej wojny domowej, doskonale opisane tło historyczne i polityczne konfliktu, wszystkie podstępne czyny parlamentu zostały w niej przedstawione, - bardzo dobrze się czyta.
Re: Historyczne Bitwy - Wydawnictwo Bellona
Ja natomiast odradzę Adrianopol, Rzekę Fridigus. Kartki aż same ziewają za nas. Polecę natomiast Hammerstein Pawła Skworody (i inne książki tegoż autora).
I chwała im za wznowienie Kęcieka (Kęćka). Wreszcie mogłem nabyć Kynoskefalaj w normalnej cenie.
Re: Historyczne Bitwy - Wydawnictwo Bellona
Cytat:
Zamieszczone przez Wojownik z Lasu
Ja natomiast odradzę Adrianopol, Rzekę Fridigus. Kartki aż same ziewają za nas.
Tu mogę tylko potwierdzić. Trzy razy zaczynałem, a książeczka przecież lichej objętości. Nic ciekawego. Tak samo jak Pola Katalaunijskie.
Re: Historyczne Bitwy - Wydawnictwo Bellona
Polecam Kłuszyn i Hammerstein. Świetnie się czyta, książki zawierają sporo informacji. Brać śmiało. Również przyłączam się do zachwalania "Trylogii Kęćka" :mrgreen:.
Re: Historyczne Bitwy - Wydawnictwo Bellona
Cytat:
Zamieszczone przez Wojownik z Lasu
Ja natomiast odradzę Adrianopol, Rzekę Fridigus. Kartki aż same ziewają za nas. Polecę natomiast Hammerstein Pawła Skworody (i inne książki tegoż autora).
I chwała im za wznowienie Kęcieka (Kęćka). Wreszcie mogłem nabyć Kynoskefalaj w normalnej cenie.
Chyba trochę zbyt surowo oceniacie Gazdę. Fakt, trudno się czyta (należy się przyzwyczaić). To nie jest miły Kęciak, tudzież Rochala i jego "Las". Można usnąć. Ale sama książka jest chyba dość dobrym źródłem, jeżeli chodzi o informację. Autor dość gęsto odwołuję się do tekstów "źródłowych".
Ciekawe, czy dożyję chwili, gdy wznowią "Magnezję" Kęciaka. Kupić się tego już nie da. Szukałem nawet w necie, żeby chociaż przeglądnąć, poszukać ciekawych informacji na temat wojsk Antiocha III. A tutaj nic...
Re: Historyczne Bitwy - Wydawnictwo Bellona
Cytat:
Zamieszczone przez Amrod
*później uzupełnię o więcej informacji
Ok, może te się przydzadzą :)
Kartagina 149-146 p.n.e. Bernard Nowaczyk
Od razu na wstępie zaznaczę, ze książki NIE POLECAM.
Fakt, kupując ją nie wydamy za dużo, czyta się nawet nieźle. Ale...
Po pierwsze duża ilość baboli. Na początek dowiadujemy się bardzo ciekawej rzeczy o rzymskiej wojskowości, a mianowicie:
"Do walki legion ustawiał się w trzy linie manipułów. W pierwszej linii stawały manipuły triarii, za nimi, w odległości ok. 80 m manipuły principes, a dalej, w tej samej odległości, manipuły hastati" (s. 34)
Co ciekawe, na s. 29 autor ustawia legion dobrze. Ale to jeszcze nie koniec rewelacji: możemy się dowiedzieć, ze na okrętach rzymskich kruki były montowane... zamiast taranów (s. 41), procarze prócz proc, posiadali też włócznie (s. 49 - ten szczegół to tak w ogole za Gazdą "Armie świata antycznego" s. 76-78 ;) ), zaś okręty jednorzędowe to wg autora diery (s. 54). Miał on też najwyraźniej problem jak nazwać dwurzędowce - po tym jak już "zużył" tę nazwę na okręty jedorzędowe taki dylemat to nic dziwnego; ale przecież prócz greki mamy też łacinę - tak więc dwurzędowce to biremy (ujdzie w tłoku, chociaż mieszanie nazw greckich i rzymskich jest trochę bez sensu - no ale tu "siła wyższa" :roll: ). Potem jeszcze mamy info, ze pokład triery miał 7m szerokości (s. 54), a okręty czterorzędowe to tetery (s. 55).
Na s. 80 mamy zadziwający zabieg, autor opisując bitwę pod Drepanon pisze tak: "Dysponując 120 (według Polibiusza) lub od 120 do 200 okrętów (wg Daniela Gazdy, który jednak nie podaje z jakiego źródła korzystał) konsul wypłynął [...]"
Niby Gazda tam był, że Polybiosa z nim trzeba konfrontować? Tak w ogóle, to Polybios nie podaje liczby okrętów pod Drepanon dla żadnej ze stron - i zapewne dlatego Nowaczyk w tym przypadku nie podał odniesienia do "Dziejów".
Wspomniałem Drepanon. Ktoś by mógł się spytać: a co ma współnego Drepanon z III wojną punicką? Ano wg autora książki zapewne to, ze bitwa odbyłą się w czasie wojen punickich. Bo nie jest tak, ze książka obejmuje tylko III wojnę punicką - autor, rzecz oczywista, postanowił nakreślić tło historyczne dla wydarzeń z lat 149-146 pne... rozciągając owo tło na 100 lat wstecz. Książka ta, wbrew skromnemu tytułowi, de facto omawia (jakoś tam omawia) wszystkie trzy wojny punickie.
Co do spraw bardziej formalnych:
standardem jest, ze jak się cytuje źródła, to podaje się autora, tytuł, ksiegę i ustęp (ew. jeszcze rozdział). Jakimś dziwnym trafem autorowi udało się "dorwać" tylko takie tłumaczenia, które tego podzialu nie mają i zamiast konkretnej lokalizacji tekstu w źródle podaje stronę tłumaczenia źródla. Czytelnik, chcący się zagłębić w temat będzie teraz musiał się trochę nawertować, żeby sprawdzić gdzie właściwie jest s. 383 czy jakaś inna u Polybiosa czy Liviusa. Jest to żenujące podejście, tym bardziej, ze autorowi nie chciało się najwyraźniej sięgnąć w ogóle do oryginałów: na s. 215 twierdzi, zę nie było okrętów półtorarzędowych i dywaguje czy to błąd Appiana czy też tłumacza (tak się składa, ze ani jedno, ani drugie - chodzi o tzw. hemiolie).
Livius dziwnym trafem znajduje sie w w bibliografii pomiędzy opracowaniami, a nie pomiędzy źródłami, jest błąd w tytule jednego opracowania (powinno być Siege zamiast "Sige" a autor to Campbell a nie Campbel). Sama obecność w bibliografii takich pozycji jak "Encyklopedia Gazety Wyborczej", "Encyklopedia historii świata dla całej rodziny", "Encyklopedia szkolna - Historia" itp. publikacje encyklopedyczne zakrawa na kpinę tak samo jak obecność wypocin Gazdy pt. "Armie świata antycznego. Republika rzymska i Kartagińczycy". Tym bardziej porażający jest fakt, ze w bibliografii (wobec tego, ze opisywane są wszystkie wojny punickie) zabrakło "Dziejów Kartagińczyków" Kęcieka i "Hannibala" Lancela.
Może podsumowanie:
książka byłaby dobra dla początkujących, bo dobrze się ją czyta, dużo cytatów ze źródeł (na plus trzeba przyznać, ze po polsku ;) ) - gdyby nie te błędy, których czytelnik nieobeznany z tematem może po prostu nie wychwycić, albo też nie będzie wiedział o co chodzi (w najlepszym wypadku - jak np. przy tym szyku armii rzymskiej). Z kolei dla bardziej zaawansowanego czytelnika ta książka to będzie po prostu za mało, za nędznie. Przede wszystkim nie można na niej polegać.
Wg mnie ta książka, mimo że zawiera pewną dozę ciekawych informacji, jest o prostu do kitu.
Re: Historyczne Bitwy - Wydawnictwo Bellona
No faktycznie Sargonie niezłe kwiatki w tym opracowaniu.
Cytat:
Zamieszczone przez sargon
Na s. 80 mamy zadziwający zabieg, autor opisując bitwę pod Drepanon pisze tak: "Dysponując 120 (według Polibiusza) lub od 120 do 200 okrętów (wg Daniela Gazdy, który jednak nie podaje z jakiego źródła korzystał) konsul wypłynął [...]"
Niby Gazda tam był, że Polybiosa z nim trzeba konfrontować? Tak w ogóle, to Polybios nie podaje liczby okrętów pod Drepanon dla żadnej ze stron - i zapewne dlatego Nowaczyk w tym przypadku nie podał odniesienia do "Dziejów".
Polibiusz (I, 51) podaje liczbę okrętów rzymskich, które się uratowały (ok. 30) i tych które zostały zdobyte przez Punijczyków - 93. Natomiast co do Gazdy to spory rozrzut. Jestem ciekaw jak on to wydedukował. 200 penter przy pełnej obsadzie wioślarzy i żołnierzy to jakieś, jeśli się nie mylę, ok. 84 000 tys. ludzi.