Mówisz i masz gdyż to Holandia jest kolejną grywalną frakcją:
https://www.civilization.com/news/en...he-netherlands
Moim skromnym zdaniem dość ciekawa frakcja zważywszy na możliwość adoptowania morskich obszarów.
Wersja do druku
Mówisz i masz gdyż to Holandia jest kolejną grywalną frakcją:
https://www.civilization.com/news/en...he-netherlands
Moim skromnym zdaniem dość ciekawa frakcja zważywszy na możliwość adoptowania morskich obszarów.
Kolejny raz bez zaskoczenia, Holandia była pewniakiem. Kolejny władca kobieta i to tym razem z bardzo niedalekiej przeszłości. W sumie władca to z niej był tylko z nazwy ale who cares. Jeśli chodzi o samą frakcje to po raz kolejny mamy handel + poldery, które wydają się jeszcze bardziej op niż w poprzedniej odsłonie :] Jedyne do czego mogę się przyczepić to wygląd samej Wilhelminy, która wygląda bardzo nienaturalnie. W dodatku zrobili z niej "babcie" mimo, że tron objęła mając 10 lat...
Cieszę się z Holandii ale trochę rozczarowuje jej przywódca. Z jednej strony dobrze,że jest to ktoś inny niż Wilhelm I,z drugiej Wilhelmina nie wykazała się niczym wybitnym,rządziła w czasach kiedy zdecydowanie więcej do powiedzenia miał parlament a królowa pełniła funkcję niemal wyłącznie maskotki. O ile nie przeszkadzają mi w roli liderów kobiety, które faktycznie coś osiągnęły,to takie dawanie parytetu na siłę jest żenujące. Czemu nie Maurycy Orański,czemu nie Wilhelm III? To kolejny przypadek po Gorgo kiedy dążenie do równouprawnienia zaćmiewa deweloperom zmysły.
Sama nacja może być, tylko ta władczyni...
Z jednej strony była Królową w monarchii konstytucyjnej, gdzie pełniła funkcję czysto reprezentacyjną, ale z drugiej strony jej działania podczas drugiej wojny światowej miały spory wpływ na dzisiejszy wygląd tego kraju. Wydaje mi się, że nie ma co z góry skreślać przywódców tego typu, bo gdyby chodziło o Wielką Brytanię i Elżbietę II to raczej nikt by sprzeciwu nie wnosił :]
To znaczy wiem,ze to postać ikoniczna dla Holendrów ale jednak jej dokonania nie zwalają z nóg. Tak jak pisałem,są przywódcy bardziej zasłużeni dla tego kraju. Na czele Wielkiej Brytanii to ja bym kiedyś zobaczył Margaret Thatcher jak już o kobietach mowa ale coś mi mówi,że się nie doczekam ;).
Za sto lat to nie będzie gier typu cywilizacja, bo większość ludzi będzie wynarodowiona, tak zwana wielka wioska. A przypominanie o starych czasach będzie sprzeczne z prawem i poprawnością polityczną.
A wracając do ciwki to powoli drażni mnie to coraz bardziej, znaczy te parytety na siłę.
Bez przesady. Politpoprawność wieczna nie będzie... Prędzej doczekamy się wydania Cywilizacji w wersji islamskiej;) Wtedy problem liderek zostanie rozwiązany ostatecznie... A co do obecnej, to ciekawe czy twórcy tak sami z siebie z tymi kobietami, czy też obecną grę sponsorują organizacje feministyczne?:P
Z Rzymem, Babilonem, czy Scytią nikt nie identyfikuje się od setek lat, a mimo to ludzie grają tymi cywilizacjami bez problemów :] Także za 100 lat nawet jeśli dojdzie do zjednoczenia Ziemii, co przy kolonizacji Marsa i początkowi ery kosmicznej będzie naturalne, ludzie nie będą mieli problemu by zagrać Imperium Lechickim, Kekistanem czy innym historycznym państwem ;]