Re: Wiedźmin 1 vs. Wiedźmin 2
Karty są przyjemniejszą odmianą, niż animację prezentowane przez twórców :)
W jedynce rzeczywiście klimat przemawiał do człowieka, w dwójce uleciał on bezpowrotnie, ale i tak grało się przyjemni. W dwójce brakowało mi sytuacji, w której mogłem się przestraszyć. No i potworki takie jakieś, słabe.
Re: Wiedźmin 1 vs. Wiedźmin 2
Był quest z domem wariatów, tam akurat ciary miałem (ale ogólnie racja) ;)
Mogliby dać karty i animacje jednocześnie :D Niee, ale karty mimo wszystko dawały niepowtarzalny klimat!
Re: Wiedźmin 1 vs. Wiedźmin 2
Wybrałem W2. Jedynka miała bardzo fajny klimat, swojski i pachnący słowiańszczyzna, szczególnie pod koniec;) Z drugiej strony W2 był dużo lepiej skonstruowany i ciekawszy w moim odczuciu. Klimat może i był mniej "Sapkowski" ale nadal czułem się jako zabójca potworów, a to jest dość ważne.
Re: Wiedźmin 1 vs. Wiedźmin 2
To prawda, w W2 czułem się nieswojo jedynie w tym domu wariatów :D
Ale w porównaniu do W1, gdzie wchodząc do jaskini mogłeś liczyć na to, że wyskoczy ghul lub zgaśnie pochodnia, spacerowałeś o północy po polu pszenicy, gdzie przeżywałem mini zawał widząc coś z daleka, i gdzie jedynym bezpiecznym miejscem była chatka druida(dokładnie nie pamiętam) na skraju lasu, a mimo to i tak czułeś się nieswojo. O spacerowaniu po Podgrodziu nocą nie wspomnę. To było mistrzostwo.
Dodatkowym atutem były odskocznie od głównego wątku, AKT 4, w dwójce tego brakowało. Za to w dwójce otoczenie było według mnie lepiej zrealizowane, bogatsze , lecz utraciło na klimacie.
Pozostawałbym przy kartach, zamiast animacji :D Były dużo ciekawsze
Re: Wiedźmin 1 vs. Wiedźmin 2
Zawsze za zaletę jedynki uważałem lepszą ścieżkę dźwiękową, ostatnio jednak coś mnie chwyciło na soundtracki i chyba zmienię zdanię.
Nie żeby jedynka miała słabą muzykę - jest świetna i bardzo klimatyczna, świetnie oddaje nastrój. Jednak to chyba dwójka ma ciekawsze i bardziej rozbudowane kompozycje. Która lepsza? Widzę tu analogię do grafiki, którą wcześniej tu zauważono. Jedynka bardziej klimatyczna, dwójka bardziej "cukierkowo-baśniowa".
Wszystkimz ainteresowanym polecam, tutaj kilka kawałków:
[spoiler:2tf4tgy9][youtube:2tf4tgy9]http://www.youtube.com/watch?v=d_jizNCiInw[/youtube:2tf4tgy9]
[youtube:2tf4tgy9]http://www.youtube.com/watch?v=g2AKB7g3hr0[/youtube:2tf4tgy9]
i coś szybszego:
[youtube:2tf4tgy9]http://www.youtube.com/watch?v=PbQkMqO0Q_4[/youtube:2tf4tgy9][/spoiler:2tf4tgy9]
Re: Wiedźmin 1 vs. Wiedźmin 2
Nie wiem w sumie. W jedynce miałem ten niepowtarzalny akt I i II. Te akty są dla mnie dalej esencją Wiedźmina. Prolog trochę nieudany (według mnie) to wejście do niego, z tymi filmami a początku. Potem, po prologu jednak mamy akt I i co? Wchodzimy do karczmy i tu się zaczyna dopiero moim zdaniem przygoda z tą grą. Przygoda z Wiedźminem. Mam podobne odczucie, dwójka niby lepsza, ale jednak Flotsam nie zastąpi mi Podgrodzia z Wiedźmina. To ratowanie Vesny, uwijanie się z barghestami, słuchanie rozmów mieszkańców, a jak zbliża się noc to szybciutko udajemy się do karczmy, za bezpieczną palisadę- napić się piwa, zamienić słówko z nieuprzejmym karczmarzem, porozmawiać i jak to z tego co pamiętam ktoś ujął ''bić się po pyskach'' za trochę orenów. Nie wiem jak wy, ale ja nocą starałem się nie wychodzić z zajazdu :D. A mówię tu tylko o akcie I.
Za to Wiedźmina 2 nie przeszedłem całego, w tym roku mam zamiar podejść drugi raz. Ale i tak grę mogę już ocenić. No, wspominam miło, ale gdzieś brak tego klimatu z jedynki. Ten mały las Flotsam (w którym i tak się gubiłem), ta grafika i dialogi...był placyk, karczma, zamtuz na drugim piętrze, naprzeciwko oberży jedna z bram...no, ale jedynka miała ten swój niepowtarzalny klimat. Nie mogę mówić, że dwójka jest gorsza. Po prostu jedynka ma ten swój urok, musiałem do niej wrócić po roku.
I muzyka z jedynki, nie ujmując soundtrackowi dwójki, w jedynce ta melodia. Ta jedna melodia. Miała inne wersje, czasem niższa, czasem wyższa. Ale ta melodia po prostu cudna była. Nie wiem jak opisać klimat jedynki, ale jest po prostu cudny. Nawet o ile walka z barghestami nie wymagała wielkiego poświęcenia ja bałem się wychodzić w nocy z zajazdu, i siedziałem w karczmie.
Mój werdykt jest taki, dwójka nie jest grą gorszą. Po prostu jedynka miała w sobie to ''coś''. I za to mówię, że wolę jedynkę.
Re: Wiedźmin 1 vs. Wiedźmin 2
A ja ostatnio postanowiłem zabrać się za wiedźmina 1 i...chyba jednak odłożę na później (przyszłe wakacje). Wszystko co powyżej napisałem podtrzymuję, ale za bardzo mnie do dwójki ciągnię, jedynkę za dużo razy już człowiek przeszedł.
Jakoś najbardziej mnie zniechęcił akt drugi i trzeci, najchętniej zagrałbym tylko w czwarty, najbardziej swojski i wiedźmiński.