Re: Najlepsze zródło dochodu
W podstawce kupiec dawał baaaaardzo marną kase,przynajmniej dla mnie.
Ja wybieram wojne,bardzo dużo kasy idzie z dużych miast+nałożenie dużych podatków = duża kasa.
Bez wojny to bida:/ Na drugim miejscu handel bym dał.On jako tako utrzymuje państwo,ale podatki same więcej dają zysku.
Re: Najlepsze zródło dochodu
Jak napisano wcześniej, wiele zależy od państwa i ulokowania jego prowincji.
Aczkolwiek zaznaczyłem opcję wojny. Jako największą kasę w najkrótszym okresie czasu. Metoda zdobywania i łupienia miasta za miastem, opuszczania go by przejął je wróg i ponownego zdobycia pozwala naprawdę ładnie się wzbogacić.
W następnej kolejności jest to naturalnie klasyczny handel i handel kupiecki. Ta metoda niestety cierpi dość silnie wskutek wojny, a im dłużej trwa kampania tym większa szansa, że będziemy w stanie wojny z wszystkimi sąsiadami i na handlu kokosów się nie zbije. Pomijając ewentualnych wysoko wylewelowanych kupców siedzących na cennych surówcach na Bliskim Wschodzie.
Zaś najlepsze jako najstabilniejsze źródło dochodu, to wspomniane rolnictwo, podatki i górnictwo jako dodatek. Aczkolwiek stosując wszystkie środki na raz, rozwijając rolniczą, górniczą i handlową inflastrukturę, starając się handlować z sąsiadami, a wrogów maksymalnie efektywnie łupić, nie zapominając przy okazji korzystać z kupców (szczególnie po uzyskaniu gildii kupieckich) z kasą tak czy inaczej żadnych kłopotów nie będzie. Rzecz jasna mówimy o okresie już po kilkudziesięciu turach gry. Na początku jest zawsze strasznie cienko. Dochody mikroskopijne a wydatki stosunkowo duże. Szczególnie jak trzeba formować spore siły, bo wiemy że za 20 tur zaczną się wojny na trzech frontach (jak w HRE).