-
Gra Atenami
W ramach wstępu o Atenach (autorstwa ituriel32):
Do gry potrzebne jest DLC: "Greek States Culture Pack
Bonusy kulturowe to:
- Szlachetne Korzenie - +2 do szerzenia kultury.
- Poczucie niepodległości - +10% do obrony w zwarciu dla wszystkich oddziałów walczących na ziemiach własnych lub sojuszniczych.
Bonusy frakcyjne:
+ Szkoła Hellady + +10% do tempa opracowania technologii.
+ Znajomość Żeglugi + +1 do rangi wszystkich werbowanych ateńskich okrętów.
- Podupadłe Wojsko - +10% do kosztów werbunku wszystkich oddziałów, poza najemnikami.
Zaczynasz grę jako protektorat Macedonii, czyli płacisz im drobną daninę co turę i jesteś zobowiązany wesprzeć ich jeśli zostaną napadnięci. Jego brak skutkuje dużą karą w stosunkach dyplomatycznych.
Jest to druga nacja żeglarzy myślicieli. Jeśli polubiłeś bitwy morskie to jest to nacja dla ciebie. Wojska lądowe są trochę monotonne, bardzo duży wybór piechoty z włóczniami, słaby oddziałów z mieczami i pikami, reszta w normie.
Zaczynasz tylko z jednym miastem otoczonym murami. Natomiast w sąsiednich regionach znajdują się cuda:
- Posąg Zeusa Olimpijskiego - +3% do zamożności budynków kulturalnych (ogólnofrakcyjne), Chleb i Igrzyska: +6 do porządku publicznego (ogólnofrakcyjne).
- Olimp - -20% do kary za obecność obcych kultur (ogólnofrakcyjne), Chleb i Igrzyska: +5% do zamożności z budynków kulturalnych (ogólnofrakcyjne).
************************************************** *************************************
No i wreszcie ukończyłem swoją pierwszą kampanię w vanilli zaczętą w patchu 5. (Ateny na wysokim poziomie trudności) osiągając zwycięstwo militarne w patchu 7. Testowałem w niej czy podejście "dyplomatyczne", które w patchu 5 było łatwo realizowane przyśpiesza ukończenie gry. Zakładałem, że włączając dość dużą ilość frakcji do sojuszu ze mną, przyśpieszę sobie osiągnięcie zwycięstwa. W efekcie na 140 regionów, posiadałem pod swoją bezpośrednią władzą zaledwie 60 parę i tylko 9 pełnych prowincji. Czy teoria się potwierdziła? Może ale sam raczej już w tak wielkim stopniu nie będę próbował jej realizować. Posiadanie wielu "podopiecznych lub kumpli" często było oddawaniem dla mnie niczym oddawaniem serii z CKM w kierunku swojej stopy. Pomimo, że AI kampanii jest znacznie lepsze od tego przy dniu premiery to cały czas zdarza się, że jakaś frakcja utraci region po czym nowo powstała frakcja zaczyna długą wojnę w danym rejonie. Tracenie konkretnych, wymaganych prowincji jest irytujące. Dodatkowo mam wrażenie, że mając tylu sojuszników, stałem się nietykalny politycznie. Z drugiej strony muszą oddać, że Sparta - mój sojusznik od początku gry był naprawdę lojalny. Był to pierwszy raz jak gram w TW, gdzie frakcja sterowana przez AI zaskoczyła mnie swoim przywiązaniem i lojalnością. Pomogli mi oni szczególnie podczas wojny domowej. Jeszcze z takich obserwacji - liczba wymaganych regionów jest rzeczywiście za duża. Myślę, że obcięcie 20 regionów z militarnego zwycięstwa by pomogło. Ostatnie 20 regionów było dla mnie najnudniejsze, co jest dla mnie zaskoczeniem bo uważałem że znudzę się o wiele szybciej. Inna sprawa, że nie śpieszyłem się z kampanią bo zajęła mi ona ponad 260 tur (!). Tutaj parę screenów mapy z tury zwycięstwa:
[spoiler:2iu2aunb]http://s6.ifotos.pl/img/2013-11-2_naqrrrn.jpg[/spoiler:2iu2aunb]
[spoiler:2iu2aunb]http://s4.ifotos.pl/img/2013-11-2_naqrrae.jpg[/spoiler:2iu2aunb]
[spoiler:2iu2aunb]http://s6.ifotos.pl/img/2013-11-2_naqrraa.jpg[/spoiler:2iu2aunb]
[spoiler:2iu2aunb]http://s4.ifotos.pl/img/2013-11-2_naqrrqh.jpg[/spoiler:2iu2aunb]
[spoiler:2iu2aunb]http://s6.ifotos.pl/img/2013-11-2_naqrrqn.jpg[/spoiler:2iu2aunb]
Generalnie od razu nie rozpocznę kolejnej kampanii. Patch 7 czyni singla o wiele lepszym w moim odczuciu ale ta "długość" kampanii trochę mnie zmęczyła. Choć na pewno zagram jeszcze bo jeszcze wiele kultur pozostało mi do spróbowania.
Pozdrawiam
-
Re: Gra Atenami
Zastanawiam się jak mogłem przegapić ten temat. :)
Nie licząc Kartaginy (Numidii i Syrakuz, bo nie są oficjalnie dostępne) Atenami gram najczęściej, to nimi testuje nowe łatki. Zostały też wybrane do zwycięstwa ekonomicznego. Niestety nacją tą zawsze zakleszczę się dyplomatycznie. :? To znaczy robię sobie za dużo sojuszników, większość mapki świeci się na zielono, i w zasadzie niema kogo zaatakować.
Podobnie jak u Kartaginy stawiam tą nacją na flotę i najemników (wiem że są nie opłacalni, ale ten klimat). Początkowa ekspansja jest taka< zdobywam prowincje Macedonia, Tracja, Iliria, Italia i Magna Grecja.
-
Re: Gra Atenami
Czyściłem Dyskusje ogólne o Rome 2 i wydzieliłem ten temat. :)
Aż tak łatwo jest Atenami stworzyć wielką sieć sojuszy?
-
Re: Gra Atenami
Tak, jak się stworzy bardzo silny sojusz z Spartą to nie ma mocnych. Trzeba tylko uważać na rozwój sytuacji na lini Egipt-Selki.
-
Re: Gra Atenami
U mnie też Ateny zostały "naznaczone" na eksperymentalną kampanię ekonomiczną :D
-
Re: Gra Atenami
Ja na razie czekam na przecenie DLC z greckimi państwami..
-
Rozpocząłem od podbicia Grecji "właściwej", pozostała mi Sparta, a potem postawię na rozwój morski i obiorę jakiś kierunek ekspansji w formie desantów. Ogólnie planuję zrobić z M. Śródziemnego i Czarnego Mare nostrum:cool:
-
Nie spodziewałem się zwycięstwo ekonomiczne będzie takie uciążliwe. Prowadziłem moje Ateny standardową ścieżką czyli podbój Macedonii, Tracji, Ilirii i częściowy Dacji. Później zainteresowałem się ziemiami Selków (barwniki i szkło) i Azją mniejszą bez Sardesu. Z rozpędu rozpocząłem wojnę z partami (którzy zostali sąsiadami Selków) i zatrzymałem się dopiero w prowincji Persja.
Następnie przerzuciłem wojska na zachód (zajmując po drodze Sardes) w celu zdobycia brakujących prowincji: Korsyka i Sardynia, Provincja, i wyprawy w głąb Afryki po futra.
Dyplomatycznie też nie próżnowałem, sojusze wojskowe z: Egiptem, Kimerią (grecy z Bosforu), Knossos, Rodos, Syrakuzy, Luzytania.
Posiadałem też protektoraty nad: Spartą, Pontem, Armenią, Rzymem (tych chyba zlikwiduje bo nie chcą ze mną handlować), Kartaginą, Libią, Nowa Kartagina.
Bezpośrednio kontroluje 35-40 regionów, plus drugie tyle na drodze dyplomatycznej. Jak się niestety okazało jest to za mało by wyciągnąć te 90000 przychodu, mój obecny to 71000.
Do opracowanie zostały mi trzy technologie kosztowo/gospodarcze, a w miastach mogę już tylko ulepszać centra (wioski). Chyba nie będę mieć wyboru i wznowie wojny z Arvenami i Partami.
Naprawdę odechciało mi się tego ciągnąć, bo tura trwa okropnie długo. Odrzucam od 8-12 głupich (nie opłacających mi się) propozycji dyplomatycznych typu: wasalizacji czy próśb o dołączenie do wojny.
-
Osiągniecie wymaganego pułapu dochodu jest łatwe-na jedną turę bez względu na efekty poboczne obniżasz podatki i jeżeli tylko tego Ci brakowało, właśnie zaliczasz zwycięstwo ekonomiczne.
-
No właśnie że moje podatki (dochody) na minimalnej wartości dają 34000, na maxa 71000. Mam za mało regionów, chyba. Ewentualnie oparcie gospodarki na budynkach żółtych, portach handlowych i farmach jest mało opłacalne. Wszystko ulepszone prawie na maxa. Zostały się tylko centra miast na poziomie 2 lub 3 w przypadku złóż zboża i oliwek. Nic to poulepszam wszystko jak leci.