1.
E_DSC101_00535
by
Raptularz, on Flickr
Niegdyś potężne zakłady chemiczne, a to co zobaczycie to resztki dawnej przeszłości. Powiem więcej. Za parę lat mogą być to fotografie typowo archiwalne, ponieważ może tego już tam nie być.
2.
E_DSC101_00584
by
Raptularz, on Flickr
Standardowo dla polskich zaniedbanych obiektów, pełno śmieci i niepotrzebnego wandalizmu, które pozostawiają niesmak w ustach.
3.
E_DSC101_00554
by
Raptularz, on Flickr
Niszczenie mebli, ścian, wypruwanie metali ze ścian i podpalenia. Do tego butelki, wybite okna i nawet świeże ludzkie odchody na schodach...
4.
E_DSC101_00551
by
Raptularz, on Flickr
Najstarsze zabudowania to początek XX wieku, niemiecki przedsiębiorca postanowił stworzyć zakład produkujący sztuczny jedwab.
5.
DSC101_05940
by
Raptularz, on Flickr
Po wojnie, zgodnie z powszechną normą, doszło do dwóch rzeczy:
1) Sowieci mieli wywieźć wszystkie maszyny.
2) Mienie poniemieckie przeszło na własność państwa.
6.
E_DSC101_00548
by
Raptularz, on Flickr
Zakład ruszył z pracą w 1948 roku. Wpierw skupiono się na produkcji włókien, dopiero potem rozszerzono produkcję. Co starsi pewnie pamiętają taśmy magnetofonowe Wiskordu. To właśnie tutaj, w tych szczecińskich zakładach były produkowane.
Zastanawiające jest poprowadzenie kabli w budynkach administracyjnych i produkcyjnych. Zamiast kątów prostych, wszystko poprowadzone jest po najkrótszej linii. Wątpię by elektryfikację obiektu przeprowadzili dopiero Polacy... Może Sowieci wypruli także kable ze ścian?
7.
DSC101_05948
by
Raptularz, on Flickr
Wszystko wygląda jak w 1946 roku. Z urządzeń i maszyn nie ostało się nic. Ponoć można znaleźć jeszcze gdzieś chemię, ale nic takiego nie znaleźliśmy. Teren jest dość spory, jest dużo pomieszczeń, niejednokrotnie ich rozkład jest zrobiony wbrew wszelkiej logice, przez co łatwo wpaść w szał próbując gdzieś dotrzeć.
8.
E_DSC101_00556
by
Raptularz, on Flickr
Pomieszczenia biurowe to najciekawsza część tego obiektu i jednocześnie najmniej bezpieczna. Widać, że ząb czasu mocno żuje i niedługo jeśli samo wszystko nie runie, to ktoś "mądry" każe to wyburzyć. Na podłogach walają się dokumenty, ale przede wszystkim najgorsza zmora każdego miejsca pracy, gdzie jest wielopoziomowa hierarchia: zbędna papierologia. Dziesiątki instrukcji obsługi komputerów z początków XXI wieku, które są obowiązkowe. 1 stanowisko-1 instrukcja. Nawet jeśli nie ma to sensu.
9.
E_DSC101_00646
by
Raptularz, on Flickr
Zakłady trzymały się do XXI wieku, potem przyszedł kryzys, następnie upadek zakładu. Stan zabudowań nie wskazuje na na brak użytkowania od niecałych 10 lat... Miałem wrażenie, jakby nikt tam nie pracował od bez mała 30 lat. Możliwe, że już w latach 80tych brakowało pieniędzy na remonty i konserwację budynków.
10.
E_DSC101_00641
by
Raptularz, on Flickr
Wbrew pozorom można trafić na wiele przedmiotów, które można wziąć jako pamiątkę do domu i co było widoczne, ludzie tak czynią. Większość z tych pamiątek to dowód na wandalizm zwiedzających, ale jak było widać, niewielu tym się przejmuje. Ot taka moja niegroźna pamiątka bez wyrywania kawałka ściany, to legitymacja na odznaczenie wewnątrzzakładowe. Wiskord, jak wiele innych dużych zakładów pracy z czasów PRLu, posiadało wewnętrzne medale, odznaki, wyróżnienia mające budować przywiązanie do swojego miejsca pracy. Fabryka działała ponad 50 lat, spokojnie mogło w nim przepracować od początku do emerytury jedno pokolenie.
11.
E_DSC101_00674
by
Raptularz, on Flickr
Piwnice są niezbyt ciekawe, pełno śmieci, stęchlizna, a pod halami stoi woda, która niemal uniemożliwia zwiedzanie. Chodząc po wyburzonych placach trzeba uważać pod nogi, bo można wpakować się w jakąś dziurę.
12.
E_DSC101_00691
by
Raptularz, on Flickr
Napisy na ścianach nie są z epoki walk o festung Stettin. Są pozostałością sesji zdjęciowej grupy rekonstruktorów, jaką mieli pewien czas temu. Powiem za to, że można znaleźć polskie napisy propagandowe z lat 50tych w dość nieoczekiwanych miejscach. I o dziwo... Napisów nie ma prawie wcale. Większość informacji i ostrzeżeń musiała być jednak w formie tabliczek mocowanych do ścian, syndrom nowoczesności.
13.
E_DSC101_00696
by
Raptularz, on Flickr
Fabryka jest systematycznie wyburzana. Na jej terenie powstają nowe zakłady, budowane od zera. Z wiskordowych budynków jedynie jeden z kominów jest użytkowany do dzisiaj. 250 metrowej wysokości, służy dla różnych urządzeń nadawczych, sieci komórkowych i stacji radiowych. Stojąc pod nim można poczuć to coś.