Z Cesarstwem niemieckim można się w miare szybko rozprawić,jednak musisz im rozbić większość armi,a potem pójdzie z górki
Z Cesarstwem niemieckim można się w miare szybko rozprawić,jednak musisz im rozbić większość armi,a potem pójdzie z górki
Dobrze powiedziane. Wystarczy rozbić im większość armii i właściwie koniec wojny. Zaraz, zaraz... czy to aby nie jest metoda na każdą frakcję? Właśnie znalazłeś złoty środek na podbój całego świata.
No chyba że chodziło o to, że Niemcy nie rekrutują za szybko nowych oddziałów - wtedy ok. Tyle że ja takiej różnicy nie zauważyłem.
Chciałby ktoś w Plemiona zagrać?
viewtopic.php?f=24&t=10188
Po tym co przeżyłem uważam, że jest to Państwo Papieskie. Gram sobie Hiszpanią. Od początku gry miałem sojusz z papiezem i bylem jego pupilkiem. Nie przejmowałem się gdy ON ogłosił sojusz z ruskami, puki nasze granice się nie styknely. Ruski mnie zaatakowały i papież musiał wybierac sojusznika. Ku memu zdziwieniu wybrał Rosję! Nie mogłem nic poradzić. Teraz mi spadają krzyżyki za bicie państwa prawosławnego i mam ekskomunikę.
Hah,możesz wrzucić save'a z tej gry?
Nie. Co moje to moje. ^^
Chyba nic by się nie stało jakbyś nam pokazał,ale jak tam chcesz
Prawda jest taka, że najbardziej upierdliwą frakcją jest gracz. Zawsze stara się wszystkich przechytrzyć, zawsze chce wygrywać, podbijać i mieć jak największe dochody, jak najlepsze jednostki. I na dodatek nie znosi przegrywać! Ba! Wszystko to byłoby znośne, gdyby nie fakt iż używa niehistorycznego oszustwa save/load game. I jeszcze narzeka, że mu jest ciężko albo lekko czy też mały realizm.
so didn't happenZamieszczone przez Princeps
No nie wiem, upierdliwa? Jeśli już będzie walczyć to zniszczy. Bardziej wkurzające jest chyba głupawe atakowanie przy znacznie słabszej potędze militarnej państwa. No i zachowanie papy... I tak gratulacje za oryginalne podejście do sprawyPrawda jest taka, że najbardziej upierdliwą frakcją jest gracz. Zawsze stara się wszystkich przechytrzyć, zawsze chce wygrywać, podbijać i mieć jak największe dochody, jak najlepsze jednostki. I na dodatek nie znosi przegrywać! Ba! Wszystko to byłoby znośne, gdyby nie fakt iż używa niehistorycznego oszustwa save/load game. I jeszcze narzeka, że mu jest ciężko albo lekko czy też mały realizm.
Chciałby ktoś w Plemiona zagrać?
viewtopic.php?f=24&t=10188
Jeszcze do czego mógłbym się przyczepić są Mongołowie.
Grałem Polską byłem prawie u celu kampanii ( jeszcze 1 region i zwycięstwo )
Gdy tu nagle takie coś mi w Wilnie wyskakuje :
Mongołowie :
1100 ludzi + wsparcie 900 ludzi
vs.
Polska :
166 ludzi
I zaczęli "IV rozbiór Polski"
Wtedy to z wszystkich miast zebrałem armię ( ok.1300 ludzi )
i stanąłem w obronie Halicza
z 3 jednostek które oblegały Halicz udało mi się rozbić tylko tą 1 najsilniejszą. Reszta zajęła Halicz i tak całą resztę ( jak wspomniałem wcześniej całe wojsko stanęło w obronie Halicza i nie miałem skąd wziąć wojska o fundusze były na minusie
PS.Wkurzające jest przegrać prawie przy zwycięstwie
Że co? 1300 ludzi? Przy jednej prowie dzielącej od zwycięstwa? Na walkę z Mongołami trzeba wystawić porządne siły.Wtedy to z wszystkich miast zebrałem armię ( ok.1300 ludzi )
Chciałby ktoś w Plemiona zagrać?
viewtopic.php?f=24&t=10188