Tak robi to się nudne, ponieważ Ty widzisz uzbrojonego cywila, który śmiga po polu walki stojąc ramię w ramie z wyszkolonym żołnierzem. Jeżeli tak bardzo chcesz się przysłużyć krajowi zgłoś się do wojska, bo tam prędzej zrobisz coś dobrego niż mając pistolet w domu.
Zresztą Twoje argumenty sprowadzają się do tego, że jak ktoś lata awionetką i jest cywilem to przyda się w lotnictwie wojskowym bo będzie wiedział jak się obsługuje samolot.
Jakbym słyszał popularne w pewnym okresie w ZSRR hasło z "traktorów na czołgi".
A ja mam taką minę jak czytam Twoje argumenty .
Przestępca z reguły kupuje broń na czarnym rynku lub kradnie ją podczas włamania. A potem tłumacz się człowieku gdzie podziała się Twoja broń.
Co do włamania - broń byłaby Ci potrzebna jedynie wtedy gdy.... ktoś włamałby Ci się do domu jakbyś w nim był. Normalny włamywacz chyba poczeka aż lokator sobie pójdzie. Nawet jakby ktoś się zaczął do mnie włamywać to według Ciebie broń miałbym trzymać pod ręką. Ale gdzie? Pod poduszką, pod łóżkiem, w szafce nocnej?
gdzie ja pisałem o państwie policyjnym? Nawet jak zwiększymy prawnie kompetencje policji to i tak to nic nie da ponieważ.... służby mundurowe są źle dofinansowane. Policji nie stać na to by szeregowy policjant poszedł na strzelnicę i wystrzelał kilka magazynków. A policjanta nie stać albo mu się nie chce. Wystarczy sięgnąć po wydarzenia jakie miały miejsce jakiś czas temu. Wariat rzuca się na policjantów z nożem, rzuca w nich przedmiotami a Ci wystrzeliwują kilka razy nim postrzelą napastnika, który stoi kilka metrów przed nimi. O i to jest wyszkolenie policji.
Ty zdajesz sobie sprawę ile waży broń? Poręczniejszy jest już gaz pieprzowy i kop w określoną część ciała.
Statystyki kolego policyjne są ogólno dostępne:
http://statystyka.policja.pl/st/wybrane-statystyki
Jeżeli nie w sejfie to wskaż mi miejsce gdzie miałbym trzymać broń.
To nie ja podałem przykład zakładnika.
HA HA HA zlikwidujmy szpitale, lekarzy, leki. Jak ktoś zachoruje i przeżyje to znaczy, że jest silny, jak umrze, no trudno selekcja naturalna.
Śmiech to zdrowie, dłużej pożyję
Zawsze również mógłby się znaleźć bohater, który próbowałby obezwładnić napastnika, ale, żeby nim być trzeba mieć pistolet.
Niektórzy się boją pająków i związku z tym mam chodzić z pająkiem?
Zakładasz od razu, że napastnik nie będzie zdesperowany i nie oleje faktu, że ja mam broń.
Dlatego proponuje siłownie, kurs samoobrony lub jakiś sztuk walki.