Kolejna monografia z kotwiczki za mną, lecz tym razem nie kapitana U-Boota a okrętu który był reprezentantem większości, czyli niezbyt wybijającej się wynikami na morzu.
Zaś aktualnie ostatnia pozycja z serii zbrodniczych dywizji. Szkoda że Bellona zrezygnowała gdy skończyła z tymi sztandarowymi, a zaczęła prezentować te drugo- a nawet trzecioplanowe.