"Zwyciężyć i spocząć na laurach to klęska. Być zwyciężonym, a nie ulec to zwycięstwo." marszałek Józef Piłsudski
"Zwyciężyć i spocząć na laurach to klęska. Być zwyciężonym, a nie ulec to zwycięstwo." marszałek Józef Piłsudski
Bachus, tutaj pełna racja. Zresztą, moja pierwsza bitwa turniejowa w CoN zaowocowała zgłoszeniem przez przeciwnika pushu w wykonaniu mojej piechoty. Chodziło o to, że po ustawieniu muru tarcz przez szermierzy w kolczugach część oddziału przeszła przez oddział przeciwnika. Sam to zauważyłem w trakcie bitwy i nic już tym oddziałem nie robiłem. Natomiast sędziowie orzekli, że chociaż bym to formalnie push, to nie miał wpływu na wynik bitwy, bo i tak już mocno wygrywałem.
Natomiast w naszym towarzystwie myślę, że możemy sobie wzajemnie zwracać uwagę na pewne techniczne mankamenty. Co też zrobił Nikczemnik. Wyłącznie z troską o dalsze sukcesy naszej sceny.
PS:Dzisiaj kończymy rundę nr 3.In 5 hours round 3 will be finished
Z całej stawki 1/8 - 25% stanowią Polacy
Mnie cieszy przede wszystkim że nie trafiłem na nikogo z naszych.
Do meczu z Olegiem (Rzym ) podejdę na luzie i tak poprawiłem osiągniecie z poprzedniej edycji więc turniej zaliczę do udanych niezależnie od wyniku.
No i można się zastanawiać kto trafił najgorzej nas..
Obyśmy mieli reprezentanta w 1/4
Myślę, że największe szanse ma Bachus, bo chociaż trafił na najlepszego gracza, to jednak Wolf nie czuje do końca tej Kartaginy. A Galacja jest przyzwoitą kontrą na tych zasadach.
Nikczemnik powinien obejrzeć wszystkie nagrania w Video Kimmerii Bobiego. Bobi gra ponoć albo na 4 Kimmeryjskie szlachty + strzelcy, albo na 4 Kimmeryjskie szlachty, 4 scytyjskich hoplitów plus strzelcy i szturmówka. Myślę, że granie na Kimmerię rydwanami jest ryzykiem, przy tej ilości wyśmienitych strzelców (w tym konnych łuczników). Na pewno też nie można się rzucać na Kimmerię Bobiego, bo on masakruje piechotę Doborowymi procarzami.
Ja będę grał ze świetnym Rzymem Sofado. Mam już pomysł taktyczny, ale on wycina niemal wszystkich, a Rzym o dziwo naprawdę wymiata na tych zasadach. Świetna piechota mieczowa, mocni włócznicy triarii plus syryjscy i przyzwoita konnica. Trochę czołg. Spróbuję go jednak wystrzelać.
Najgorzej moim zdaniem trafił Zachar, ponieważ nie widzę gdzie Galacja może mieć przewagę względem Rzymu. A Oleg gra bardzo dobrze.
Powodzenia Panowie, jeżeli jeden z nas przejdzie do 1/4, uznam to za dobry wynik.
Muszę się przyjrzeć Rzymom, bo aż dziw mnie bierze, że są tak mocne.
Bobi ma różne buildy. Rzadko bierze elitarnych łuczników konnych. W drugiej bitwie zaskoczył mnie rushem jazdy stepowej na moich poborowych i Galackie miecze. Gdy nie wyjdzie mu rozczłonkowanie armii i wystrzelanie - to jego ulubiona strategia, bierze mocną piechotę. Najczęściej 5 szlacht hoplickich, 5 greckich hoplitów oraz topornika, 4 tanich strzelców konnych.
Wydaje mi się, że Nikczemnik powinien wziąć jednostki o jak największym pancerzu, 4 procki, 4 jazdy weteranów, ewentualnie dodatkowych harcowników. Najważniejsze jest by nie dać się rozczłonkować.
Chętnie potrenuję z wami Panowie. Trzeba się przygotować
"Zwyciężyć i spocząć na laurach to klęska. Być zwyciężonym, a nie ulec to zwycięstwo." marszałek Józef Piłsudski
Jak pokonać Rzym na tych zasadach? Może ktoś ma jakieś przemyślenia i koncepcje, co by pomóc w jakimś stopniu Zacharowi oraz Pirxowi.
Ja mam trochę więcej opcji, bo mam świetną jazdę, ale nadal do skontrowania przez jazdę rzymską + triarii.
Gorzej z Zacharem.
Rozważamy pójście mocno w strzelców.