Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 21

Wątek: Gra Kimmerią

  1. #11
    Podkomorzy Awatar Chaak
    Dołączył
    May 2011
    Postów
    1 844
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    262
    Otrzymał 254 podziękowań w 191 postach
    Sprawdzałem właśnie to samo. Moim udało się zabić 10 Massalczyków zanim zostali wycięci (nic nimi nie strzelałem).
    Mimo to pamiętam, że odbiłem się kiedyś lekką jazdą baktryjską, chyba dwoma oddziałami, od jakiejś grupki strzelców.

    寧我負人,毋人負我。
    曹操

  2. #12
    Stolnik Awatar ( ͡º ͜ʖ ͡º)
    Dołączył
    Oct 2013
    Postów
    813
    Tournaments Joined
    1
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    96
    Otrzymał 47 podziękowań w 34 postach
    Cytat Zamieszczone przez Chaak Zobacz posta
    Mimo to pamiętam, że odbiłem się kiedyś lekką jazdą baktryjską, chyba dwoma oddziałami, od jakiejś grupki strzelców.
    Przyczyn mogło być wiele. Jazda mogła być bardziej zmęczona, śmierć generała mogła wpłynąć na jej morale, może źle zaszarżowałeś. Dużo zależało też od liczebności i jakości strzelców.

  3. #13
    Podkomorzy Awatar Chaak
    Dołączył
    May 2011
    Postów
    1 844
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    262
    Otrzymał 254 podziękowań w 191 postach
    Nawiązując do pierwszego posta to taki sam bonus (troszkę inaczej sformułowany po angielsku) mają Seleucydzi, tyle że tłumaczony przez kogoś bez zaawansowanej dysmózgii:
    Multiculturalism: -25% unhappiness from all foreign cultures in own territory (Kimmeria).
    Multiculturalism: -25% public order penalties due to presence of foreign cultures (Seleucydzi).
    Wielokulturowość: -25% do negatywnego wpływu na ład publiczny z powodu obecności obcych kultur (Seleucydzi).

    Co do mojej jazdy, to trochę minusów by się im nazbierało. Na pewno zmęczenie, jakieś straty, walka z dala od sojuszników.

    寧我負人,毋人負我。
    曹操

  4. #14
    Zagubiony Teoretyk / Stara Gwardia Awatar Ituriel32
    Dołączył
    Nov 2009
    Lokalizacja
    Za daleko
    Postów
    3 343
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    148
    Otrzymał 393 podziękowań w 292 postach
    Odparcie lekkiej jazdy przez łuku się zdarza. Ja pamiętam jak podchodziłem do kampanii brytów. I w bitwie na przedpolach miasta (w normalnej o miasto). Okrążyłem z dwóch stron lekka jazdą i wpadłem nią w proce wroga. Walka z jednej strony lekka jazda na 2 proce, a z drugiej lekka jazda na 1 procę i harcowników. Pech był taki że wszystko było w zasięgu dowodzenia wrogiego generała, który użył jeszcze jakiegoś zastraszania na jeździe walczącej z harcownikami. Rezultat złamały się i uciekły obie.

    W kampanii Królestwo Bosporańskie mi się podoba.

    Śmierć to Twoje przeznaczenie.
    A poza tym sądzę, że Rzym należy zniszczyć.

    KABANOS to taka kiełbaska i zespół muzyczny, oba polecam.

    Jeśli nie musisz czegoś zrobić, to nie rób. Ale jeśli już musisz, to zrób to szybko.

  5. #15
    Krwawy Kardynał Awatar Samick
    Dołączył
    Oct 2010
    Postów
    5 767
    Tournaments Joined
    9
    Tournaments Won
    1
    Podziękował
    171
    Otrzymał 427 podziękowań w 262 postach
    Gram kampanie Kimmerią i kilka uwag:
    - położenie,
    a) świetne - cała prowincja od początku, więc edykt nam wskakuje, co prawda trzy miasta tylko w tej prowincji, ale za to wszystkie nad morzem,
    b) średnio - skraj planszy,
    c) utrudnione kierunki ekspansji - bogate południowe rejony za morzem (a nie mamy floty), wschód i zachód to kompletne bezdroża.

    Ogólnie bardzo sympatycznie, kampania na poziomie trudnym daje mi w kość, z powodu braku lepszych mieczy oraz falangi. Na pieniądze nie narzekam, położenie i prowincje startowe sugerują jedyną słuszną drogę rozwoju - handel. Porty handlowe, świątynie Posejdona, targi, umowy handlowe i stać nas na dwie armie pełne hoplitów. Ekspansja na południe jest ułatwiona, ponieważ większość z obecnych tam państw ma tę samą kulturę, więc zaoszczędzamy ogromne sumy na przebudowach.



  6. #16
    Podkomorzy Awatar Chaak
    Dołączył
    May 2011
    Postów
    1 844
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    262
    Otrzymał 254 podziękowań w 191 postach
    W ich prowincji przeszkadza mi trochę, że jeden region nie ma połączenia drogą lądową z pozostałymi. Poza tym nie wpływa to przypadkiem na możliwości handlu lądowego, bo odcięty Krym jest chyba stolicą? Do tego trochę lipa, że dodali układy ze Scytami, bo byliby dobrym celem na pierwszy podbój.

    寧我負人,毋人負我。
    曹操

  7. #17
    Krwawy Kardynał Awatar Samick
    Dołączył
    Oct 2010
    Postów
    5 767
    Tournaments Joined
    9
    Tournaments Won
    1
    Podziękował
    171
    Otrzymał 427 podziękowań w 262 postach
    Dopóki jest morskie połączenie (a takowe jest) to nie ma problemu z handlem. Możliwości finansowe starczają na dwie armie, więc nawet jeśli ofensywę poprowadzimy jedną to zostaje w domu druga.

    Przeciwnicy w regionie nie zachwycają, 6 jednostek procarzy, dwa oddziały jazdy, dwa górali i reszta falanga. W rezultacie ani nomadowie (niemal sama jazda do wybicia z proc) ani kraju kręgu kultury wschodniej (górale czy wschodni włócznicy mają tak niskie morale, że aż żal) na początku nie stanowią zagrożenia. W ciągu 60 tur udało mi się dotrzeć do Aleksandrii i zdobyć ją. Jestem oszołomiony własnym sukcesem. Teraz czeka mnie umacnianie moich zdobyczy i rozwijanie się w kierunku wschodnim. Mimo większych odległości, jest tam więcej wojen niż na zachodzie, przez co łatwiej o słabe łupy.



  8. #18
    Zagubiony Teoretyk / Stara Gwardia Awatar Ituriel32
    Dołączył
    Nov 2009
    Lokalizacja
    Za daleko
    Postów
    3 343
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    148
    Otrzymał 393 podziękowań w 292 postach
    Bardzo fajna nacja w kampanii. Mamy trzy portowe miasta w jednej prowincji. Do tego na skraju mapy. początkowa dyplomacja jest troszkę głupia. Do zwycięstwa militarnego musimy kontrolować tylko wschód, gdzie są nacje łatwiejsze do pokonania dla naszej armii. Nasze wojska mogą mieć problem tylko z mocnymi szermierzami np. barbarzyńskimi lub Rzymskimi i rydwanami. Z całą resztą spokojnie sobie poradzimy.

    To co mnie niesamowicie zaskoczyło i ucieszyło do bardzo dobra postawa nacji dużych: Rzym i Macedonia (ta po raz pierwszy odkąd pamiętam) przetrwały i stworzyły duże i stabilne państwa (5-10 regionów), Selki i Egipt dotrwały do samego końca (to moje wojska z nimi skończyły), troszeczkę gorzej poszło Kartaginie która szybko została zniszczona , ale odrodziła się w Hiszpanii i ją sobie podporządkowała.

    To nowe nacje najbardziej się wykazywały. Massylia dawała czadu w Galii, ale później dostała wciry od Rzymu, co nie dziwi. Pergamon stworzył największe państwo po moim, obejmujące Azję mniejszą przez ziemie Selków i Egipt właściwy. Kolchidia zmiotła z mapy Armenię i Pont. Niestety później pod naporem Partów, Ardhan i pomarańczowej Medii została jej sama stolica, odrodzony Pont odbił swoje tereny.

    Ja walczyłem na początku z nomadami i zdobyłem całą prowincje Ponto-Caspia, następnie okopałem się w Olbia. Ani razu armią nie ruszyłem na zachód . W pierwszych turach wysłałem moją flotę na zwiedzanie świata w poszukiwaniu partnerów handlowych, na początku były z tym pewne problemy. Ale z upływem czasu na handel zgodziły się: Massylia, Knossos, Syrakuzy, Rodos, Pergamon Macedonia, Ateny i Rzym.

    Z Kolchidią podpisałem sojusz wojskowy i interweniowałem kiedy zbierała armie do nowych podboi, i zajem Kaukaz i stolicę prowincji Armenia. Co śmieszne z Pontem nie walczyłem ale sam z siebie oddał się w moje ręce. Natomiast ja w poszukiwaniu ziem pod uprawę ruszyłem na ziemię nomadów. Śmiesznie wyglądała moja wojna na wschodzie . Jako że większość satrapii Selków przerwało w niezmienionych granicach, tylko Partia się rozrosła. Przyjąłem śmieszną metodę. Aby nie walczyć z całością na raz. To raz przyłączałem się do wojny po stronie Kolchidi do wojny z Partią (zdobywałem 2-3 regiony i prośba pokojowa), to znów po stronie Seleucydów do walki z satrapiami np Arią (3 tury i nacja zniszczona). W ten sposób bez problemów zdobyłem cały wschód. Problemem były tylko Pont i Kolchidia, więc aby nie psuły mi zabawy to wyznaczałem im cele w prowincji "Sarmatia", której nacje mnie zaatakowały. Co śmieszne moi sojusznicy po wyrównanych bojach stworzyli tam swoje kolonie .

    Najcięższą wojnę miałem z Pergamonem który połasił się na sojuszniczą Kolchidię. O ile walki w "Syrii" i "Mezopotamią" były naprawdę ciekawe, to podbój Azji mniejszej to już żenada. Zdobyłem 9 regionów jedną armią w 15 tur, bez jakiekolwiek próby przeciwdziałania. Kiedy został im już tylko Egipt uznali moją wyższość. A mi pozostało tylko dokończyć formalności i zdobyć Arabie, Etiopię i Libię.

    Co do moich armii to testowałem sobie prawie wszystkie jednostki i nie wygląda to źle. Choć większość moich słupków wyglądał w ten sposób 8 proc i resztę włócznicy barbarzyńscy + 1-2 jednostki najemne. Sprawdzało się to, bo komp z uporem maniaka inwestował w konnych strzelców, procę i wschodnich włóczników. A nawet jak miał słonie to nie umiał z nich skorzystać.
    Ostatnio edytowane przez Ituriel32 ; 26-11-2014 o 10:56

    Śmierć to Twoje przeznaczenie.
    A poza tym sądzę, że Rzym należy zniszczyć.

    KABANOS to taka kiełbaska i zespół muzyczny, oba polecam.

    Jeśli nie musisz czegoś zrobić, to nie rób. Ale jeśli już musisz, to zrób to szybko.

  9. #19
    Łowczy
    Dołączył
    Oct 2014
    Postów
    126
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1
    Otrzymał 15 podziękowań w 8 postach
    Widzę, że nie tylko ja doszedłem do schematu armii - 6-8 jednostek procarzy, falanga i jazda strzelecka. Trochę dobija tę frakcję możliwość wygrania kampanii bez dochodzenia do wyższych poziomowo jednostek, bo powyższy wzór jest na tyle mocny by wytrzymać nawet legionistów (nawet oni nie wytrzymują za długo gdy dostają strzały w plecy, a podchodząc nie widziałem by AI korzystało z żółwia).

    Kierunek ekspansji jaki obrałem to wschód, postanowiłem postawić na Azję i Afrykę (zw. militarne) i w tamtym kierunku parłem. Egipt stawił zdecydowany opór, ale ostatecznie udało mi się podbić nawet jego.

  10. #20
    Zagubiony Teoretyk / Stara Gwardia Awatar Ituriel32
    Dołączył
    Nov 2009
    Lokalizacja
    Za daleko
    Postów
    3 343
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    148
    Otrzymał 393 podziękowań w 292 postach
    Trochę to śmieszne że zwykłe konne łuki dają radę do samego końca, a lepsze to już pastwienie się. Przy głupim zachowaniu kompa nie odczułem prawie wcale braku (słabości) jazdy do walki w zwarciu, bo nie była mi potrzebna. Proce do walki z kompem lepiej się sprawdzały (więcej pocisków). Właściwie kombinacja 3 początkowych jednostek dawała radę, tylko gdzie nie gdzie stawiało się koszary dla koników i tyle. Łucznicy też byli dość użyteczni, poza tymi Ciężkimi. Oni akurat są za drodzy i za słabi, stosunek cena/jakość bardzo nie korzystny, ale fajnie wyglądali. Wcale nie odpierają dużo lepiej szarży jazdy.

    Podczas gry miałem dziwne wrażenie że nie nauczyli kompa walczyć z nowymi jednostkami. Nie zmienili też priorytetów dla zwykłych nacji. Tak że spokojnie mogłem walczyć pojedynczymi armiami, i nie musiałem szukać przewagi słupków (co i tak robiłem z przyzwyczajenia).
    Ostatnio edytowane przez Ituriel32 ; 26-11-2014 o 11:31

    Śmierć to Twoje przeznaczenie.
    A poza tym sądzę, że Rzym należy zniszczyć.

    KABANOS to taka kiełbaska i zespół muzyczny, oba polecam.

    Jeśli nie musisz czegoś zrobić, to nie rób. Ale jeśli już musisz, to zrób to szybko.

Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 123 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •