1. Z magami w tej grze mam problem taki że wydają mi się oni po prostu za słabi.
2. Tu jest sprawa jasna, nawet sami przyznali że część jednostek jest zostawiona na potrzeby dlc. Czyli salamandry i jeszcze coś z kolcami. Podobnie będzie z pozostałymi rasami, po prostu nie będzie czegoś co fajnie wygląda.
3. Co do jednostek to to się sprawdza, natomiast u bohaterów czy lordów to już nie koniecznie. Przy czym mi nawet tych zdolności/wierzchowców nie chce się ogarniać.
4. Jaszczurki wyjaśniłem w punkcie 2 (czyli wycięte na potrzeby dlc). Przy czym w dużych rasach tworzenie nowych jednostek to raczej na końcu. Mi bardzie rozchodzi się o pod rasy czy nacje mniejsze gdzie niektóre są tylko opisane i może 1-2 jednostki i to tyle. Np. taki Kislev ma chyba jako całość coś koło 8-12 (jednostek, bohaterów i lordów) więc dorobienie jeszcze 4-5 to nie będzie aż tak odczuwalne.
Ale już w przypadku Estalii czy Księstw to właściwie jesteśmy skazani w całości na inwencję CA. Przy czym bardzo podoba mi się myśl o Księstwach bo to taka ziemia obiecana lub dziki zachód. Założona? wywalczona przez Bretończyków teraz jest miejscem gdzie udają zbiegli chłopi i mieszczanie, szlachta której się nie udało w domu i cała banda oszołomów. Powinien być to miks imperium i bretki + lokalne dziwności.