Kolejna marka robiona pod Blizardowską metodę wysysania kasy od fanów. Prosta sprawa. Pierwszy Starcraft oferował 3 kampanie plus dodatek i kolejne 3 kampanie. Starcraft 2 oferuje 1 kampanie na jedną grę, i masz na 5 lat zarobek na naiwniakach , którzy tę serię lubią.
Sega idzie o krok do przodu. Dają 4 rasy w jednym egzemplarzu gry, bo będą się diametralnie różnić rozgrywką, dlatego tylko zrobią 4. Potem wyjdzie ze 3 dodatki, bo cały Chaos to na jeden dodatek, potem może Elfy, Zwierzo-ludzie, Szczurki, Mumie etc, może Kislev, Bretonia, Araby, inne kraje Imperium, mają dużo możliwości. Wszystko to połączą by działało na mapie globalnej i masz. Zarobisz znacznie więcej niż na jednej grze z większością ras. Plus polityka DLC, bo jakoś krwi w rozgrywce nie uświadczyliśmy. Na plus na pewno wygląda jednej mapy i silnik graficzny i bohaterowie. Ale polityka by wydoić fanów mi się mocno nie podoba, bo śmierdzi na kilometr Blizardem, który doi naiwniaków WoWem od lat.