Jak w temacie, miejsce rozmowy na temat gry tą frakcją.
Jak w temacie, miejsce rozmowy na temat gry tą frakcją.
Macie jakiś pomysł na okiełznanie problemów z niezadowoleniem u "wikingów"? Po obniżeniu podatków niewiele się zmieniło, brud syf i ubóstwo
Wczoraj grałem sobie kampanie z Samickiem i zaznałem totalnej wtopy podczas walki z Danonkami. Mając przewagę 2do1 (4800 do 23xx ludzi.)
Ustawiłem się wojskiem na wprost wioski i wody, armie posiłkową (wchodzącą z lewej strony) oddałem pod dowództwo Samicka. Komp zaraz po rozpoczęciu bitwy uderzył na mnie. Szło ciężko ale wyrównanie, poirytowało mnie tylko to że SI 1 jazdą rozbiło mi 3 jednostki piechoty, po porostu stojąc i walcząc . Wszystko było mniej więcej pod kontrolą do momentu kiedy ubili mi generała (strzelcami). Wtedy cała moja armia uciekła, tak w minutę. Śmieszne jest też to że pełna armia posiłkowa która dopiero wchodziła do miasta też uciekła. (Nie zaznając walki).
W drugim ataku na osadę SI (inne miasto) zachowywało się już zupełnie inaczej. Ładnie ustawiło się w uliczkach. Tu ja dowodziłem posiłkami i miałem wejść na niebronione tyły. A tu niespodzianka. W miarę zbliżania pojawiały się nowe oddziały obrońców. Ustawione (włócznie, za nimi topornicy, a następnie na górce łuki) przed wieżyczką a między palisadą (taką małą) i domkami, czyli najlepszym miejscem do obrony. Nie widziałem tak dobrego zachowania kompa na Romku2.
Coraz bardziej podoba mi się ta Attyla.
Śmierć to Twoje przeznaczenie.
A poza tym sądzę, że Rzym należy zniszczyć.
KABANOS to taka kiełbaska i zespół muzyczny, oba polecam.
Jeśli nie musisz czegoś zrobić, to nie rób. Ale jeśli już musisz, to zrób to szybko.
Natomiast mi jak piszesz o tej irracjonalnej ucieczce czy rozwaleniu przez stojącą jazdę 3 unitów piechoty to coraz mniej się podoba... ale w sumie, to te tematy można naprawić, a z AI byłoby gorzej więc może i masz rację.
Visca el Barca!!!
Ta jazda to były chyba jakieś najemne koksy, a włóczników miałem gdzie indziej (poza tym nie spodziewałem się że te 3 jednostki mogą tego nie wygrać). A generał był moim królem dlatego taki katastrofalny efekt. (Choć trochę wątpię w to by programistom chciało się powiększyć ujemny efekt w przypadku odejścia władcy.)
Ale na ts mieliśmy niezły ubaw, jak te jednostki zaczęły zwiewać jedna po drugiej. Przy czym rejterady mojej części armii w miarę rozumiem (zmęczeni, ubytki w stanie liczbowym, śmierć dowódcy, niskie morale bo to podstawowe oddziały były, ucieczka innych jednostek), tak tej pod dowództwem Samicka już nie.
Z tym że mi się podoba chodzi o to że małe osady mają wieżyczki (na razie bardzo skuteczne) i tego ze SI dobrze się w niej ustawia. 3 takie bitwy zagrałem i jest dużo lepiej niż w r2 (tam był tylko atak na hura i obrona placu) a tu normalnie i sensownie zapycha uliczki i przesuwa odziały jeśli widzi manewr oskrzydlający/okrążający.
Nie mam pojęcia za to jak wygląda to w ataku.
Śmierć to Twoje przeznaczenie.
A poza tym sądzę, że Rzym należy zniszczyć.
KABANOS to taka kiełbaska i zespół muzyczny, oba polecam.
Jeśli nie musisz czegoś zrobić, to nie rób. Ale jeśli już musisz, to zrób to szybko.
Ktoś już pisał, że po śmierci genka wszystko szybko się zwija.... myślę, że to naprawią w którymś tam patchu.
Visca el Barca!!!
Coraz bardziej podoba mi się bonus tej nacji. Niby nic: odporność na zimno. A cała północ jest moja.
Śmierć to Twoje przeznaczenie.
A poza tym sądzę, że Rzym należy zniszczyć.
KABANOS to taka kiełbaska i zespół muzyczny, oba polecam.
Jeśli nie musisz czegoś zrobić, to nie rób. Ale jeśli już musisz, to zrób to szybko.
Moja dopiero pierwsza cała startowa prowincja. Zdobyłem niby przyczółek w innej, wydałem kasę na naprawę budynków i rekrutację jednostek, mianowałem gubernatora i wydałem edykt, podpisałem umowy handlowe z nowymi sąsiadami... ale pokonani w swojej turze wrócili w trybie hordy, ubili mi króla wraz z gubernatorem i całkowicie spustoszyli cały region (grzybkiem). Coraz bardziej podoba się mi ta gra
Niestety. Trzeba tak atakować by od razu zniszczyć całą nacje (by nie uchowały się żadne armijki czy floty). Mnie tez raz pokarało to że tego nie dopilnowałem.
W zasadzie to łatwo zdobyłem dwa regiony bo armie tych plemion udały się na podbój Bizancjum. Problem pojawił się kiedy wróciły.
Śmierć to Twoje przeznaczenie.
A poza tym sądzę, że Rzym należy zniszczyć.
KABANOS to taka kiełbaska i zespół muzyczny, oba polecam.
Jeśli nie musisz czegoś zrobić, to nie rób. Ale jeśli już musisz, to zrób to szybko.