Owszem, ale osoba ta siedzi w naszym lochu. Gdy do władzy dojdzie prawowity następca, ona nadal tam siedzi, a my mamy już możliwość założenia na niego intrygi. A jak nasz władca jest już naprawdę stary i wiemy że niedługo zejdzie, to możemy nie przejmować się relacjami i go po prostu zlikwidować. Z tym że to opcja ryzykowna, bo czasami staruchy żyją zaskakująco długo.
Acha, i jeszcze jedno mi się przypomniało. Niekoniecznie trzeba zabijać. Daj mu/im za żonę lesbijkę lub podeszłą w wieku matronę.
Brak dzieci, brak problemu. Po ich śmierci tytuły wrócą do Ciebie lub Twoich spadkobierców.
O ile dobrze pamięta, to trzeba mieć odpowiedni typ dziedziczenia w obu królestwach. Jeśli masz gdzieś gavelkind, to następuje rozdział. Teoretycznie ustanowienie senioratu w obu królestwach sprawi, że oba przejmie jedna osoba, ale będzie to staruch. Można jednak próbować i jak się dobrze ułoży, to po pewnym czasie uda się w obu ustanowić primogeniturę. Tworzenie tytułu cesarskiego na pewno uniemożliwia uniezależnienie się królestw po sukcesji.