Historycznych dywagacji ciąg dalszy

Problem, jak chcę poruszyć w tym temacie, jest następujący - jaki był potencjał ofensywny armii, które opierały swoją siłę na jednostkach kawalerii ? ( sarmaci, hunowie, mongołowie, etc. ) ? i jak to porównanie wypada przy armiach opierających się na piechocie, czy też stosujących kawalerię jako formacje elitarną, mniejszą ilościowo ( czyli w zasadzie cała reszta państw ).

Przeszukując pobieżnie internet w poszukiwaniu informacji o różnych kampaniach wojennych starożytności i średniowiecza dochodzę to wniosku, iż armie koczownicze, oparte na konnicy, były skuteczne na nieco innej płaszczyźnie, niż armie 'standardowe'. O czym mówię ? Weźmy takich Mongołów. Czy ich sukcesy w kampaniach wojennych są wynikiem wygrywania bitew i bezpośrednich starć z armiami wrogów, czy też raczej stosowania techniki walki podjazdowej, nękania struktury militarnej państwa wroga, niszczenia jego armii częściami poprzez napadanie na kolumny wojsk, atakowanie pojedynczych wiosek i miasteczek, itd ?
Podobnie Hunowie. Tak długo, jak długo unikali dużych bezpośrednich starć z przygotowaną i oczekującą ich armią wroga, wszystko było ok. Ale kiedy przyszło do właściwej bitwy, dostawali lanie.
Teraz uczepmy się Partów. Nie macie wrażenia, że ich armia była skuteczna tylko w strategicznej obronie, ich technika walki polegała na wciągnięciu wroga w głąb terytorium i wykańczania go częściami ? Czy Imperium Partów/Sasanidów osiągnęło kiedyś znaczące sukcesy ofensywne ?