Sorry, drobny błąd. Niemniej jest to głupie, że takie nacje jak Piemont, Bawaria czy Węgry będą w DLC...
Sorry, drobny błąd. Niemniej jest to głupie, że takie nacje jak Piemont, Bawaria czy Węgry będą w DLC...
Chcesz się czegoś dowiedzieć na temat Warhammer Fantasy, gdy wychodzi Total War: Warhammer, a nie znasz uniwersum? Zajrzyj TUTAJ.
II Miejsce w turnieju Jesień Średniowiecza IV, uczestnik fazy pucharowej w Mistrzostwach Polski Rome II 1vs1.
"Braki w Total War'ach to pół biedy. Gorzej, jeśli ktoś uważa taki stan gry za pełną wersję" ~ Arroyo
Kupowanie DLC do tak topornej produkcji brzmi jak nieśmieszny żart . Liczę na pełnoprawny dodatek jeśli już bowiem DLC na pewno nie zakupię
Keep your friends rich and your enemies rich and wait to find out which is which.
Niestety jak już tutaj wspominano w trójce nie uświadczymy wszystkich ciekawych usprawnień jakie przyniosła za sobą druga część tej serii, takich jak:
- System morale
- System zmęczenia
- Zasięg i strefy skuteczności ostrzału
- Doświadczenie jednostek
- Drogi
- Wioski
- Formacje (będą jedynie jako opcjonalna forma grupowania oddziałów) i szyki
- Załogi dla artylerii
Nic z tego się nie pojawi (chyba, że w modach), a gra w skrócie będzie wyglądać tak jak część pierwsza czyli budujemy kilka ratuszy, które non stop produkują chłopów zbierających surowce, z czasem jest ich już tyle, że wygląda to jak mrowisko. Na brzegu takiego mrowiska stoją koszary z które spamują różnych rodzajów żołnierzy, ilość takich koszar (a więc i wojaków) uzależniona jest od ilości surowców (każde kolejne są coraz droższe) czyli tego ile twoje mrówki nazbierały. Gdy obie strony wyspamują już trochę żołnierzy, wielkie kupy luźnego, niezorganizowanego wojska przemieszczają się w stronę środka mapy, ciągnąc za sobą ogon od koszar (wojsko cały czas się dospamowuje). Gdy obie armie się spotkają zaczyna się zderzenie takich luźnych kup, które kończy się zwycięstwem tego kto wyspamował więcej/lepsze jednostki. Wygląda to mniej więcej tak jak na tym wideo .
Żeby nie było wątpliwości dokładnie taki rodzaj rozgrywki ma prezentować również trzecia część. Oczywiście o jakieś namiastce strategii czy taktyki (choćby na miarę bitew z Total Warów) można zapomnieć... Co ciekawe, fani pierwszej części zażarcie bronią takiego stylu rozgrywki, twierdząc, że daje on więcej zabawy i "lepiej oddaje chaos bitew" niż takie bitwy w stylu Total Warów Broń Boże kalać to takimi elementami (wydawałoby się podstawowymi w grze skupiającej się na rozgrywaniu bitew) jak np. te wypunktowane powyżej.
Szkoda, bo gdyby twórcy kontynuowali i dopracowali zmiany rozpoczęte w drugiej części, dorzucając garść nowych to moglibyśmy otrzymać obiecującą produkcję osadzoną w ciekawej epoce. Jedyną zaletą jaką widzę jest fakt, że gra (wierząc obietnicom) ma być dosyć łatwo modowalna a narzędzia umożliwiać sporą ingerencję w rozgrywkę.
No i pojawił się, ostatnio opublikowali screena na którym można zobaczyć jak to wygląda na obecną chwilę:
Spoiler:
Tutaj nie chodzi o porównywanie CSX do TW w ogóle jako gier, tylko o samo podejście do sposobu przedstawienia starcia dwóch (czy więcej) armii.
Gdy wejdzie się na jakąś stronę fanów Kozaków (np. oficjalne forum nadchodzącej części) to szybko można zauważyć, że społeczność dzieli się na miłośników takiej nazwijmy to "zręcznościowej" (?) sieczki jak w pierwszej części (o nich pisałem wcześniej) i takich którzy chcą czegoś bardziej złożonego, taktycznego czy jak tam tego nie nazwać (zawierającego chociażby wymienione wcześniej elementy). Druga część serii wyraźne zerwała ze stylem pierwowzoru, a szereg zmian które wprowadzała przybliżał sposób prowadzenia bitew właśnie do trochę mniej arcadowego i bardziej realistycznego rodzaju rozgrywki, jaki reprezentują np. Total Wary. Nie spodobało się to większości fanów poprzedniczki, którzy dodatkowo nabrali awersji do takich rozwiązań jak morale, formacje itp (a których wiele osób oczekiwałoby od nowej części).
Wraz z pojawieniem się trzeciej części powstało pytanie w jakim kierunku ma podążać seria, czy wrócić do starego stylu rozgrywki pierwszej części, czy kontynuować rozpoczęte w drugiej części zmiany i dopracować to co sprawiło, że okazała się ona mniej popularna od poprzedniczki i już się tak dobrze nie sprzedała.
Jak już wiemy, twórcy postanowili nie ryzykować ze zmianami, zrobić krok w tył porzucając to co wcześniej zaczęli i wrócić do sprawdzonej formuły. Jednym takie podejście może się podobać, drugim nie. Nawet w tym wątku widać, że dla niektórych takie zagranie to jedynie "odgrzewanie kotleta" i skok na kasę.
Z filmików na necie i niektórych screenów widać że armata nadal ma obsługę działa. Chyba że chodziło Ci o to, że załoga była by oddzielnie rekrutowana.
Nie będzie załóg artylerii (twórcy już wypowiadali się na oficjalnym forum w tym temacie). To co widzisz na zdjęciach to jedynie zwykli żołnierze postawieni obok armaty bez załogi, ot na potrzeby materiału promocyjnego - żeby tak głupio to nie wyglądało, przy promocji jedynki też tak robili
To lipa straszna, bo jak mam widzieć automatycznie jeżdżące i strzelające armaty to podziękuje, akurat na to nie da się przymrużyć oka
Taak w jedynce kozaków Brygady artylerii zmechanizowanej mnie śmieszyły.Chociaż opcja w wojnach napoleońskich z tym iż z oddziałów fizylierów możemy oddelegować kilku do armat też było naciągane.
Nie Talleyrand,napatrz się pan,nasłuchaj i nawąchaj aż do mdłości.Żeby pertraktować o pokoju,trzeba znać jego cenę.- Napoleon ( film z 2002 roku)
- Czy to wystarczy?
- Nie. Ale widok jest wspaniały.- (Napoleon 2002) Napoleon obserwujący początek wielkiej szarzy pod Eylau.