Strona 39 z 41 PierwszyPierwszy ... 293738394041 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 381 do 390 z 408

Wątek: Warhammer - opis świata, ras, frakcji, wojsk.

  1. #381
    Dowódca 101. Powietrznodesantowej Awatar Arroyo
    Dołączył
    Mar 2013
    Lokalizacja
    Oko Terroru
    Postów
    7 759
    Tournaments Joined
    1
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 490
    Otrzymał 1 041 podziękowań w 702 postach
    Rozdział 1 - historia nienawiści
    1.1. Nagarythe i Aenarion
    Nim Mroczne Elfy stały się tym, kim się stały, były Wysokimi Elfami. Pochodzili z krainy Nagarythe - położonego na północnym zachodzie Ulthuanu królestwa, które teraz jest strefą niekończącej się wojny między Druchii, a Asur. Historię Aenariona znamy z opisów Wysokich Elfów, do których odsyłam - tutaj przedstawię w nieco skróconej formie.
    Ulthuan był atakowany przez nieprzeliczone hordy Demonów po tym, jak wyłoniły się z portali Chaosu na obu biegunach, a Pradawni zostali pokonani. Elfy, które nie przywykły do wojny, były dziesiątkowane przez potwory Chaosu. Pojawiła się wszak nadzieja, która ocalić miała rajską wyspę przed złem - był nią Aenarion, który nauczył Elfy walczyć i wraz z nimi rozpoczął wyzwalanie ziem spod władzy tych bestii. W końcu dotarł do świętego ognia Asuryana, pana niebios. I choć święty płomień niemal wypalił duszę młodego Aenariona, to Elf ten się nie poddał i przeszedł próbę. Z większym zapałem toczył teraz wojnę z Demonami, aż z czasem okrzyknięto go Królem Feniksem, odrodzonym synem Asuryana. Z czasem sprzymierzył się z Caledorem Obłaskawiaczem Smoków, którego pomoc uratowała Ulthuan przed zagładą. Aenarion zyskał również żonę - Astarielle, Wieczną Królową z Avelornu. Walcząc dalej z demonami, Caledor zrozumiał, że jedynym sposobem na powstrzymanie Demonów jest stworzenie Wiru, który mógłby wyssać potęgę Chaosu z tego świata. Aenarion wyśmiał ten pomysł.
    Niewiele później, do Aenariona przybyła straszna wiadomość. Królowa Astarielle zginęła, jej dzieci natomiast przepadły bez wieści. Aenarion oszalał - poprzysiągł, że zniszczy Demony co do jednego. Będąc w furii przybył na Nieszczęsną Wyspę i dobył broni samego boga mordu - Khaine'a. Tą bronią był Owdowiciel, a legenda głosiła, że ten, kto weźmie Owdowiciela w swoje posiadanie, ściągnie na siebie straszliwą klątwę. Uzbrojony w tą straszliwą broń Aenarion wybijał Demony całymi tysiącami, walcząc na grzbiecie potężnego smoka Indraugnira. W trakcie tej wojny uwolnił on z niewoli bestii Slaanesha samą Morathi*. Hordy Chaosu zostały z czasem wyparte z Ulthuanu, a Aenarion urządził sobie stolicę w zrujnowanym przez piekielne bestie Nagarythe. Tu wybudował najbardziej znaną w regionie twierdzę - Anlec. Wokół siebie miał zgromadzić najbardziej okrutne i bezlitosne Elfy, jakie żyły w Ulthuanie. Poślubił też Morathi, która powiła mu syna - Malekitha. W Nagarythe rozpoczęły się krwawe rządy przeklętego przez Owdowiciela Aenariona, zapanowała także obsesja wojny i śmierci. Caledor, ignorując kompletnie gniew swego przyjaciela, wyruszył z Elfami na południe, gdzie utworzył swoje własne królestwo, nazwane od jego imienia... Caledorem.

    Demony Chaosu nie spały przez ten czas. Uzupełniały straty i rosły w siłę, by w końcu uderzyć. Aenarion postanowił współpracować z Caledorem - gdy Król Feniks toczył bój z Demonami na grzbiecie Indraugnira, Caledor wprowadzał w życie swój plan utworzenia magicznego wiru. Aenarion bronił wspierających swego przyjaciela magów, gdy sam usiekł cztery wielkie Demony. Był już ciężko ranny, lecz nie poddawał się. W końcu ujrzał efekt planu Caledora - potężny wir, który wyssał esencję Chaosu ze świata, lecz przy tym zniszczył wiele miast i pałaców, a samego Caledora i jego czarodziejów uwięził wewnątrz. Ulthuan został zrujnowany, ale ocalał. Co natomiast stało się z Aenarionem?
    Resztkami sił doleciał na Nieszczęsną Wyspę, gdzie przy Świątyni Khaine'a złożył Owdowiciela, po czym umarł. Tym samym Ulthuan ocalał i mógł żyć własnym życiem... do czasu.




    *Przyszłość miała pokazać, że prawdopodobnie była już wtedy wierna Panu Rozkoszy.

    Chcesz się czegoś dowiedzieć na temat Warhammer Fantasy, gdy wychodzi Total War: Warhammer, a nie znasz uniwersum? Zajrzyj TUTAJ.
    II Miejsce w turnieju Jesień Średniowiecza IV, uczestnik fazy pucharowej w Mistrzostwach Polski Rome II 1vs1.
    "Braki w Total War'ach to pół biedy. Gorzej, jeśli ktoś uważa taki stan gry za pełną wersję" ~ Arroyo

  2. Następujących 4 użytkowników podziękowało Arroyo za ten post:


  3. #382
    Dowódca 101. Powietrznodesantowej Awatar Arroyo
    Dołączył
    Mar 2013
    Lokalizacja
    Oko Terroru
    Postów
    7 759
    Tournaments Joined
    1
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 490
    Otrzymał 1 041 podziękowań w 702 postach
    1.2. Malekith
    Sytuacja na Ulthuanie po inwazji Demonów była katastrofalna. Astarielle, Wieczna Królowa z Avelorn, nie żyła. Aenarion poległ w wojnie, natomiast Caledor poświęcił się wraz z magami przy tworzeniu Wiru. Postanowiono zebrać najwyższych przywódców królestw Ulthuanu - książąt - w Świątyni Asuryana. Podczas rozmów wyszło na jaw, że dzieci Astarielle przeżyły rzeź w Avelorn. Matka zdołała odesłać Moreliona i Yvraine do bezpiecznej kryjówki w Dolinie Gaen. Z wojennej pożogi ocalić ich miał drzewiec Dębowe Serce. Ukrył dzieci w mateczniku puszczy. Yvraine została kolejną Wieczną Królową.
    Przejdźmy jednak do wyboru władcy. Na władcę najlepiej nadawał się Malekith, dziecię Morathi i Aenariona. Wychowany był na dworze Nagarythe na wielkiego dowódcę, doskonałego wojownika oraz potężnego czarodzieja. I było blisko, a tron objąłby wówczas rozsądny, dobry i szlachetny Malekith. Lecz na jego przeszkodzie stanęło pochodzenie - Nagarythe było nadal pamiętane jako miejsce ekscesów za rządów Aenariona. To przekreśliło szansę Malekitha na przejęcie władzy w Ulthuanie. Zachował się jednak godnie i sprawiedliwie - rzekł, że królestwa nie pragnie dla siebie, a dla uhonorowania pamięci swego ojca. Jeśli jednak nie zostanie wybrany władcą, to z chęcią złoży przysięgę temu, kogo wybiorą. Wybór padł na Bel Shanaara z Tiranoc, uzdolnionego dowódcę, ale i orędownika pokoju i rozsądku, patrzącego w przyszłość Elfa. Choć Morathi protestowała wobec takiego wyboru, Malekith uspokoił ją i pierwszy złożył przysięgę lojalności wobec nowego Króla Feniksa.
    Za Bel Shanaara doszło do założenia kolonii w Lustrii i w Starym Świecie. Ponadto rozbudowie uległ sam Ulthuan. Malekith w tym czasie dowodził armiami, które toczyły krwawe boje z niedobitkami Chaosu, wspierał Krasnoludy w zmaganiach z hordami Orków i Goblinów (które jeszcze nie były tak groźne, jak -1500 KI), a nawet dostąpił zaszczytu zostania ambasadorem Ulthuanu na dworze króla Krasnoludów - Snorriego Białobrodego. Z czasem wędrówki Malekitha doprowadziły go na skute lodem Pustkowia Chaosu, a konkretniej do jednego z tajemniczych miast, które nie zostało zbudowane ludzką, krasnoludzką, czy elficką ręką. Te dość dziwne miasto skrywało tajemniczy artefakt. Przedmiot ten miał rozbudzić żądze Malekitha i gdy tylko go odnalazł, zaczął poznawać zakazane arkana magii - magię samego Chaosu. Tym przedmiotem była Żelazna Obręcz.
    Gdy Malekith przemierzał świat wzdłuż i wszerz, na Ulthuanie pojawiło się nowe zagrożenie. Groźba inwazji Demonów znikła, co spowodowało, że mieszkańcy rajskiej wyspy zatracili się w egoiźmie i lenistwie. Dało to początek przyszłemu Kultowi Zbytku, organizacji czczącej zakazanych bogów elfiego panteonu, a której członkowie oddawali się wszelakim wysublimowanym rozkoszom i perwersjom. Idąc dalej, dochodziło nawet do krwawych rytuałów. Kult rozkoszy stawał się coraz większym utrapieniem dla Ulthuanu. Utrapieniem, z którym Bel Shanaar nie był sobie w stanie poradzić.
    Bel Shanaar nie miał odwagi, by przeciwstawić się Nagarythianom. To właśnie w Nagarythe kult rozkoszy miał największe poparcie. Jego brak stanowczości stała się przyczyną plotek, które wskazywały, że Bel Shanaar jest słaby i jest uzurpatorem na Tronie Feniksa.
    W niedługim czasie na Ulthuan wrócił Malekith. Nie był to już ten sam Elf, którego dotychczas znano. Stał się okrutny, gniewny i stanowczy. Od razu rozpoczął czystki w Nagarythe, wybijając członków Kultu Zbytku. Wraz z nimi aresztował własną matkę. Lecz wiedział, że tylko wojna może stłumić dekadenckie kulty.
    Zwołał więc radę w Świątyni Asuryana, gdzie oświadczył, iż chce przejąć władzę nad książęcymi armiami i stłumić powstanie. Ponadto oskarżył Bel Shanaara o bycie jednym z kultystów i uznał, że jemu należy się Tron Feniksa. Oskarżenie to było jedynie pomówieniem i częścią planu Malekitha. To właśnie on wprowadził w szeregi swej armii kultystów, którzy po odrzuceniu żądań Malekitha wkroczyli do wnętrza sanktuarium i dokonali mordu na radzie książęcej. Wraz z arystokracją Ulthuanu zginął Król Feniks. Wtedy też Malekith wkroczył w Płomień Asuryana, lecz chyba nie spodziewał się takiego efektu. Jego ciało spłonęło, lecz utrzymywał się nadal przy życiu. Poplecznicy przyszłego Wiedźmiego Króla wyciągnęli ciało swego pana ze Świątyni Asuryana, zostawiając we wnętrzu zwłoki pomordowanych książąt Ulthuanu.

    Chcesz się czegoś dowiedzieć na temat Warhammer Fantasy, gdy wychodzi Total War: Warhammer, a nie znasz uniwersum? Zajrzyj TUTAJ.
    II Miejsce w turnieju Jesień Średniowiecza IV, uczestnik fazy pucharowej w Mistrzostwach Polski Rome II 1vs1.
    "Braki w Total War'ach to pół biedy. Gorzej, jeśli ktoś uważa taki stan gry za pełną wersję" ~ Arroyo

  4. Następujących 5 użytkowników podziękowało Arroyo za ten post:


  5. #383
    Zbanowany
    Dołączył
    Oct 2017
    Postów
    146
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    93
    Otrzymał 31 podziękowań w 16 postach
    Cytat Zamieszczone przez Arroyo Zobacz posta
    *Przyszłość miała pokazać, że prawdopodobnie była już wtedy wierna Panu Rozkoszy.
    Dokładnie to wtedy tylko udawała niewolnicę, a faktycznie była kapłanką Slaanesha. Obecnie jest najstarszą elfką, wdową po pierwszym królu Asurów i matką pierwszego władcy Druchii.

  6. #384
    Dowódca 101. Powietrznodesantowej Awatar Arroyo
    Dołączył
    Mar 2013
    Lokalizacja
    Oko Terroru
    Postów
    7 759
    Tournaments Joined
    1
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 490
    Otrzymał 1 041 podziękowań w 702 postach
    PÓŁNOCNY OBLAST
    Lokacja: Pomiędzy rzekami Tobol, a Lynsk
    Główne siedziby: Krasicyno, Zoishenk, Zvenilev
    Ekonomia: Wypas bydła


    Przeważająca część Północnego Oblastu to stepy - równiny lub łagodne wzgórza pokryte długą trawą i wypasane przez stada koni i bydła. Tutaj też zimy są dłuższe i ostrzejsze niż na południu Kislevu, pogoda natomiast potrafi wywrócić się do góry nogami wiosną i latem (czyt. śnieg wiosną i latem). Hordy koczowniczych Ungołów nawet zimą zakładają tutaj obóz. Ziemie te jednak nie nadają się pod uprawę roli. Jedynymi wyjątkami są osłonięte doliny, bądź ziemie, za które skorumpowani atamani mogli przypłacić służbą u boku Mrocznych Bogów.
    Stepy Północnego Oblastu od Zachodniego Oblastu dzielą tzw. Granie Sharguna, zza których widać Zarazę. Im dalej wkracza się w Granie Sharguna, tym bardziej widać, że to są góry, wyróżniające się skalistymi stromymi zboczami, stromymi klifami i licznymi jaskiniami. Miejscowi mówią, że Granie Sharguna powstały podczas potwornej walki dwóch wielkich Demonów, ciosy ich toporów bowiem miały wyrywać ziemię.


    Ludność Północnego Oblastu to w przeważającej większości Ungołowie, choć znajdują się tu liczne stanice Gospodarów. Ungołowie żyją wyłącznie jako nomadzi, więc tutejsze osiedla w przeważającej mierze są dziełem Gospodarów i jako tako nie daje nam to pełnego obrazu rzeczywistości.
    Północny Oblast jest najbardziej zdewastowaną częścią Kislevu ze wszystkich. Zimy tutaj są ostre, natomiast częstym utrapieniem regionu są najazdy mutantów z Krainy Trolli i kultystów Chaosu z Pustkowi Chaosu. Każdy dorosły miał okazję odeprzeć najeźdźców co najmniej raz w życiu, jeśli nie kilka razy. Każda z osad była wielokrotnie oblegana, dużo częściej jednak była plądrowana.
    Szczegóły toczonych tutaj bitew są mało znane w innych regionach Kislevu, dla reszty świata są z kolei pomijane. Ci, którzy tu mieszkają, czują się wyrolowani - bronią niewdzięcznego świata, nie dostając przy tym nic w zamian.


    Tutejsze miejsca:
    Krasicyno - to stanica na wschodzie Północnego Oblastu. Miejsce to znane jest z jednej z największych bitew Burzy Chaosu. Było to starcie między armią Wielkiego Zara Okkodaia Tarsusa, a połączonymi siłami Kislevitów i Imperium. Okkodai Tarsus oraz jego wojsko inwazyjne zostali rozgromieni. Pole bitwy, które znajduje się na północ od Krasicyna, jest prawdopodobnie najbardziej nawiedzonym miejscem, spowitym zarazem spaczeniem. Gdy tylko Morrslieb jest w pełni, duchy walczących powtarzają ponownie cały bój. Choć historycznie za zwycięstwo odpowiadali Stirlandczycy, którzy przybyli w ostatniej chwili na plac boju, to w trakcie powtarzania owej bitwy ci wojownicy się nie pojawiają. Dotychczas duchy te nie wychodziły dalej poza plac boju, lecz zdarzyło im się zabić kilku zbyt ciekawskich i nierozważnych ludzi, którzy wkroczyli na ten teren, twierdząc, że to tylko iluzja i nic im się nie stanie. W rezultacie, wielu Kislevitów opuściło Krasicyno. Jedynie wiedźmy zostały w mieście, szukając sposobu na przeprowadzenie tych zabłąkanych dusz w stronę wiecznego odpoczynku.





    Zoishenk - to prawdopodobnie największa miejscowość w Północnym Oblaście. Otoczone solidną palisadą miasto jest silnym przyczółkiem obronnym nad rzeką Tobol. Jest doskonałą bazą mobilizacyjną wojska, które ma bronić granicy z Krainą Trolli. W trakcie Burzy Chaosu stanica ta była wielokrotnie oblegana przez mniejsze grupki najeźdźców z północy, lecz ostatecznie przetrwała, nie odnosząc przy tym większych uszkodzeń.


    Zvenilev - położone na wschód od Fortu Ostrosk miasteczko znajduje się w głębi lasu nieopodal mniejszego pasma górskiego, zwanego Czegniks. Niewielu uważa, że to miasto nadal istnieje, a jeszcze mniej osób tam trafiło. Miejscowość ta jest bardziej fortecą, niż wsią, zamieszkaną wyłącznie przez czekistów i, jak powiadają, przez grupkę lodowych czarodziejek. Kupcy, którzy pobierali stamtąd zapasy mówili, że strażnicy odwracają się od bramy i wymagają, by szybko wyruszyli z dala od miasta. W zamian kupcy ci otrzymują godną zapłatę i utrzymują istnienie tej twierdzy w tajemnicy przed innymi.
    Spekulacje co do celu istnienia Zvenileva są powszechnie znane. Twierdza ta musi stać na straży czegoś cennego dla carycy, bo w przeciwnym wypadku nie pilnowaliby tego miejsca czekiści. Lecz czym to właściwie jest, jest objęte tajemnicą.

    Chcesz się czegoś dowiedzieć na temat Warhammer Fantasy, gdy wychodzi Total War: Warhammer, a nie znasz uniwersum? Zajrzyj TUTAJ.
    II Miejsce w turnieju Jesień Średniowiecza IV, uczestnik fazy pucharowej w Mistrzostwach Polski Rome II 1vs1.
    "Braki w Total War'ach to pół biedy. Gorzej, jeśli ktoś uważa taki stan gry za pełną wersję" ~ Arroyo

  7. Następujących 2 użytkowników podziękowało Arroyo za ten post:


  8. #385
    Dowódca 101. Powietrznodesantowej Awatar Arroyo
    Dołączył
    Mar 2013
    Lokalizacja
    Oko Terroru
    Postów
    7 759
    Tournaments Joined
    1
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 490
    Otrzymał 1 041 podziękowań w 702 postach
    KRAINA TROLLI
    Lokacja: Za rzeką Tobol
    Główne siedziby: Leblya
    Ekonomia: Wypas bydła, utrzymanie się przy życiu (teren ten jest śmiertelnie niebezpieczny)
    Jak zapewne pamiętacie z opisu Wojowników Chaosu, istnieje tzw. Kraina Trolli. Złe, niegościnne miejsce pełne trolli i mutantów. Jest to też część Kislevu, a co za tym idzie, jedna z największych dziur w całym świecie Warhammera. Im dalej na północ/zachód, tym bardziej klimat stepowy zanika, zmieniając się w tundrę. A w końcu dotrzeć można na ziemie Norski, tereny okupowane przez wyznawców Mrocznych Bogów. Większość terytorium Krainy Trolli jest... pusta. Znajdują się tutaj dwa pasy wzgórz, trochę drzew, ale ani jednego pola. Powód jest prosty - wieczne zagrożenie ze strony Chaosu, bądź dzikich bestii, choćby trolli.
    Pogoda jest tu dużo ostrzejsza, niż w jakiejkolwiek innej części carstwa. Zimna pogoda utrzymuje się wiosną i jesienią. Zimą Kraina Trolli jest nieprzejezdna - wynika to z bardzo wysokiej warstwy śniegu. Druga strona medalu jest taka, że uniemożliwia to też najeźdźcom możliwość ewentualnego ataku.
    Populację Krainy Trolli stanowią Ungołowie, w większości prowadzący koczowniczy tryb życia. Ledwie naprawiane osady są często najeżdżane przez hordy barbarzyńców z północy.
    Co do przynależności narodowej, to jest to głównie kwestia wyboru. Ungołowie i prawie wszyscy Gospodarowie uważają siebie za Kislevitów, ale część uważa, że do nich nie należą. Co gorsza, miejscowi bojarowie nie są w stanie nic z tym zrobić. W tym regionie żyją również Norsmeni, którzy osiadli w tym rejonie ot tak, nie w wyniku najazdu. Szczególnie na uwagę zasługują tutaj Sarlowie - ten norsmeński lud jest tu szczególnym utrapieniem.
    Tutejsi Ungołowie i Gospodarowie są bardziej gościnni niż inni Ungołowie z innych regionów Kislevu. Wszyscy są mile widziani, ale mało komu mogą zaufać.

    Najważniejsze miejsca w Krainie Trolli to Leblya - największa ze stanic w regionie - oraz Chamon Dharek - święty kopiec Kurganów. Zaczniemy od Leblyi - to największa miejscowość w Krainie Trolli i prawdopodobnie najważniejsza, ponadto jest głównym punktem zbornym gromadzących się, bądź wycofujących się pułków. W rezultacie, niemal każdy wychowany w Krainie Trolli wie, jak się tam dostać, co powoduje, że to dobre miejsce do spotkań. Stanica ta została zbudowana wokół starego scytiańskiego kopca, sala biesiadna w mieście została z kolei wzniesiona na szczycie kopca. Reszta budowli znajduje się między kopcem, a palisadą i w ten sposób są chronione przed złą pogodą. Warto zwrócić uwagę na to, że Leblya była miejscem częstych ataków ze strony kultystów Chaosu podczas Burzy Chaosu, lecz nigdy ostatecznie nie upadła. Tutejszy ataman, Sevhim, jest z tego powodu dumny, lecz teraz mówi się dużo o pół-lansjerach Imperium, którzy przybyli trochę zluzować obronę miasta.


    Chamon Dharek jest świętym kopcem Kurganów, jednego z plemion Chaosu. Poza tym, że jest święty, jest też mocno skażony złą mocą. Jest otoczony zmumifikowanymi końmi, wewnątrz kopca znajduje się ogromny skarb - mnóstwo złota i klejnotów. Sam skarb jest przeklęty i żaden z tchórzliwych rozbójników z północy nie zdołał dotknąć tego złota. Najeźdźcy z północnych plemion Chaosu często tutaj zimują. Członkowie tych różnorakich plemion wstrzymują się od bezsensownego rozlewu krwi, ponieważ darzą to miejsce szczególnym szacunkiem i powstrzymują się od wszczęcia otwartej wojny. Latem z kolei bywają tutaj wojownicy i czarnoksiężnicy posłuszni Niszczycielskim Mocom. Kisleviccy nomadzi z ostrożnością trzymają się z daleka od tego przeklętego miejsca.

    Chcesz się czegoś dowiedzieć na temat Warhammer Fantasy, gdy wychodzi Total War: Warhammer, a nie znasz uniwersum? Zajrzyj TUTAJ.
    II Miejsce w turnieju Jesień Średniowiecza IV, uczestnik fazy pucharowej w Mistrzostwach Polski Rome II 1vs1.
    "Braki w Total War'ach to pół biedy. Gorzej, jeśli ktoś uważa taki stan gry za pełną wersję" ~ Arroyo

  9. Następujących 4 użytkowników podziękowało Arroyo za ten post:


  10. #386
    Zbanowany
    Dołączył
    Oct 2017
    Postów
    146
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    93
    Otrzymał 31 podziękowań w 16 postach
    Kiedy kontynuacja Mrocznych Elfów? Kislev jakoś dla mnie jest mniej ciekawy, za bardzo zmieszali w nim ze sobą wszystkich Słowian.

  11. #387
    Dowódca 101. Powietrznodesantowej Awatar Arroyo
    Dołączył
    Mar 2013
    Lokalizacja
    Oko Terroru
    Postów
    7 759
    Tournaments Joined
    1
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 490
    Otrzymał 1 041 podziękowań w 702 postach
    Co 2 posty na zmianę idą. Teraz będą 2 posty o Druchii, a potem 2 posty o Kislevie. Postawiłem sobie za cel zrobienie 2 PDF'ów naraz

    Chcesz się czegoś dowiedzieć na temat Warhammer Fantasy, gdy wychodzi Total War: Warhammer, a nie znasz uniwersum? Zajrzyj TUTAJ.
    II Miejsce w turnieju Jesień Średniowiecza IV, uczestnik fazy pucharowej w Mistrzostwach Polski Rome II 1vs1.
    "Braki w Total War'ach to pół biedy. Gorzej, jeśli ktoś uważa taki stan gry za pełną wersję" ~ Arroyo

  12. Użytkownicy którzy uznali post Arroyo za przydatny:


  13. #388
    Dowódca 101. Powietrznodesantowej Awatar Arroyo
    Dołączył
    Mar 2013
    Lokalizacja
    Oko Terroru
    Postów
    7 759
    Tournaments Joined
    1
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 490
    Otrzymał 1 041 podziękowań w 702 postach
    1.3. Narodziny Wiedźmiego Króla
    Poplecznicy Malekitha unieśli jego zmaltretowane ciało i przynieśli je do Nagarythe. Wybuchła krwawa wojna. W krótkim czasie Tiranoc i Ellyrion zostały zajęte przez zwolenników Malekitha. Na tronach podbitych królestw władzę objęli marionetkowi władcy*. Przewaga wojska Malekitha nad Wysokimi Elfami była taka, że syn Aenariona dowodził zaprawionymi w boju żołnierzami, którzy doświadczenia nabrali w trakcie walk z Demonami Chaosu. Doliczmy do tego żelazną dyscyplinę i surowych dowódców i mamy przepis na niemal niezwyciężone siły zbrojne. Ulthuan potrzebował w tej strasznej chwili odpowiedniego kandydata na Króla Feniksa. Był nim Imrik, młody książę Caledoru, wnuk Caledora Obłaskawiacza Smoków i ostatnia nadzieja Ulthuanu. Nie miał on zdolności magicznych jak jego dziadek, ale nadrabiał to siłą fizyczną i talentami dowódczymi.
    Imrik był wtedy na polowaniu w górach Chrace wraz z grupką tamtejszych myśliwych. O naradzie, w której zdecydowano o powierzeniu władzy Imrikowi, dowiedziała się Morathi**, która natychmiast wysłała asasynów. Ich celem było zabicie Imrika, nim zdoła przybyć do Caledoru. Do zasadzki doszło podczas polowania, gdy asasyni otoczyli Imrika i zaciskali wokół niego krąg. Choć zaatakowali samotnego dziedzica tronu, to dźwięki trzaskanego żelastwa przyciągnęły jego towarzyszy, tym samym wyrównując szalę bitwy. Walka była krwawa, wielu tego dnia zginęło, lecz ostatecznie udało się przegnać skrytobójców. Gdy Imrik dziękował swoim wybawcom, przybył książęcy posłaniec. Poinformował go o zbrodni w świątyni Asuryana oraz wojnie domowej, która wybuchła.
    Gdy Imrik wstępował na tron królestwa i przyjmował imię Caledora, Malekith nie czekał na ruch swego wroga. Szukał on sprzymierzeńców... i trafił na nich niemal idealnie. Grupka czarodziejów z Saphery dało się zwieść mrocznej magii, stając po stronie Nagarythe. Lecz gdy tylko magowie popierający Króla Feniksa dowiedzieli się o zdradzie, rozgorzała krwawa walka. Choć czarnoksiężnicy dysponowali większą mocą od lojalistów, musieli ulec przewadze swego wroga i uciekli do swego nowego pana. Lecz największym zdrajcą miał być niejaki Hotek, kapłan Vaula, który w tajemnicy przed Asurami kuł broń dla buntowników. Gdy tylko zdrada Hoteka została ujawniona, uciekł do Nagarythe, gdzie z pomocą upadłych magów i magicznego Młota Vaula wykuł potężną zbroję dla Malekitha. Pokryta runami czarna stal zakryła niemal spalone ciało dziecięcia Aenariona. Tym samym narodził się Wiedźmi Król, władca Nagarythe i w przyszłości Mrocznych Elfów.



    *Tak formalnie to byli nadal ci sami władcy, co wcześniej, lecz trzymano ich na smyczy. W końcu kultyści mieli asa w rękawie - rodziny władców byli w niewoli Kultu Rozkoszy.
    **Zapomniałem wspomnieć - po ukaraniu Malekitha przez pana niebios, Morathi została uwolniona z więzów.

    Chcesz się czegoś dowiedzieć na temat Warhammer Fantasy, gdy wychodzi Total War: Warhammer, a nie znasz uniwersum? Zajrzyj TUTAJ.
    II Miejsce w turnieju Jesień Średniowiecza IV, uczestnik fazy pucharowej w Mistrzostwach Polski Rome II 1vs1.
    "Braki w Total War'ach to pół biedy. Gorzej, jeśli ktoś uważa taki stan gry za pełną wersję" ~ Arroyo

  14. Użytkownicy którzy uznali post Arroyo za przydatny:


  15. #389
    Podczaszy
    Dołączył
    Dec 2010
    Postów
    507
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    62
    Otrzymał 35 podziękowań w 30 postach
    Czy to nie przypadkiem wtedy też Biały Lwy(czy jak to po polsku jest tłumaczone) powstały? Jak dobrze pamiętam to było to właśnie przy okazji awantury z Malekhitem.

    Sent from my SM-G930F using Tapatalk
    Stary nick: Drakensang

  16. #390
    Dowódca 101. Powietrznodesantowej Awatar Arroyo
    Dołączył
    Mar 2013
    Lokalizacja
    Oko Terroru
    Postów
    7 759
    Tournaments Joined
    1
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 490
    Otrzymał 1 041 podziękowań w 702 postach
    Tak, ci myśliwi stali się pierwszymi Białymi Lwami z Chrace.

    Jeśli chodzi o tłumaczenie, zawsze używam tłumaczenia oficjalnego, bądź zależnego od wydawnictwa na polski rynek.

    Chcesz się czegoś dowiedzieć na temat Warhammer Fantasy, gdy wychodzi Total War: Warhammer, a nie znasz uniwersum? Zajrzyj TUTAJ.
    II Miejsce w turnieju Jesień Średniowiecza IV, uczestnik fazy pucharowej w Mistrzostwach Polski Rome II 1vs1.
    "Braki w Total War'ach to pół biedy. Gorzej, jeśli ktoś uważa taki stan gry za pełną wersję" ~ Arroyo

Strona 39 z 41 PierwszyPierwszy ... 293738394041 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •