Strona 38 z 41 PierwszyPierwszy ... 283637383940 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 371 do 380 z 408

Wątek: Warhammer - opis świata, ras, frakcji, wojsk.

  1. #371
    Dowódca 101. Powietrznodesantowej Awatar Arroyo
    Dołączył
    Mar 2013
    Lokalizacja
    Oko Terroru
    Postów
    7 759
    Tournaments Joined
    1
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 490
    Otrzymał 1 041 podziękowań w 702 postach
    Kislev to królestwo, leżące na północny-wschód od granic Imperium. Jest to najbardziej ucywilizowany północny kraj w całym Starym Świecie. Często zwany jest "Królestwem Lodowej Królowej" - nie bez powodu, w końcu rządzi nim aktualnie caryca Katarina, mistrzyni magii lodu. Kislev graniczy z 4 rasami. Konkretnie - od wschodu zahacza o Góry Krańca Świata, czyli graniczy właściwie z Goblinami z Czerwonego Oka. Ponadto idąc dalej na wschód mamy Wysoką Przełęcz, przez którą często przelewają się hordy Chaosu. Na północ od Kislevu mamy Norskę, krainę niegościnną, zamieszkaną przez różnego rodzaju plemiona Chaosu. Ponadto na północy znajduje się Piekielna Otchłań - potężna twierdza Skavenów z klanu Moulder, znanych z tego, że w ich arsenale są choćby tzw. Szczurogry. Od zachodu z kolei mamy Morze Szponów, a na południu stare, dobre Imperium.
    Kislev jest przedmurzem Imperium. To on musi trzymać Chaos w ryzach, by armie Mrocznych Bogów nie mogły się przelać do królestwa Sigmara.
    Przedmurze Imperium? Tak, dobrze kojarzycie - Polska.
    Stolicą Kislevu jest... Kislev - tak, miasto zwie się tak samo, jak królestwo, jakie opisuję. To właśnie w nim siedzibę ma caryca Katarina, która przejęła tytuł królewski po zmarłym ojcu, Borysie Bokha. Drugim ważnym miastem Kislevu jest Erengrad - miasto portowe na zachodzie, graniczące z Ostlandem. Mieszkańcami tego miasta są Gospodarowie i Ungołowie. No i ostatnie większe miasto - Praag, zwane Przeklętym Miastem. Nie bez powodu. W czasie Wielkiej Wojny z Chaosem Praag padło ofiarą mutacji, jakimi ukarali mieszkańców Czarnoksiężnicy Chaosu.

    Kislev ponadto słynie z bardzo ciekawej kawalerii. Wiecie jakiej? Nie, to nie "husaria na niedźwiedziach", będąca fanowskim tworem, a Legion Gryfa - najsłynniejszy ze wszystkich regimentów Skrzydlatych Lansjerów, powstały w 1810 r. KI.

    Póki co to tyle. Przygotujcie się, bo w tym miesiącu będę powoli dawać kolejne informacje odnośnie historii i geografii tego kraju.

    Chcesz się czegoś dowiedzieć na temat Warhammer Fantasy, gdy wychodzi Total War: Warhammer, a nie znasz uniwersum? Zajrzyj TUTAJ.
    II Miejsce w turnieju Jesień Średniowiecza IV, uczestnik fazy pucharowej w Mistrzostwach Polski Rome II 1vs1.
    "Braki w Total War'ach to pół biedy. Gorzej, jeśli ktoś uważa taki stan gry za pełną wersję" ~ Arroyo

  2. Następujących 3 użytkowników podziękowało Arroyo za ten post:


  3. #372
    Dowódca 101. Powietrznodesantowej Awatar Arroyo
    Dołączył
    Mar 2013
    Lokalizacja
    Oko Terroru
    Postów
    7 759
    Tournaments Joined
    1
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 490
    Otrzymał 1 041 podziękowań w 702 postach
    Nim zaczniemy, mapka na przyswojenie tego, o czym zamierzam tu pisać. Ułatwi Wam to rozeznanie w tym, co na dole spisuję.

    Tu większa mapka: http://whfb.lexicanum.com/mediawiki/...Kislev_Map.jpg


    Historia Kislevu to historia pisana krwią, bohaterstwem i niezliczonymi wojnami. Tak długo, jak ludzie będą żyć nad rzeką Urskoy, tak długo będzie krew brukać te zimne i niegościnne królestwo. Początków Kislevu należy doszukiwać się już przed Sigmarem, gdy ziemie za rzeką Urskoy były domenami wędrownych plemion. Za czasów Sigmara surowe ziemie na północny wschód od rzeki Urskoy zamieszkane były przez plemiona Ungołów i Dolganów.
    Żyjące jak rodzinne grupki, plemiona podróżowały po stepach, co noc zakładając obóz, który będzie można bardzo szybko również zwinąć. Wszystko to, czego potrzebowało dane plemię, było noszone na grzbietach swych rumaków, ponadto każde z plemion miało swoją tożsamość i tradycje. Lecz wiele plemion, które trzymało się swych tradycji, w końcu zostało zniszczonych albo przez głód, albo przez choroby, albo przez inne plemiona, wymazując je na zawsze ze stepów Kislevu. Ale wiele innych szczepów pozostało, choćby w przesądach, nazewnictwie, czy nawet w opowieściach. Życie w inny sposób było niewyobrażalne dla ludów stepów, a więc stali się znani jako wojennicy i grabieżcy. Nie osiedlali się na tyle długo, by wznosić jakiekolwiek budowle, czy zasiać uprawy. Kultura tych plemion była oparta na wiecznej wędrówce po stepach.
    Wpływy Sigmara nigdy nie rozciągnęły się na tę daleką północ. Tym samym plemiona stepów pozostały niezależne w stosunku do konfederacji plemion, jaką stworzył - dziś znaną jako Imperium. Sąsiadujące z dzisiejszym Kislevem Imperium żyło w większym, bądź mniejszym pokoju z plemionami stepowymi, choć zdarzały się potyczki i walki graniczne między nimi.

    Przybycie Norsmenów jednak trochę zaburzyło sytuację na północy. Pierwsze plemiona Norsmenów zamieszkiwały ziemie dzisiejszego Imperium, lecz sprzeciwiając się rządom Sigmara, zostali w końcu przez niego wyparci za Góry Środkowe, spychając ich na tereny dzisiejszego Kislevu. Ich przybycie spotkało się ze zrozumiałą wrogością ludów Kislevu. Ungołowie w końcu wypowiedzieli im wojnę, spychając Norsów coraz bardziej na północ w stronę Norski, a także gromiąc siły najsilniejszego z Norsów - Ekila Krwawe Serce - na granicy z Pustkowiami Chaosu. Opowieści ciągle mówią o tym brodatym, gigantycznym wojowniku, który odrąbał sobie głowę, by nie dać wrogom tej możliwości. Będąc pod wrażeniem jego odwagi, Ungołowie zanieśli jego szczątki na południe do Krainy Trolli i zbudowali mu wielki kopiec oraz umieścili tam jego martwe ciało. Niektórzy mówią, że ten kopiec zniknął dawno temu, inni z kolei utrzymują, że jego szczątki nadal znajdują się w Krainie Trolli.


    Koniec cz. 1.

    Chcesz się czegoś dowiedzieć na temat Warhammer Fantasy, gdy wychodzi Total War: Warhammer, a nie znasz uniwersum? Zajrzyj TUTAJ.
    II Miejsce w turnieju Jesień Średniowiecza IV, uczestnik fazy pucharowej w Mistrzostwach Polski Rome II 1vs1.
    "Braki w Total War'ach to pół biedy. Gorzej, jeśli ktoś uważa taki stan gry za pełną wersję" ~ Arroyo

  4. Następujących 3 użytkowników podziękowało Arroyo za ten post:


  5. #373
    Dowódca 101. Powietrznodesantowej Awatar Arroyo
    Dołączył
    Mar 2013
    Lokalizacja
    Oko Terroru
    Postów
    7 759
    Tournaments Joined
    1
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 490
    Otrzymał 1 041 podziękowań w 702 postach
    Podczas, gdy Ungołowie walczyli z Norsami, plemiona Orków z Gór Krańca Świata rośli w siłę. Pod wodzą herszta Gortorka, ogromna horda Zielonoskórych rozpoczęła pustoszenie wschodnich ziem dzisiejszego Kislevu. Hordy Orków uderzyły od wschodu, paląc ojczyznę plemion stepowych bez litości, gdy maszerowali coraz bardziej na bogatsze ziemie południa. Wiedząc, że plemiona stepów nie mogą powstrzymać aż takiej siły i wiedząc, że jeśli uda się Orkom pójść na południe (na ziemie Imperium), Sigmar wysłał na pomoc Ungołom wielu swoich wojowników. Tam, gdzie teraz stoi miasto Kislev, doszło do bitwy między sojuszem Sigmara i wodza Ungołów Subotanem, a hordami Gortorka. Sigmar i Subotan walczyli ramię w ramię przeciw Zielonoskórym. Wyrąbywali drogę przez straż przyboczną herszta, ostatecznie Sigmar zabił własnym magicznym młotem bojowym - Ghal Marazem - Gortorka. Obaj przywódcy po bitwie złożyli przysięgę krwi, że gdyby którykolwiek z ich krajów był zagrożony przez najeźdźców, drugi odpowie na wezwanie do walki i będą walczyć ramię w ramię przeciw wrogom. Tak, to już początek tego sojuszu między Kislevem, a Imperium.
    I tak, właściwie nieco się pomyliłem. Imperium powstało po bitwie na Przełęczy Czarnego Ognia. Przyjąłem jednak taki termin już teraz po to, by było łatwiej tłumaczyć, co i jak. Kiedyś stworzę w ramach ciekawostek historię Sigmara.
    Sigmar wysyłał swoich wojowników wiele razy na ziemie Kislevu, by pomagać Ungołom, a w zamian wodzowie Ungołów wysłali swoich utalentowanych jeźdźców, by wesprzeć Sigmara podczas legendarnej już bitwy o Przełęcz Czarnego Ognia.



    Po bitwie o Przełęcz Czarnego Ognia, Sigmar wrócił do Reikdorfu (późniejszego Altdorfu), by tworzyć dalej Imperium. Ungołowie z kolei walczyli dalej o dominację nad stepami z hordami okrutnych najeźdźców z Pustkowi Chaosu, a także z migrującymi ze wschodu plemionami koczowników. Przez stulecia plemiona te rosły w siłę, lecz z czasem pojawiło się nowe plemię - Gospodarowie.
    Około 1500 roku KI rozpoczęła się największa migracja na zachód plemion ze wschodnich stepów. Rosnąca ekspansja Pustkowi Chaosu zmusiła plemiona Gospodarów na wschodnich stepach do wyprawy na zachód za góry. Dowodzeni przez Khan-Królową Miskę, Gospodarowie byli potężni i bogaci, byli niezrównanymi wojownikami, a umiejętności walki konnej przewyższały nawet Ungołów. Khan-Królowa była nie tylko zdolną i odważną wojowniczką, ale również potężną czarodziejką. Jej legiony konnych wojowników i moc jej magii zmusiły Ungołów do ucieczki. Dzięki magii Miski, a także armii i taktykom, Gospodarowie spychali Ungołów na zachód i północ wprost do ziem Roppsmenów. Tak, tych samych, z którymi Ungołowie walczyli o dominację w regionie.
    Jeden z najpotężniejszych bastionów Ungołów w regionie - Praag - został zdobyty przez Gospodarów. Magia Miski zniszczyła mury miasta, a ludność miejska zdołała zwiać na zachód do Norvard, dawnej stolicy Ungołów i zarazem portowego miasta. Z czasem jednak Ungołowie zdominowali Roppsmennów, a zwycięstwo Kethis Chaq'a nad armią Roppsmennów pod wodzą króla Weirana na klifach nad Morzem Szponów spowodowało, że Ungołowie zajęli rejony swych odwiecznych przeciwników. Uważa się jednak, że do teraz w Krainie Trolli istnieją plemiona konnych, którzy uważają się za potomków Roppsmennów.
    Gospodarowie dalej poszerzali swoje terytorium na zachodzie i nawet wtargnęli do ziem Imperium. Niestety, rozdarte wewnętrznym konfliktem, znanym jako Czas Trzech Imperatorów, Imperium nie było w stanie przeciwstawić się najeźdźcom. Dzięki temu Gospodarowie zajęli ogromną ilość północnych ziem Imperium. Wiele jednak z tych rejonów zostało ostatecznie odzyskanych przez wrogów Gospodarów, lecz co najważniejsze, udało im się zyskać status odrębnego królestwa. Khan-Królowa Miska nie dożyła ujrzenia kraju, który się zaczął tworzyć, ponieważ zniknęła na północy. Twierdziła, że widziała straszliwą wizję przyszłości, w której znów będzie potrzebna, by móc poprowadzić swój lud do zwycięstwa.
    Pozostawiając swoje przerażające ostrze córce o imieniu Shoika, Miska zebrała swoich najbardziej zaufanych wojowników i wyruszyła z nimi na Pustkowia Chaosu. Nigdy więcej jej już nie widziano, ale jedna z najważniejszych legend Kislevu mówi, że Khan-Królowa wróci do Kislevu w najczarniejszej z godzin, by uchronić kraj przed zagładą. Niektórzy ludzie szepczą, że już to zrobiła pod przebranią Lodowej Królowej, natomiast północne plemiona Kislevu boją się tak samo Carycy Katariny jak wcześniej bali się Miski.
    Taka kwestia, te przerażające ostrze to Fearfrost. Postanawiam go przetłumaczyć na "Straszliwy Mróz", ale pamiętajcie, że oryginalna, angielska nazwa tej broni to Fearfrost.

    Za rządów Shoiki założono miasto Kislev, królestwo natomiast nabrało swoich kształtów. Tak, wyglądało wtedy już tak samo, jak teraz. Aby lepiej zademonstrować swą władzę nad narodem, Shoika przyjęła tytuł Carycy, stworzyła też swój naród - Kislev.
    Kislev jest najmłodszym królestwem ludzkim w świecie Warhammera - istnieje ponad 1000 lat.
    Pierwszym rozkazem Shoiki było uderzenie na Norvard, wielki port Ungołów nad Morzem Szponów. Ten potężny port handlowy był oknem na świat zewnętrzny. Jego zajęcie pozwalało Kislevowi na handel z innymi królestwami świata Warhammera. Ostatecznie Shoika, pragnąca zrealizować marzenie swego ludu o zjednoczonych stepach pod berłem jednej osoby, postanawia zająć miasto. Udaje jej się to i po zajęciu Norvardu zmienia jego nazwę na Erengrad. Ungołowie, którzy przetrwali te krwawe oblężenie, uciekli na północ, gdzie polowano na nich tak długo, dopóki nie zgodzili się zaakceptować władzy Gospodarów (których od tego momentu nazywano Kislevitami).
    W ciągu kilku lat miasto Praag ponownie się rozrosło, Erengrad z kolei stał się jednym z najtłoczniejszych miast Starego Świata. Stąd Kislevici mogli wyruszać na Morze Szponów, by handlować i bić się z Norsmenami, okazyjnie również z Imperium, oraz utrzymywać kilka nielicznych plemion Ungołów, które nie zamierzały się poddać Kislevowi.
    Ten stan rzeczy istniał łącznie 750 lat, a społeczeństwo Gospodarów i Ungołów połączyło się z czasem, w mniejszym lub większym stopniu, w naród Kislevu. Panująca elita, z której pochodzą Car i Caryca, jest dziedzictwem Gospodarów, choć wpływ ich języka i przekonań jest widoczny na południu, szczególnie w miastach Kislev i Erengrad. Lecz dalej na północy, gdzie ziemia staje się coraz bardziej jałowa i konne plemiona wciąż mają swą władzę, nastąpiło odrodzenie starych tradycji. W rzeczywistości, Praag zostało w wielkiej części odzyskane przez starą ungolską szlachtę i poniekąd jest osobną potęgą na północy.


    Koniec cz. 2.

    Chcesz się czegoś dowiedzieć na temat Warhammer Fantasy, gdy wychodzi Total War: Warhammer, a nie znasz uniwersum? Zajrzyj TUTAJ.
    II Miejsce w turnieju Jesień Średniowiecza IV, uczestnik fazy pucharowej w Mistrzostwach Polski Rome II 1vs1.
    "Braki w Total War'ach to pół biedy. Gorzej, jeśli ktoś uważa taki stan gry za pełną wersję" ~ Arroyo

  6. Następujących 2 użytkowników podziękowało Arroyo za ten post:


  7. #374
    Dowódca 101. Powietrznodesantowej Awatar Arroyo
    Dołączył
    Mar 2013
    Lokalizacja
    Oko Terroru
    Postów
    7 759
    Tournaments Joined
    1
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 490
    Otrzymał 1 041 podziękowań w 702 postach
    W całej swojej historii Kislev wydał na świat ludzi silnych, odpornych nie tylko na surowy klimat i praktycznie bezpłodność ziem, ale i na hordy Chaosu, które często próbowały atakować ten kraj. Często zaczęły się pojawiać mniejsze gromadki plemion, którzy szukali chwały i łupów. Znani dla Kislevitów jako kyazak*, często napadali na karawany na północ od rzeki Lynsk, czasem jednak próbowali szczęścia na południe od tej naturalnej granicy.
    Na północy patrole prowadzili Ungołowie, wspierani przez Skrzydlatych Lansjerów od carycy. Inwazje Chaosu nie były aż tak wielkie, czasem były to mniejsze plemiona najeżdżających ich Norsmenów, czasem już trochę większe jak Kurganie. Nic jednak nie zwiastowało przybycia hord Chaosu pod wodzą Wszechwybrańca.
    Z czasem nadeszła Wielka Wojna z Chaosem. Wyniszczający konflikt, który miał zatrząsnąć całym Starym Światem, rozpoczął się wraz z przekroczeniem Wysokiej Przełęczy przez hordy Asavara Kula oraz jego sojuszników - Svena Krwaworękiego i Engrę Miecz Śmierci. Do pierwszej bitwy doszło między siłami Kislevu i Ostlandu, a Chaosem już po przekroczeniu Gór Krańca Świata, pomiędzy miastami Murmagrad i Chazask.
    Armia Asavara okazała się jednak większa i silniejsza. Towarzyszyły mu nawet Shaggothy pod wodzą Kholeka. Bitwa ta trwała ponad godzinę, zginęli niemal wszyscy żołnierze Kislevu i Ostlandu, a nawet wielki niedźwiedź Urvitch - dla niektórych wcielenie pierwotnego ducha Kislevu. Zwycięstwo to Asavar poświęcił Khornowi, tworząc piramidę czaszek z zabitych wojowników Imperium i Kislevu, a następnie skierował się nad rzekę Lynsk. Tam też pozbawione głów ciała ludzi zostały wrzucone do rzeki, a krew poległych zatrzymała bieg rzeki - Lynsk zamarzło. Kislevici, którzy zamierzali bronić mostów, nie spodziewali się tego, czego dokonali żołnierze Kula - zostali szybko rozgromieni. Najgorsze dopiero miało nadejść.
    Praag zostało oblężone. Uchodźcy, którzy tysiącami zbiegali do tego miasta, przyczynili się ostatecznie do głodu, co wykorzystał Nurgle - rzucił on bowiem na Praag zarazę, która wyniszczała mieszkańców. Asavar Kul czekał. Czekał, aż plaga zrobi swoje, by móc wkroczyć wszystkimi swymi siłami i wybić Kislevitów. Kholek Pożeracz Słońc zrobił swym młotem wyrwę w murze Praag, a za tym ciosem weszli do miasta Wojownicy Chaosu. Wraz z końcem walk, czarownicy Chaosu przeklęli miasto, łącząc ludzkie ciała z posągami. Ofiary wyły z bólu, krew umierających płynęła strumieniami.
    W tym samym czasie w Imperium Magnus jednoczył ludzi, by pomóc Kislevowi. Po tej krwawej bitwie, do której doszło pod Praag, nie miał wątpliwości - trzeba było wyruszyć na odsiecz królestwu lodu.
    Kislev bezskutecznie próbował się bronić. Sven Krwaworęki, po wielu dniach oblężenia Erengradu, zdołał zdobyć i zrównać to miasto z ziemią. Później obie armie miały złączyć się pod Kislevem. Tam jednak Magnus, przyszły Imperator, wraz z Kislevitami, Krasnoludami i adeptami sztuk magicznych zdołali rozgromić siły Chaosu, przeganiając Asavara Kula na północ, gdzie ostatecznie zginął z ręki czempiona innego z plemion Chaosu.

    Szturm Legionu Gryfa na siły Chaosu pod murami Kislevu.

    Koniec cz. 3


    ----------------------------------
    *kyazak - z języka Kislevu znaczy banita lub najeźdźca.
    Powyższy opis Wielkiej Wojny z Chaosem jest skrótowy. Bardziej rozpisałem ten konflikt w pdf'ie z Wojownikami Chaosu.

    Chcesz się czegoś dowiedzieć na temat Warhammer Fantasy, gdy wychodzi Total War: Warhammer, a nie znasz uniwersum? Zajrzyj TUTAJ.
    II Miejsce w turnieju Jesień Średniowiecza IV, uczestnik fazy pucharowej w Mistrzostwach Polski Rome II 1vs1.
    "Braki w Total War'ach to pół biedy. Gorzej, jeśli ktoś uważa taki stan gry za pełną wersję" ~ Arroyo

  8. Następujących 4 użytkowników podziękowało Arroyo za ten post:


  9. #375
    Dowódca 101. Powietrznodesantowej Awatar Arroyo
    Dołączył
    Mar 2013
    Lokalizacja
    Oko Terroru
    Postów
    7 759
    Tournaments Joined
    1
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 490
    Otrzymał 1 041 podziękowań w 702 postach
    Zbliżamy się do końca historii Kislevu. Niecałe 7 lat po Wielkiej Wojnie z Chaosem (2309 r. KI) Caryca Katarina Krwawa (nie mylić z aktualną carycą Katariną) i jej krwawe rządy kończą się wraz z zabiciem jej przez carewicza Pavla. Jej zwłoki zostają uwięzione w bryle lodu, gdzie znajdują się po dziś dzień.
    Przez ponad dwa wieki Kislev starał się odbudować po Wielkiej Wojnie z Chaosem. Lecz ten ciężki do wygrania konflikt spowodował, że ziemie carstwa były wiele razy atakowane przez Zielonoskórych z Gór Krańca Świata, Zwierzoludzi z Krainy Trolli oraz Skavenów z nie wiadomo skąd*. Ponadto Praag zostało zburzone do gołej ziemi i odbudowane. Lecz piętno Chaosu po dziś dzień odbija się na losach miasta. Nadal jest ono nawiedzane przez zmutowane istoty, makabryczne połączenia ludzi i posągów.
    Lecz w końcu pojawił się ktoś, kto postanowił zrobić porządek w Kislevie i przegnać hordy zła z terenów swego królestwa. Car Vladimir Bokha był pierwszym przywódcą Kislevu, który od czasów Wielkiej Wojny z Chaosem postanowił odbudować kraj za wszelką cenę. I o ile udawało mu się dość długo wygrywać z Orkami, Zwierzoludźmi, czy Skavenami, to jednak w 2492 roku według rachuby Imperium (KI) poległ w boju z Goblinami ze wschodu Kislevu.

    Czerwony Bokha
    Borys Bokha, syn Vladimira, był wielkim wojownikiem i pobożnym zwolennikiem Boga Niedźwiedzia - Ursuna. Został carem w roku 2492 po śmierci swego ojca. Kontynuował on dzieło poprzedniego władcy, opróżnił skarbiec państwa na najemników, by mogli wytrenować armię Kislevu. Ponadto odbudowywał mosty, drogi, a nawet miasta i importował proch z Imperium. Przyczyniło się to wszystko do niemal bankructwa jego rodziny (i przy okazji kilku szlacheckich rodów Kislevu), ale sam Borys Bokha został zapamiętany jako dbający o kraj bohater i władca, który dzielnie stawał do walki z Goblinami, Trollami, Zwierzoludźmi i innymi ścierwami, które pustoszyły carstwo.
    Borys Ursus** był również pomocny przy odbudowaniu kultu Ursuna, które z czasem przewyższyło wiarę w Ulryka, Taala czy innego ludzkiego boga. Zobowiązał się przejść próbę inicjacji, jaką musi przejść każdy przyszły kapłan Ursuna - wejść do lasu i oswoić niedźwiedzia. Zadanie o tyle trudne, że gdy do lasu wkroczył Borys, to minęło 18 dni i ludzie myśleli, że mógł go tam spotkać straszliwy koniec. Już odbywały się przygotowania do koronacji Katariny, jedynej córki Borysa, gdy nagle zostaje znaleziony po dziewiętnastu dniach. Jego nieruchome ciało chronił gigantyczny niedźwiedź, który nie pozwalał nikomu w okolicy zbliżyć się do Borysa. Car był otoczony ciałami ponad dwóch tuzinów wilków, śnieg był przesiąknięty krwią zabitych bestii.
    Opowieść Borysa przeszła już na zawsze do folkloru Kislevu, choć znajdą się ludzie, którzy kwestionują prawdziwość tej historii. Cztery dni przed odnalezieniem go przez ekipę poszukiwawczą i po wielu wędrówkach, odnalazł najpotężniejszego z niedźwiedzi, którego zęby i pazury były ostre niczym naostrzony miecz. Biorąc go jako znak od Ursuna, postanowił stawić czoła bestii - zaszarżował. Wtem ziemia zatrzęsła się pod wpływem tej niszczycielskiej szarży, a ryk bestii odbił się echem w lesie. Wtedy też natarły wilki - choć bronił się gołymi rękoma, odpierając ataki bestii, to nie był w stanie ich pokonać. Borys był na skraju przytomności, niedźwiedź z kolei zmienił front, chroniąc przyszłego władcę przed wilkami.
    Gdy później Borys wrócił do normy, niedźwiedź stał przed nim. I od tego momentu stali się niemal nierozłączni. Wyruszył do Kislevu z Carem i został jego wierzchowcem.
    Lecz wszystko, co dobre, kiedyś się kończy. Rok 2517 KI miał być rokiem końca życia Borysa. Wyruszył on wtedy na czele pułku do Krainy Trolli, przekroczywszy rzekę Lynsk. Na nieznanej z nazwy przeprawie przez rzekę, wdarł się z oddziałami wprost w siły Kurgan pod przywództwem Hetzara Feyjada, lecz zostali niedługo po tym otoczeni i wybici do nogi przez rozwścieczonych żołdaków Chaosu. Choć Borys i Urskin (tak też zwał się jego niedźwiedź) walczyli z całą furią Boga Niedźwiedzi, lecz Czerwony Borys nie miał szans przetrwać tego starcia. Urskin próbował oczyścić drogę carowi do reszty swych sił, broniąc go zawzięcie, lecz było już za późno. Borys został wielokrotnie zraniony i dopiero po udanej dla Kislevu bitwie ześlizgnął się z grzbietu Urskina i zmarł. Legendy głoszą, że Urskin do teraz poluje na zwolenników Chaosu, którzy utłukli jego towarzysza.
    Po śmierci Borysa władzę przejęła jego córka - Katarina. To ona została władczynią wielkiego carstwa Kislevu i musiała zmierzyć się z nadciągającymi problemami.




    ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


    *Śmiało domyślam się, że może chodzić rzecz jasna o Piekielną Otchłań - siedzibę Skavenów z klanu Moulder.
    **To drugie ze znanych imion tego władcy. Ogólnie rzecz biorąc Borys Ursus to Borys Bokha, Czerwony Car.
    Wybaczcie, że po tak długim czasie wracam do lore Warhammera. Ostatnio po prostu nie było na to czasu.

    Chcesz się czegoś dowiedzieć na temat Warhammer Fantasy, gdy wychodzi Total War: Warhammer, a nie znasz uniwersum? Zajrzyj TUTAJ.
    II Miejsce w turnieju Jesień Średniowiecza IV, uczestnik fazy pucharowej w Mistrzostwach Polski Rome II 1vs1.
    "Braki w Total War'ach to pół biedy. Gorzej, jeśli ktoś uważa taki stan gry za pełną wersję" ~ Arroyo

  10. Następujących 7 użytkowników podziękowało Arroyo za ten post:


  11. #376
    Dowódca 101. Powietrznodesantowej Awatar Arroyo
    Dołączył
    Mar 2013
    Lokalizacja
    Oko Terroru
    Postów
    7 759
    Tournaments Joined
    1
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 490
    Otrzymał 1 041 podziękowań w 702 postach
    Caryca Katarina i jej rządy
    Rządy Katariny zaczynają się w roku 2517, gdy wstąpiła na tron po śmierci swego ojca - Borysa Bokhi. Ta przywódczyni Kislevu jest mistrzynią w sztuce magii lodu, dość unikatowej dziedzinie magii, jeśli spojrzymy na standardowe osiem sztuk, których się można nauczyć w szkołach magii Imperium. Niektórzy jednak uważają, że Katarina jest reinkarnacją wielkiej khan-królowej Miski. Po wstąpieniu na tron Kislevu, Pałace Bokhów podobno powiększyły się o nowe skrzydło, długie na ponad pół mili, a zbudowane miało być z połyskującego lodu. To właśnie tutaj Katarina przyjmuje gości, by mogli podziwiać magicznie wykonaną salę.
    To właśnie za jej rządów doszło do niszczycielskiego najazdu zielonoskórych pod wodzą Grimgora i gdyby nie magiczna potęga Katariny, prawdopodobnie Kislev nie wyszłoby z tej rzezi. Lecz poza Orkami i Goblinami na Kislev spadła również armia Chaosu. Ta inwazja nazwana Burzą Chaosu była jeszcze silniejsza niż boje stoczone przez Kislev z dwoma wybrańcami Chaosu rok wcześniej - Aelfrikiem Cyenwulfem i Surtha Lenkiem. W trakcie Burzy Chaosu doszło między innymi do zniszczenia Erengradu przez siły inwazyjne Archaona i wspierających go Norsmenów. Ostatecznie inwazję Chaosu zatrzymano dopiero pod murami Middenheimu, aczkolwiek dla Kislevu wojna się nie zakończyła. Nadal muszą użerać się z hordami Chaosu, które przemierzają ich ziemie. Aczkolwiek to, co należało do Kislevitów, należy do nich nadal i nie spoczną, póki nie wyprą przeciwnika z własnej ojczyzny.


    Chcesz się czegoś dowiedzieć na temat Warhammer Fantasy, gdy wychodzi Total War: Warhammer, a nie znasz uniwersum? Zajrzyj TUTAJ.
    II Miejsce w turnieju Jesień Średniowiecza IV, uczestnik fazy pucharowej w Mistrzostwach Polski Rome II 1vs1.
    "Braki w Total War'ach to pół biedy. Gorzej, jeśli ktoś uważa taki stan gry za pełną wersję" ~ Arroyo

  12. Następujących 5 użytkowników podziękowało Arroyo za ten post:


  13. #377
    Dowódca 101. Powietrznodesantowej Awatar Arroyo
    Dołączył
    Mar 2013
    Lokalizacja
    Oko Terroru
    Postów
    7 759
    Tournaments Joined
    1
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 490
    Otrzymał 1 041 podziękowań w 702 postach
    Kislev dzieli się na tzw. Oblasty - surowe, puste, lodowate krainy, gdzie można napotkać małe wioski, rzeczki oraz gromady najeźdźców wierzących w Mrocznych Bogów. Aczkolwiek są też większe miasta, które pragnę Wam przedstawić. Zaczniemy od Oblastów.


    Południowy Oblast


    "Oni wszyscy są miękkimi południowcami, bez większej odwagi od Tileańczyków" ~ Khavai, Ungoł z Krainy Trolli


    Główne miasta: Kislev (w innym poście), Gerslev, Resov, Vitevo
    Południowy Oblast ma najłagodniejszy klimat i z tego powodu jest najbardziej rozwiniętym pod względem żywności i farm terenem Kislevu. Gospodarstwa orne, a przynajmniej z owsa, są możliwe niemal wszędzie w Południowym Oblaście, a zdarza się, że są również sady. Południowe tereny tego rejonu są pokryte lasami, które zajmują większość ziem Imperium, choć właśnie w kislevickiej części tego lasu rosną jodły. Ziemie Południowego Oblastu to głównie równiny, choć na południu rejonu są szeroko rozciągnięte wzgórza.
    Największym z tutejszych miast jest Kislev - stolica carstwa o tej samej nazwie, aczkolwiek w okolicy są również co najmniej trzy ciekawe miasta, które poruszę w tym wpisie.
    Ludność Południowego Oblastu jest w przeważającej większości cywilizowana i składa się na nią niemal całkowicie ludność Gospodarów - przez żyjące na północy ludy Ungołów i Norsmenów są traktowani jako słabi południowcy. Lecz rekompensują to tym, że są jednymi z najbardziej zapalonych wojowników, a tutejsze stanice wkładają jeszcze więcej wysiłku niż zwykle w stworzeniu roty skrzydlatych ułanów. Jedynym zatem powodem, dla którego mieszkańcy Południowego Oblastu uważani są za mięczaków, związany jest z tym, że to jedyny teren w całym carstwie który nie zaznał prawdziwych spustoszeń (w przeciwieństwie do choćby Krainy Trolli czy Północnego Oblastu). Tutejsi ludzie mają bardzo negatywną opinię na temat Imperium. Głównym powodem jest to, że wojska Imperium nierzadko naruszają granicę Południowego Oblastu i żądają pożywienia i schronienia w trakcie walk na północy. Kislevici widzą tylko żądania, ale nie widzą jakichkolwiek walk.


    Miasta:
    Gerslev - to stereotypowa wioska, miejsce, w którym buńczuczne wypady z kraju pochodzą z dowcipów opowiadanych przez mieszkańców Kislevu. Mieszkańcy o tym wiedzą i walczą z tym stereotypem, osiągając wyżyny kultury i mody. Niestety te próby tylko pogarszają te dowcipy, gdyż cóż może być zabawniejszego niż nie znający się na niczym prowincjusze starający się zmienić zdanie o własnej wsi? Ironią w tym wszystkim jest to, że zagraniczni odwiedzający widzą Gerslev jako najbardziej kulturalne miasto w Kislevie (mimo, że to nie miasto, a stanica).
    Aktualnym bojarem, który zarządza Gerslev, jest Irina Putortin. Jej celem jest zebranie oddziału strzelców, który będzie wspierać skrzydlatych ułanów - dumę tej stanicy. Szczególnie po tym, jak rota z tego miasta została zredukowana do 1/4 składu w trakcie Inwazji Chaosu. Wielu Kislevitów widzi to jednak jako kolejny znak, że to zwykłe prowincjonalne miasteczko, które nie zna swego miejsca w świecie.


    Resov - jest całkiem dużą stanicą, znaną ze swojej izolacji. Ma mury, a podróżujący nie mają wstępu do stanicy bez bardzo dobrego powodu. Ci, którzy dostali się za mury miasta, informują, że mieszkańcy zamykają drzwi i okna przed przybyszami. Ulice z kolei są puste. Możliwe, że robią to z obawy przed Niszczycielskimi Siłami Chaosu. Z drugiej strony Resov regularnie płaci podatki na rzecz carycy i może wystawić jeden pełny pułk skrzydlatych ułanów.


    Vitevo - to mała, ponura wioska, znajdująca się na południowy wschód od Kislevu. Wioska ta słynie z kopalni soli (w tych też kopalniach pracują skazańcy, którzy dopuścili się wszelakich przestępstw). Warunki tam panujące nie należą do najlepszych. Natura pracowników tych kopalni czyni z Viteva raczej niezwykłe miasto, zwłaszcza, że nie jest w stanie wystawić swojej roty. To miasto zależne jest od Kozaków i czasem Czekistów, których wysyła się ze stolicy w celu zapewnienia bezpieczeństwa publicznego. Ponadto strzegą kopalni, trzymając więźniów w ryzach.
    Miasto otoczone jest wysokim drewnianym murem. Wewnątrz tej mieściny znajdują się stare baraki oraz kilkanaście budynków mieszkalnych.


    Chcesz się czegoś dowiedzieć na temat Warhammer Fantasy, gdy wychodzi Total War: Warhammer, a nie znasz uniwersum? Zajrzyj TUTAJ.
    II Miejsce w turnieju Jesień Średniowiecza IV, uczestnik fazy pucharowej w Mistrzostwach Polski Rome II 1vs1.
    "Braki w Total War'ach to pół biedy. Gorzej, jeśli ktoś uważa taki stan gry za pełną wersję" ~ Arroyo

  14. Następujących 3 użytkowników podziękowało Arroyo za ten post:


  15. #378
    Dowódca 101. Powietrznodesantowej Awatar Arroyo
    Dołączył
    Mar 2013
    Lokalizacja
    Oko Terroru
    Postów
    7 759
    Tournaments Joined
    1
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 490
    Otrzymał 1 041 podziękowań w 702 postach
    WSCHODNI OBLAST
    Lokalizacja: Pomiędzy rzeką Lynsk, Dolnym Tobolem i górami
    Najważniejsze siedziby: Praag (w innym poście), Bolgasgrad, Volksgrad, Sepukzy
    Ekonomia: Handel ze wschodem (m.in. Cathay, Ind), rzemiosło z Praag, pasterstwo, leśnictwo, czasem rolnictwo


    Znaczna część Wschodniego Oblastu to stepy, chociaż na południe od rzeki Lynsk (tereny te jeszcze wchodzą w skład Wschodniego Oblastu) znajduje się wiele pól uprawnych. Wschodnia część dzielnicy Kislevu (kraju, nie miasta o tej samej nazwie) zajęta jest przez pogórza i mniejsze partie Gór Krańca Świata. Pomiędzy Górami Krańca Świata, a Volksgradem rozpościera się Las Dukhlys, będący źródłem drewna dla powstających w okolicach stanic.
    Kraina ta ciągle się rozwija - nawet pomimo tragedii, jaka spotkała główną metropolię tego regionu - Praag. Północne i zachodnie stepy Wschodniego Oblastu zamieszkują hordy wędrownych Ungołów.
    Wschodni Oblast jest atakowany przez dwóch poważnych wrogów. Najeźdźcy pod sztandarami Mrocznych Bogów najeżdżają te terytoria od północy i zachodu, z kolei Zielonoskórzy schodzą z gór w poszukiwaniu rzezi i łupów. To czyni mieszkańców tego oblastu czujnymi i zdeterminowanymi do obrony swojego terytorium. Region ten jest zamieszkały przez Gospodarów i Ungołów.
    Wschodni Oblast składa się z wielu różnych stanic i mniejszych wiosek, lecz tutaj poruszę trzy z nich.
    Bolgasgrad - to całkiem duża stanica zdominowana przez Gospodarów. Dumą miasta jest rota skrzydlatych ułanów, których miasto to może w każdej chwili wystawić do walki. Tutejsi bojarzy kultywują tradycję silnej niezależności od władz centralnych Kislevu.
    Godne uwagi jest to, że ta stanica często miewa problemy z Nieumarłym. Tutejsza rota jest często wzywana na polowanie na nieżywego przeciwnika. W tym mieście główną rolę gra świątynia Morra, przyćmiewa nawet w swym działaniu świątynie Ursuna i Dazha. Niemal wszyscy byli przekonani, że w okolicy musi krążyć nekromanta, bądź ktoś równie groźny. Lecz każde z polowań nie kończy się powodzeniem. Kimkolwiek jest ten nieumarły przywódca, nie zamierza spocząć, póki nie zamieni miasta w nekropolię.
    Sepukzy - to jedna z największych osiadłych grup Ungołów w Kislevie, w której nie ma żadnego z budynków Gospodarów. Ta stanica dostarcza carycy konnych łuczników. Choć nie są to prawdziwi nomadowie, jak się wydaje, to nikt nie kwestionuje ich siły. Mieszkańcy debatują nad stworzeniem roty skrzydlatych lansjerów, lecz tradycjonaliści stanowią na tyle silną opozycję wobec postępowej części mieszkańców, że raczej nic z tego nie wyjdzie.
    W Sepukzy żyje wiele wiedźm, a ponadto mieszka tu kilka starych matek. To tutaj głównie odbywają się przyszłe treningi dla tych mądrych kobiet. Uczą się między innymi kwestii doradczych. Nikt raczej nie chciałby pójść wbrew ich późniejszym radom. W każdym bądź razie z czasem wyruszają one na północ. Gdzie dokładnie? Nie wiadomo. Po co? Nie wiadomo, bowiem tego nie ujawniają.


    Volksgrad - to ostatnie większe miasteczko, które znajduje się na drodze do Wysokiej Przełęczy. To też miejsce, gdzie wychodzące karawany mogą dokonać ostatniego postoju, uzupełnienia zapasów i świętowania, bądź jeśli przybywają ze wschodu, to jest to pierwszy przystanek na drodze do Praag, bądź innych miast Kislevu. W rezultacie, rozrywki i zapasy podróżne są tu bardzo drogie, podczas gdy egzotyczne towary z importu m.in. z Cathayu bywają relatywnie tanie.
    Stanica ta jest również celem powtarzających się ataków Zielonoskórych, co w rezultacie przyczyniło się do umocnienia murów miejskich. Na populację tego miasta składają się w dwóch trzecich całości Ungołowie, lecz jeśli miałoby dojść do oblężenia miasta, to będzie potrzeba czegoś więcej niż konnych łuczników czy skrzydlatych lansjerów. To jeden z poważniejszych problemów Volksgradu, przez co musi prosić o pomoc inne miasta, samemu nie mogąc nic wysłać.
    Burza Chaosu była wyjątkiem, kiedy każdy żołnierz z Volksgradu został zebrany w jedną gromadę i wysłani zostali pod wodzą Maximiliana Traska, jednego z tutejszych bojarów. Niestety żaden z nich nie przeżył starcia z wrogiem. Aktualnie więc Volksgrad stoi na granicy anarchii i tylko Caryca może z tym coś zrobić - mianowicie wysłać kogoś lojalnego jej osobie i mogącej zaprowadzić absolutny porządek w tym mieście.


    Urszebya, Zęby Ursuna, to dolina usiana wieloma głazami. Mówi się, że to miejsce, gdzie Ursun odgryzł kawałek świata, zostawiając tutaj część swoich zębów. Zęby te są do teraz świętym miejscem dla Kislevitów. Nawet ci, którzy nigdy tutaj nie byli - a niewielu miało możliwość postawienia stopy w tym świętym dla Kislevitów miejscu - zna tę dolinę i ją czci jako ślad po obecności tutaj swego boga. Przez wieki to miejsce było także miejscem pochówku wielu wielkich bohaterów tego kraju.
    W trakcie Burzy Chaosu, Uszerbya była miejscem jednej z największych bitew w historii Kislevu. Stojący na czele jednej z hord Archaona niejaki Aelfric Cyenwulf postawił tutaj swą stopę. Lecz wraz z towarzyszącym mu smoczym ogrem oraz armią Chaosu zostali pokonani przez połączone wojska Kislevu, Imperium oraz zrekrutowanych najemników z miast-państw Tilei. Choć udało się powstrzymać najazd Chaosu, to wielu obrońców poległo.



    Krwawa bitwa w Uszerbya (zdjęcie z Heroes of Might & Magic III)

    Chcesz się czegoś dowiedzieć na temat Warhammer Fantasy, gdy wychodzi Total War: Warhammer, a nie znasz uniwersum? Zajrzyj TUTAJ.
    II Miejsce w turnieju Jesień Średniowiecza IV, uczestnik fazy pucharowej w Mistrzostwach Polski Rome II 1vs1.
    "Braki w Total War'ach to pół biedy. Gorzej, jeśli ktoś uważa taki stan gry za pełną wersję" ~ Arroyo

  16. Użytkownicy którzy uznali post Arroyo za przydatny:


  17. #379
    Dowódca 101. Powietrznodesantowej Awatar Arroyo
    Dołączył
    Mar 2013
    Lokalizacja
    Oko Terroru
    Postów
    7 759
    Tournaments Joined
    1
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 490
    Otrzymał 1 041 podziękowań w 702 postach
    ZACHODNI OBLAST
    Lokalizacja: Pomiędzy rzekami Lynsk, a Dolnym Tobolem, od wschodu granicą jest Zaraza
    Główne miasta: Erengrad (w innym poście), Milkavala, Zavstra
    Ekonomia: Handel, wypas bydła, rolnictwo; ogólnie w kompletnym nieładzie


    Zachodni Oblast jest równiną pozbawioną lasów. Duża część tego regionu to stepy, lecz południowe rejony i obszar graniczący z Imperium są w znacznym stopniu uprawiane. Ten region zniósł ciężar Inwazji Chaosu, więc wiele z tutejszych osad i miast zostało zrujnowanych. Sam Erengrad był złupiony przez hordy Archaona. Teren wciąż jest odbudowywany, lecz mieszkańców Zachodniego Oblastu czeka mnóstwo roboty.
    Zachodni Oblast ma bardzo gorące lata, praktycznie najgorętsze w całym Kislevie. Lecz wiatry wiejące z Morza Szponów powodują, że nawet latem może dojść do srogiej i silnej zamieci śnieżnej. Śnieg rzadko się tu długo utrzymuje, lecz jak jest, to wprawia praktycznie wszystko w chaos, nieporządek.


    Ludność Zachodniego Oblastu w dużej mierze składa się z Gospodarów i w mniejszości z Ungołów. Najwięcej z tutejszych Ungołów to niedawni imigranci, ponieważ podczas wojny z Gospodarami zostali stąd wyparci. W późniejszym czasie mieszkańcy Zachodniego Oblastu otworzyli się na kontakt zewnętrzny, przyjmując wielu kupców z południowych królestw jak choćby Imperium, Bretonnii, czy państw-miast Tilei. Rzadziej niż w innych regionach Kislevu można napotkać odizolowane miasta, większość tutejszych stanic i wiosek handluje między sobą.
    Burza Chaosu przeszła przez ten rejon, paląc i niszcząc wiele tutejszych osad. Ludzie próbują odbudować tę krainę.


    Ważne miasta, które tu przedstawię to Milkavala i Zavstra, a także wrzosowisko, zwane Zarazą.


    Milkavala - to niezwykle zwyczajna osada, albo duża wioska lub mała stanica. Wszystko zależy, kto o Milkavali mówi. Milkavala zwerbowała rotę skrzydlatych ułanów, lecz zwykle wysyłano je do pułku powstałego we współpracy z sąsiednimi wioskami. Jedyną godną uwagi w tym mieście mieściną jest Świątynia Dazha, gdzie od dziesięcioleci utrzymywano prawdziwy wieczny płomień. Armia Chaosu, która plądrowała Zachodni Oblast, zignorowała to miasto. Milkavala ocalała, nie tracąc ani jednego żołnierza. Pobliskie osady i wioski natomiast zostały złupione, a mieszkańcy, którzy nie zdołali uciec, zostali wymordowani. Uważa się, że Milkavala ocalała dzięki opatrzności Dazha, boga ognia i słońca.



    Zavstra - to miasto na granicy z Imperium, ponadto przez tę mieścinę przechodzi granica między Zachodnim Oblastem, a Południowym Oblastem. Jednakże ich otwartość na imigrantów z Imperium czyni to miejsce bardziej przesiąkniętym kulturą zachodniego królestwa. To stare miasto zostało całkowicie zniszczone przez hordy Chaosu, a wraz z nim śmierć poniosła większość mieszkańców. Ci, którzy przeżyli rzeź, wrócili i odbudowali Zavstrę.
    Problem związany z tym miastem wiąże się z populacją Zavstry. Połowę mieszkańców stanowią Kislevici, drugie pół ludzie z Imperium. Miasto było w przeważającej większości kislevickie, lecz wracający teraz uchodźcy przyjęli pomoc od tych, którzy przybywają ze zniszczonych rejonów Imperium. Wielu z tych ludzi z Imperium ciągle uważa się za obywateli tego miasta, natomiast naprzeciw Ogrodów Ursuna znajduje się świątynia Sigmara. Żaden z władców nie wywarł jeszcze nacisków na przejęcie tej stanicy, lecz widać, że sytuacja ta nie jest prosta. Na razie obie strony podchodzą do tego problemu ostrożnie. Błędne decyzje mogą doprowadzić nawet do wojny między Imperium, a Kislevem.


    Zaraza to wielkie wrzosowisko, w większości niezamieszkane. Na granicy wrzosowiska znajdują się malutkie wioski, lecz są one dość nieliczne. W głębi tego przerażającego regionu nie ma już niczego, co mogło tknąć ludzkie ciało. W przeciwieństwie do monstrów, rzecz jasna. Zaraza to wręcz domena Zielonoskórych, a nawet Zwierzoludzi, czy Mutantów. Wygląda to tak, jakby jakaś drobna część wielkiej hordy Chaosu miała tam swoją siedzibę. Plotki głoszą, że znajdują się tam ogromne skarby, lecz nie ma potwierdzenia tych pogłosek. Każdy, kto wkroczył w głąb wrzosowiska, nie wrócił.

    Chcesz się czegoś dowiedzieć na temat Warhammer Fantasy, gdy wychodzi Total War: Warhammer, a nie znasz uniwersum? Zajrzyj TUTAJ.
    II Miejsce w turnieju Jesień Średniowiecza IV, uczestnik fazy pucharowej w Mistrzostwach Polski Rome II 1vs1.
    "Braki w Total War'ach to pół biedy. Gorzej, jeśli ktoś uważa taki stan gry za pełną wersję" ~ Arroyo

  18. Następujących 3 użytkowników podziękowało Arroyo za ten post:


  19. #380
    Dowódca 101. Powietrznodesantowej Awatar Arroyo
    Dołączył
    Mar 2013
    Lokalizacja
    Oko Terroru
    Postów
    7 759
    Tournaments Joined
    1
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 490
    Otrzymał 1 041 podziękowań w 702 postach
    Mroczne Elfy to jedna z ras Warhammer Fantasy, której królestwo istnieje na zachodzie świata. Druchii, bo tak inaczej się nazywają, należą do stronnictwa zła, a ich królestwo - Naggaroth - zmaga się ciągle z Wysokimi Elfami oraz kultystami boga krwi - Khorne'a. Często wyruszają także na łupieżcze wyprawy w poszukiwaniu niewolników (tu głównie państwa ludzkie), bądź złota (kłaniają się miasta-świątynie z Lustrii).
    Niegdyś były jednak Wysokimi Elfami. Oddający się jednak rozpustom i zdeprawowaniu stały się złe. Wykorzystał to Malekith, który po jednej z porażek z Asur zawarli pakt z demonami, całkowicie sprzeniewierzając się dobru. Po upadku Nagarythe, Mroczne Elfy uciekły na Czarnych Arkach na zachód. Dotarły do niegościnnych ziem, gdzie żyły potężne bestie i choć zagrożenie czyhało na Druchii z każdej strony, stworzyły tam potężne królestwo.
    W panteonie bogów Mrocznych Elfów najwyższym i najważniejszym z bóstw jest Khaine* - dla Wysokich Elfów jest to bóg wojny, Druchii jednak wyznają jego drugą, mroczniejszą stronę - mord. W samym Har Ganeth znajduje się największa ze świątyń poświęconych panu mordu.
    Przywódcą wszystkich Mrocznych Elfów jest Malekith, Wiedźmi Król z Naggarond. Władający od ponad pięciu tysięcy lat żelazną ręką syn Aenariona i Morathi pragnie przejąć władzę nad Ulthuanem. Tym bardziej po druzgocącej porażce na polach Finuval, gdzie pokonali go bliźniacy Tyrion i Teclis.
    Seria o Mrocznych Elfach dopiero się zaczyna, a będzie o czym opowiadać. Khaine nie śpi, Khaine czuwa. A wraz z nim czuwa Malekith, oczekując okazji do powrotu na elfią wyspę i przejęcia tego, co należeć ma do niego samego.





    *Khaine jest jednym z wielu bóstw Mrocznych Elfów. Wśród panteonu Druchii znajdują się też m.in. Ereth Khial - pani świata podziemnego - czy Ellinill, bóg zniszczenia.

    Chcesz się czegoś dowiedzieć na temat Warhammer Fantasy, gdy wychodzi Total War: Warhammer, a nie znasz uniwersum? Zajrzyj TUTAJ.
    II Miejsce w turnieju Jesień Średniowiecza IV, uczestnik fazy pucharowej w Mistrzostwach Polski Rome II 1vs1.
    "Braki w Total War'ach to pół biedy. Gorzej, jeśli ktoś uważa taki stan gry za pełną wersję" ~ Arroyo

  20. Następujących 4 użytkowników podziękowało Arroyo za ten post:


Strona 38 z 41 PierwszyPierwszy ... 283637383940 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •