Problemem w tej umowie jest to, że jego twórca (Bułgar) nie zaproponował sankcji. W tej sytuacji niejako zdał decyzję o niej na barki mg, czyli moje. Ja nie chciałem za bardzo ingerować w grę, ale po namyśle przychylam się do tych wątpliwości. Będziemy więc mieć asymetryczne konsekwencje: Kijów jeszcze przez turę nie będzie mógł ruszyć Bułgarskich kupców, ale kupcy Kijowa nie będą już chronieni. Ponadto zobowiązuje Kijów do wypłacenia Bułgarii 550 florenów zadośćuczynienia.