Anna de Loiret
Skinęła głową Liothannei. Nie zamierzam go wydać, to szlachetne że stoi za prawowitym królem i walczy z tymi łotrami.
Anna de Loiret
Skinęła głową Liothannei. Nie zamierzam go wydać, to szlachetne że stoi za prawowitym królem i walczy z tymi łotrami.
Niech żyje Gwardia!
Estebano, słyszałeś, sprawdź na drzewach rzucił Reynard najwidoczniej mając zamiar dalej prowadzić swoją grę. Ruszyliście dalej. Możesz mi Waćpanno wytłumaczyć jak to się stało, że Twój ojciec, który miał mnie reprezentować przed nowym królem, został oskarżony o zdradę? spytał się hrabia Anny podczas dalszej drogi.
Anna de Loiret
Został napadnięty wraz ze swym pocztem i Morgianą le Fay w lesie przez muszkieterów. Dlatego zrobili z niego zdrajcę...
Niech żyje Gwardia!
Królewska gwardia napadła na arcykapłankę Pani Jeziora?!
Arathena
Przysłuchiwała się tylko rozmowie rozglądając się dookoła. Ciekawe co też on kombinuje? Nie wydawał się wrogo nastawiony, ale nie mogła pozbyć się uczucia, że coś jest nie tak. Zresztą teraz nie można ufać praktycznie nikomu. Ich misja wymaga olbrzymiej ostrożności.
Wczoraj weronikaneska, dzisiaj PerWerka
https://www.youtube.com/channel/UCWk...?nohtml5=False
Anna de Loiret
Tak panie, ale oboje przeżyli - odrzekła i wyraźnie posmutniała na wspomnienie chwil spędzonych z Alessiem, kiedy poznał się z jej ojcem...
Niech żyje Gwardia!
Ale w jakim celu to uczynili? Przecież król został pobłogosławiony prze Boginię, inaczej nie dała by się mu napić ze świętego Grala. W jakim celu miałby więc wydać rozkaz ataku Jej najważniejszej służebnicy? Chyba nie poszło o te grzmiące kije nowej gwardii? Choć sprawa z elfami też dziwna, całkowicie sprzeczna z nakazami wiary.
Anna de Loiret
Pobłogosławiony przez boginię? Jesteś pewien panie? Arcykapłanka rzekłaby co innego... W kwestii kijów, jak mógłby otrzymać błogosławieństwo, łamiąc jeden z zakazów naszej Pani?
Niech żyje Gwardia!
Christophe Leroy
Tym bardziej, iż sama Pani wspominała o nim jako fałszywym królu... Ale lepiej nie mówić o tym na głos, bo zapewne i tak nie dadzą wiary.
Chyba nie byłby taki głupi by ryzykować sprowadzenie na cały kraj klątwy Mousillon? Bo jeśli nie otrzymał błogosławieństwa Pani, to znaczy że musiał użyć fałszywego Grala w celu zdobycia korony.