Gram Bizancjum, Wenecja obległa mi Nikozja, za bardzo skupiłem się na tworzeniu solidnej armii przeciw mongołom, i masz babo placek a teraz do rzeczy, Nikozje mam rozbudowaną do poziomu fortecy, wenecjanie przebili się przez pierwszą bramę taranem i wytłukli mi 2 oddziały włóczników, które jej broniły, po czym zabrali się za szturm na drugą, czytaj ruszyli taranem, ale udało mi się go spalić więc przycupnęli całą armią pod bramą i stoją i nic nie robią dają do siebie strzelać z wież. W fortecy mam jeszcze generała i 3 jednostki spieszonych bizantyjskich kopijników (Dismounted Byzantine Lancers, grę mam w wersji angielskiej więc sorki jak coś źle przetłumaczyłem).
Czy ktokolwiek z was miał podobną sytuację albo ma jakiś pomysł?
PS. gram na lapku, a posta pisze z kompa