Thea: The Awakening

[Ituriel32]

Do gigantów rzadko dochodzę, bo to 200 tur zabawy.
Ja głownie skupiałem sie na levelowaniu bogów i tu wystarczała taktyka na zrobienie głównego zadania drzewa i tego od boga, a następnie zagranie nowej kampanii do tego samego etapu.
A teraz bawię się w przetrwanie

Co do samych gigantów to ich zadanie jest mocno pogmatwane. I jak ostatnio je robiłem to też zawiodłem.

Perswazja to najtrudniejsze wyzwanie z wszystkich. Więc nawet z bonusami nie jest to najrozsądniejszy pomysł. Nie pamiętam które współczynniki są w tym najważniejsze. Elokwencja (podobnie jak atrakcyjność) jest cechą pomniejszą, znaczy uzupełniającą. Cechy podstawowe to życie, siła, inteligencja i siła woli. I to ich wartości powinny być jak najwyższe.

Ważne jest też to kogo miałeś w drużynie. Wojownicy, bandyci, zwierzęta, sobie raczej nie radzą w wyzwaniach socjalnych.
Jeśli miałeś urozmaiconą drużynę to klops. Co innego jak miałeś party nastawione na konkretne wyzwanie np. na walkę to wtedy bierzesz wojowników, łowców, orki, gobliny i elfy. Jeśli chciałeś perswazje to wojownicy to zbędne zabieranie miejsca.

Osobną sprawą jest uzbrojenie. Miecze dwuręczne dla wojowników (+ tarcza, u nich da się tak założyć). Dwuręczne topory dla reszty, opcjonalnie dwuręczne młoty. Dla postaci najdelikatniejszych miecz jednoręczny lub topór jednoręczny i tarcza. Standardowo pancerze i łuki/kusze.
Opcjonalne są włócznie, możliwość dodatkowego ataku kusi, ale tak naprawdę jest to nie opłacalne bo zadają za mało obrażeń i nie zwiększają obrony.
Reszta to śmiecie.

- - - - - - - - - - - -

Elfy są najsilniejszą rasą z dwóch powodów. Pierwszy to to że każdy elf ma cechę włóczni? A drugi to magia.
Wyzwania oparte na magi są jednymi z łatwiejszych, a i zazwyczaj dające najlepsze nagrody.

[Il Duce]

Hmm,ok,dzięki za rady. Czyli jak mamy tą opcję z wymianą naszych ludzi na elfy w srebrnym dębie to brać i się nie zastanawiać? Mam jeszcze pytanie jak przyciągać inne rasy do naszej osady,krasnoludy to już sam rozgryzłem że dając złoto jako budulec ale innych nie mam pojęcia.

[Ituriel32]

Orki to żelazo, gobliny to drewno ciemności.
demony to kości ( te białe, czarne i obsydioanowe?). Zwierzęta to te szaro-brazowqe kości ale ogólnie zwierzaki posysają bo nie da się ich uzbrajać i w większości socjali są do niczego.
Ja je lubię bo to taka darmowa siła nośna, ale całościowo są nic nie warte.

- - - - - - - - - - - - - - - -

Do wyzwania typu perswazja i urok (znaczy takie klątwy) liczy się głownie siła woli.

[Sanvone]

Co do elementu gry karcianej - generalnie twórcy początkowo mieli plany inne plany lecz nie starczyło im pieniędzy na pełną implementację. Widać to po fakcie posiadania przez każdą postać modelu 3d - w ekspedycji tylko 3 najwyżej poziomowe postacie są pokazane, ale można ich wymieniać albo rozdzielić na liczne ekspedycje by zobaczyć każdego z osobna.

Zamiast tego jeden z gości odpowiedzialnych za pracę przy gwincie zrobił ten system który mamy obecnie. Dla mnie nie jest problemem losowość tylko fakt, że jest to żmudne. Jeżeli masz przewagę to pozwól przeciwnikowi wpierw się całkowicie wystawić by zanegować jego kartę taktyk. Przekalkuluj i optymalnie się wystaw pod względem przyjmowania obrażeń i ich zadawania by jak najszybciej pozbyć się przeciwników. Trochę liczenia za każdym razem ale przez większość czasu całkowita kontrola (eliminujemy losowość ataku prawo/lewo 50-50%) i lepsze efekty.

Nie mam problemu z efektami specjalnymi kart - wymaga to dużo zachodu jeżeli chodzi o specjalizowanie i wiedzy przy wytwarzaniu konkretnych elementów uzbrojenia. Często oznacza to też korzystanie z nie najlepszych pod względem statystyk bojowych przedmiotów. Jedyne do czego mam zarzut to przeciwnicy o poziomach 40+, które praktycznie uodparniają ich na efekty taktyk.

Generalnie może nie jestem największym fanem obecnej formy mechaniki karcianej (identyczne efekty, balans wielu cech, sposób rozwoju postaci w przełożeniu na te cechy czy też balans klas) to jednak bardzo lubię mnogość typów wyzwań.

Co do zwierzaków to sprawdzają się jako tani zwiadowcy/mięso armatnie/towar na wymianę na inne nie-ludzkie rasy. Z powodu dosyć wysokiego i łatwo osiągalnego współczynnika przyciągania, ich strata nie boli.

[Ituriel32]

Jako że mam już wszystkich bogów na 5 poziomie postanowiłem sobie każdym ukończyć grę na bardzo wysokim poziomie trudności 315% (prawdziwe bóstwo Thei). A o to rezultaty.

5. Nie próbowałem jeszcze Moreną (bogini mądrości) i Perunem (najwyższe bóstwo).
4. Svarog (bóg słońce), Heroes (bóg ciemności) i Zorya (bogini wojny?) - Śmierć głodowa... Każdy z tych bogów zaczyna z słabym jedzeniem typu glony*, grzyby*. Których przychodzi 10-11 jednostek, a wymagają potwornej ilości pracy. Łowca i 2 zbieraczy nie byli wstanie wytworzyć wystarczającej ilości żywności by co turę dochodziła 1 porcja. Jak wytwarzałem koszyki (takie za +3 lub +4) osada głodowała już w 20 turze. Jak od razu zabierałem się za tworzenie przetworzonej żywności (czyli dużo wydajniejszej) osada padała mi koło 40 tury. Svarogiem restartowałem 5 razy i za każdym razem miałem grzyby albo to zielone glony.

* Tu chodzi o to że na 1 ludzi potrzebna jest 1 sztuka jedzenia na turę. Czyli 7 osobowa osada przejada 7 jednostek na turę. A jedzenie takie jak grzyby daje tylko 10 jednostek, co gorsze wymaga dużo więcej nakładów pracy tak że dawałem wytworzyć 1 porcje co 2 tury. tak więc przy każdej porcji byłem do tyłu o 6 jednostki. A że bardzo szybko dzieciaki mi dorastały to ten rachunek wychodził dużo gorzej.
Dla osady najlepiej mieć taki typ jedzenia który daje 20 jednostek na porcje, czyli np. warzywa, ryby lub orzechy.

3. Vales (bóg umarłych). No cóż koło 23 lub 28 tury wpadły na mnie chodzące po mapie 2 gwiazdowe elfy , a w mgle wojny widziałem nieznaną wioskę (do tej pory myślałem że takie wioski zakładają tylko gobliny). Z mojej 5 osobowej wyprawy (mającej otworzyć 2 skrzynki i pozbyć się 2 obozów truposzy z najbliżej okolicy) zginęło 4 osoby...

2. Lady. (jednym z bonusów tej pani są lepsze artefakty na start). A ja dostałem przeklętą tarcze i zbroje. Co założyłem je dla jakiegoś ludzika to ten ginął... tak z 5 ludków straciłem (choć to pewnie wynikała raczej z tej przyczyny że te postaci robiły mi za tanki ). Bardzo śmieszna gra bo całościowo straciłem coś koło 15-20 ludzików. Ale miałem wrażenie* że co 3-4 tury dochodził mi kolejny ludzik. Już miałem się poddać ale dołączył do mnie taki dużo lepszy rozbójnik (są dwie postaci rozbójnicy - ci są bardzo silni, i drudzy rabusie a ci to wodorosty), a później ork i jeszcze jeden. ostatecznie przegrałem bo straciłem osadę, bo wyskoczyły mi jakieś potwory koło niej i nie zdążyłem wrócić z wyprawy.
* Lady na starszej wersji miała inne bufy, a jednym z nich był zwiększona szansa na przyciągnięcie ludzików. Był za mocny i go zmieniono.
Ale podobno nie wyrównali jej tego tak całkowicie do poziomu innych (tak że nadal ma ciut większa szanse) lub czasami jako błąd gry odpala jej się stara właściwość.

1. Mokosz (bogini ziemi) - w przypadku tej bogini problem wyżywienia osady nie wytypuje. 4 Umiejętności tej pani dotyczą żywności .
1. Zbieractwo zajmuje mniej czasu, 2. twoi wieśniacy dostają +1 do zbieractwo, 3. twoja wioska dostaje dodatkowe źródło pożywienia, 4. Twoja osada zaczyna z wybudowanym pastwiskiem (czyli mięso). Jeśli mam być szczery to poziom 4 jest do bani, ale reszta daje sporego kopa.
Właściwie w każdej grze tą boginią miałem warzywa i zborze (to drugie jest o stopień lepsze i pozwala na tworzenie budynków z lepszymi statystykami).
Niestety największy problem tej pani jest to że ona ma tylko jeden bonus wzmacniający nasze jednostki, na 5 poziomie mamy zwiększenie życia naszych mieszkańców. Jest to bardzo silny buff, ale nie daje nam takiej przewagi ofensywnej jak bonusy do wyzwań.
Tu prawie zawsze dochodziłem do ponad 100 tury, ale przegrywałem bo ekspedycje nic nie mogły zdziałać. Znaczy ilość i moc potworów jest tak dużą że traciłem w zasadzie każda wysłaną ekspedycje...

Najczęściej mając 2500 na 8000 udźwigu. Moja ekspedycja zanim przebiła się na miejsce gdzie znajduje się zadanie, musiałem niszczyć artefakty bo miałem przekroczony udźwig. A w drodze powrotnej nawet musiałem wyrzucać surowce... A jak jakiś ludzi sobie padł to było po ekspedycji.

[Samick]

Zależności jedzenia od bogów nie znałem. Są jeszcze jakieś zależności surowców na start od bogów? Może zdarzyć się wioska bez drewna?

[Ituriel32]

W zasadzie to surowce początkowe są losowe i to jakiego boga masz wybranego nie powinno mieć znaczenia.
Jak masz dużo czasu na rozpoczynanie gry jeszcze raz to można poczekać aż dostanie się jakiś ekstra surowiec np. lepsze drewno (ciemności), piaskowiec, często wyskakuje też sznurek (ale to jest mocno takie sobie).

Tak może się zdarzyć że nie będziesz mieć surowców, mi 2 razy przytrafił się brak drewna. W zasadzie od razu mamy dużo ciężej, ale jak się jest bardzo agresywnym to nie trzeba robić ekspedycji po drewno, bo powinniśmy mieć go wystarczająco za niszczenie przedmiotów, znaczy po za pierwszymi turami, gdzie wszystko jest dużo cenniejsze.

Natomiast Mokosh prawie zawsze mam duet warzywa i zborze. I tą boginią często wyskakuje 4 jakiś inny surowiec. Znaczy drewno (to jest 98% gier), jedzenie 1 typu, dodatkowe jedzenie 2-giego typy (to z bonusu) i coś ekstra.

[rodzynek12]

Gierka bardzo fajna. Ciekawy jest system walki.
Mógłby jednak zostać bardziej rozbudowany.
Na eksplorację w sumie nie ma co narzekac.
Najlepszą częścią wędrówek po mapie są losowe eventy