Strona 4 z 4 PierwszyPierwszy ... 234
Pokaż wyniki od 31 do 33 z 33

Wątek: Ambasada Sparty

  1. #31
    mózgozdrapka Awatar Zachar
    Dołączył
    Aug 2009
    Postów
    2 379
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    117
    Otrzymał 362 podziękowań w 194 postach
    Zrywamy sojusz
    Nie liczymy na wasze wybaczenie i zrozumienie
    Życzymy wam jednak powodzenia w walce o swój byt
    Massalia dobrze zna znaczenie tego słowa

  2. #32
    Podczaszy Awatar GoldeRoX
    Dołączył
    Mar 2016
    Lokalizacja
    Wrocław
    Postów
    360
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    117
    Otrzymał 36 podziękowań w 27 postach
    Pożałujecie tego!

    Nasz król od razu wiedział, że coś jest z wami nie tak, gdy proponowaliście wino i wyroby greckie jakimś barbarzyńcom z Północy, lecz to wam wybaczyliśmy, ponieważ ten barbarzyńca okazał się godnym wojownikiem.

    Lecz to! Nie licz na miłą odpowiedź ze strony Sparty!

  3. #33
    Podczaszy Awatar GoldeRoX
    Dołączył
    Mar 2016
    Lokalizacja
    Wrocław
    Postów
    360
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    117
    Otrzymał 36 podziękowań w 27 postach
    Stało się jak nasz mądry król przewidział, kolejny desperacki desant Egipcjan. Sławna na całą Spartę armia elitarnych wojowników "pogromców Kartaginy", przybyła w wyznaczone tereny z rozkazu króla. Kiedy armie Egipskie zdesantowały się w okolicach miasta Syrakuz, Kapitanowie oddziałów Sparty zaczęli się śmiać z widoku armii wroga. Jedyny którym się nie śmiał, był generał wojsk. To co ujrzeli większość rozśmieszyło, lecz jednego zmroziło krew w żyłach. Zobaczyli młodych wojowników, podrostków którzy nie zaznali nawet życia małżeńskiego, jedynymi oddziałami wroga które były odpowiednio wyszkolone to oddział generała i 1 z 3 oddziałów Galicyjskich. Generał Sparty mógł to zrobić nie najprościej: najlepsi kontra średni.... lecz to nie droga honoru ; wysłał średnią piechotę na ich młodzików.... dał im szansę umrzeć z honorami. Druga połowa bitwy to tylko "formalności" ; biedni procarze z Egiptu mogli uciec z pola bitwy kiedy wynik był już łatwy, niestety tak nie było. Postanowili uciekać przed naszymi wojskami tylko dlatego, by w odpowiedniej odległości puścić jedną niecelną salwę.

    Król Sparty otrzymawszy owy raport, zamyślił się w swej komnacie. "Co ten głupiec robi? Czy on chce nas wziąć na litość, wszak to on desantował i to on posłał poddanych na pewną śmierć..... a może to tylko przykrywka dla desantu na naszą stolicę? Co ten głupiec robi?"

    Chwile po tym, do komnaty przybył generał osławiony zwycięstwami nad większością bitew z Egiptem a co najważniejsze ; zwycięstwem nad Kartagińczykami pod Lylibayon'em...

    -"Witaj ojcze! Po co przysłałeś mnie do Sparty? Czyżbyś przewidział moje zwycięstwa jak przewidziałeś desant Egiptu ?.... czy może kryje się za tym coś więcej. Wszak czy nie jestem bardziej potrzebny na froncie, przy moich żołnierzach na Syrakuzach?"- powiedział młody, dobrze zbudowany mężczyzna.

    -"Siadaj synu." -Generał przysiadł przy tronie swego ojca - "Dobrze się spisałeś podczas ostatniej bitwy z Egiptem... lecz to nie powód dla którego cię tu sprowadziłem." - Król spojrzał prosto w oczy generała swych głównych lądowych wojsk i zarazem syna. widok ten, nie wiedzieć czemu, zmroził krew w żyłach generała.

    -"Co mam uczynić mój królu?"

    -"Jak widzisz ....jestem za stary na wojaczkę. Sprawiłem za moich rządów wiele dobrego dla naszego ludu. Sprawiłem że lud Ateński zjednoczył się z naszym. Lecz ostatnie lata moich rządów pokazują wiele błędów popełnionych przez rozleniwionego władcę ..... sprawiłem że nasze wojska stały się słabe."

    -"Mój królu?"

    -"zamilcz!" - nastała minuta ciszy z przerwami na parę chrząknięć króla. Z pewnością król w owej chwili rozmyślał nad odpowiednimi słowami -"Nie jestem w stanie doprowadzić naszego ludu do świetności. Zhańbiłem się podczas wojny z Macedonią .... wykorzystali dobrze nasz okres lenistwa i słabości. A teraz, widząc jak wojownicy są skłonni oddać życie za swojego generała podczas bitew. Idą za twoim przywództwem, a był czas, że za moim przywództwem nasi poddani szli na "pewną śmierć", lecz zawsze wracali z niej zwycięsko."
    - cisza narastała z każdą chwilą ... z czasem dźwięk palonych pochodni w komnacie królewskiej był głośniejszy niż kiedykolwiek. Król powstał i uderzył spodem włóczni o kamienną podłogę. Spartanie królewscy w sali królewskiej natychmiastowo przyklękli. Syn króla i trzech doradców królewskich powstali i położyli prawą dłoń na lewej piersi"
    "Mój czas minął, a twój się zaczyna. Synu, teraz ty jesteś nowym królem Sparty. A teraz poprowadź nasz lud ku wielkości , napraw me błędy oraz pokaż wszystkim potęgę naszego ludu."-Poprzedni król wstał ze swego tronu i udał się na spoczynek w swym domu u podnóży wzniesienia w mieście. Nowy młody i pragnący zemsty król objął nowe rządy w Sparcie.
    Ostatnio edytowane przez GoldeRoX ; 22-12-2016 o 19:01

  4. Następujących 3 użytkowników podziękowało GoldeRoX za ten post:


Strona 4 z 4 PierwszyPierwszy ... 234

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Możesz edytować swoje posty
  •