Strona 1 z 5 123 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 42

Wątek: Ultimate General: Civil War

  1. #1
    Łowczy
    Dołączył
    Aug 2014
    Postów
    158
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    9
    Otrzymał 29 podziękowań w 23 postach

    Ultimate General: Civil War

    Kilka dni temu miała miejsce premiera "wczesnego dostępu" nowej gry Dartha Vadera, czyli autora Darth Modów. Gra nie jest tania, bo na steamie kosztuje w przeliczeniu około 120-130 zł, ale po kilku dniach grania uważam, że jest warta tych pieniędzy.

    Co otrzymujemy we wczesnym dostępnie? Przede wszystkim kampanię, która polega w pierwszej kolejności na wykreowaniu własnego generała, któremu wybieramy kilka cech, od których zależą otrzymywane dzięki niemu bonusy np. możemy stworzyć dowódcę kawalerii, który jest byłym biznesmenem i specjalizuje się w strategii, dzięki czemu otrzymujemy różne bonusy np. doświadczenie w biznesie pozwala m.in. na zniżkę przy zakupie uzbrojenia, a specjalizacja w kawalerii m.in. na bonus do rekonesansu, specjalizacja w strategii m.in. bonus do organizacji armii, co pozwala na tworzenie i dowodzenie dywizjami o większej ilości brygad.

    Po stworzeniu dowódcy rozgrywamy swoją pierwszą potyczkę, która wprowadza nas w grę. W skrócie polega on na powstrzymaniu posiłków Unii zmierzających do fortu, a następnie na jego zdobyciu i obronie go przed próbą jego odbicia. Jest to stosunkowo mały scenariusz mający na celu zaznajomienie nas z zasadami gry. Po jego ukończeniu trafiamy do obozu, który stanowi esencję trybu kampanii. W ogólnym zamyśle polega to na tym, że otrzymujemy określoną ilość rekrutów, pieniędzy, punktów politycznych wpływów, uzbrojenia i oficerów. Ilość zasobów zależy od wyniku poszczególnych starć np. biorąc do niewoli jeńców automatycznie wymieniamy ich na rekrutów bo przyjmuje się, że następuje wzajemna wymiana jeńców. Wygrywając starcie zdobywamy także część wrogiego uzbrojenia, porzuconego przez żołnierzy wroga, część uzbrojenia używanego przez własnych poległych, a także zaopatrzenie wroga. Dodatkowo za każde starcie (także przegrane) otrzymujemy od rządu pieniądze i rekrutów. Rekruci stanowią budulec armii, a pieniądze służą do zakupu uzbrojenia i szkolenia weteranów (gdy doświadczony oddział ponosi straty możemy uzupełnić jego liczebność bez uszczerbku dla poziomu wyszkolenia, jednak jest to drogie). Pieniądze służą także do zatrudniania oficerów, zakupu amunicji, a punkty polityczne do otrzymywania różnych bonusów od rządu.

    Dysponując tym wszystkim formujemy armię tj. wybieramy rodzaj jednostki, określamy jej liczebność, rodzaj uzbrojenia (jeśli nie mamy danej broni w zbrojowni to zostanie ona zakupiona w sklepie - przy czym liczba dostępnych sztuk broni w sklepie jest ograniczona i uzależniona od roku wojny - wraz z upływem lat dostęp do uzbrojenia się poszerza) oraz dowódcę. Na początku możemy sformować jeden korpus składający się z dwóch dywizji po cztery brygady każda.

    Jeśli chodzi o liczbę jednostek dostepnych do wyboru to wbrew pierwszemu wrażeniu wybór jest całkiem spory, a wszystko dzięki zróżnicowanemu uzbrojeniu oraz specjalnym zdolnościom jednostek wykupywanym za doświadczenie. Podstawowy podział to piechota liniowa, lekka piechota, kawaleria i artyleria, ale w rzeczywistości wybór jest większy.

    LEKKA PIECHOTA
    - możemy stworzyć mały elitarny oddział snajperów liczący 100-200 ludzi, inwestując w jego celność i najlepsze dostępne karabiny z prymitywnymi lunetami optycznymi, które kosztują niezłą fortunę (np. Whitworthy za 170 $ sztuka z zasięgiem skutecznym 600 i celnością na poziomie 90).
    - możemy stworzyć masowy odział liczący 500 ludzi kupując najtańsze karabiny Hunter .69 kosztujące około 25$ z zasiegiem 450, celnością 25 - świetny oddział do walki na dystans w trudnym terenie, nękania przeciwnika - i na tyle tanio uzbrojony, że może sobie pozwolić na stratę podczas bitwy 25% stanu liczebnego.

    Teoretycznie są jeszcze dostępne karabiny rewolwerowe o zasiegu 200 i dużej szybkostrzelności, ale nie widzę zastosowania dla lekkiej piechoty uzbrojonej w broń o tak krótkim zasięgu - mniejszym niż standardowa broń piechoty liniowej oscylująca w granicach 250-340.

    KAWALERIA
    - możemy stworzyć odział uzbrojony w szable i rewolwery lub karabinki kawaleryjskie do walki stricte konnej np. ściganiu rozbitych oddziałów, nękania generałów, szarż z zaskoczenia na artylerię (np. podczs transportu), przejmowania taborów, niszczeniu lekkiej piechoty (piechoty liniowej nie ma co atakować - nawet od tyłu). Taki oddział nie musi być liczny - może liczyć 250-300 konnych.
    - możemy też uzbroić kawalerię w dobre karabiny z przyzwoitym zasięgiem, zaciągnąć 500-750 ludzi i stworzyć dragonów do zajmowania kluczowych punktów i obrony ich do przybycia posiłków, osłaniania odwrotów albo szybkiego wchodzenia na skrzydło lub tyły wroga. W takiej sytuacji konie są wyłącznie transportem i oddział nigdy nie naraża się na salwy bez zejścia z konia. Uzbrajając taki odział w karabiny Spencera otrzymujemy prawdziwą machinę do zabijania.

    PIECHOTA LINIOWA
    - Tutaj tak naprawdę warto stopniować piechotę i tworzyć coś w rodzaju mięsa armatmiego - odziały o dużej liczebności uzbrojone w niezbyt drogą broń np. karabiny Springfielda i uzupełniane rekrutami tak, aby poziom doświadczenia pozwalał na wykupienie chociaż jednej zdolności np. możemy zwiększyć im morale, aby dłużej absorbowali straty. Używane w bitwach do straceńczych misji, walk wręcz itd. (co ciekawe każdy karabin ma też cechę "melee")
    - Elitę - najlepsza broń, duże doświadczenie, dobrzy dowódcy, uzupełnianie weteranami - takie oddziały umieszczamy w lasach, za głazami, w zabudowaniach, za murkami - tam gdzie mają dużego covera i ponoszą minimalne straty sami zadajac mordercze, bądź też do oskrzydleń wroga ew. do bardziej krwawych ról, gdy mają one decydujące znaczenie w bitwie.

    ARTYLERIA
    Jest sporo rodzajów armat i właściwie każda ma jakieś cechy np. parroty nadają się idealnie do niszczenia wrogiej artylerii, ale chyba są umiarkowanie skuteczne na bliski dystans, haubice są dobre ale na średnich dystansach Różne działa mają różne cechy. Spokojnie można pogrupować armaty w 4-5 klas artylerii.

    Ostatnio edytowane przez Jan z Czarnolasu ; 22-11-2016 o 18:34
    "********* ***** ********** ******, *************" - Zbigniew Stonoga (cenzura na prośbę moderacji )

  2. Użytkownicy którzy uznali post Jan z Czarnolasu za przydatny:


  3. #2
    Podkomorzy Awatar szwejk
    Dołączył
    Aug 2009
    Lokalizacja
    Lasy Północy
    Postów
    1 800
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    206
    Otrzymał 359 podziękowań w 264 postach
    Opis gry wygląda sympatycznie. Ciekawe jak AI będzie sobie radziło na większych mapach. Może też, w przyszłości, dodaliby wojska rzeczne? Fajnie by było spłynąć w dół Missisipi
    "A teraz słuchajcie wy, ludzie z NATO! Bombardujecie ścianę, co nie przepuszczała potoku afrykańskiej migracji do Europy, ścianę, co stopuje terrorystów . Tą ścianą była Libia. Rujnujecie ją. Wy - idioci. Za tysiące migrantów z Afryki, za wsparcie terrorystów będziecie płonąć w piekle. I tak będzie".

    Mu'ammar al - Kaddafi

  4. #3
    Łowczy
    Dołączył
    Aug 2014
    Postów
    158
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    9
    Otrzymał 29 podziękowań w 23 postach
    Cytat Zamieszczone przez szwejk Zobacz posta
    Opis gry wygląda sympatycznie. Ciekawe jak AI będzie sobie radziło na większych mapach. Może też, w przyszłości, dodaliby wojska rzeczne? Fajnie by było spłynąć w dół Missisipi
    Jednostki pływające występują jak najbardziej w grze. W bitwie pod Shiloh Jankesi są wspierani ogniem z dział małych okrętów „gunboats” na rzece Tennessee, którymi można sterować. Z kolei w trailerze widziałem pociąg pancerny konfederatów – ale jeszcze nie miałem okazji użyć. Z innych jednostek pomocniczych są jeszcze tabory. W dużych bitwach, które trwają cały dzień albo po kilka dni – bardzo ważna jednostka. Ostatnio swoim elitarnym korpusem prawie rozbiłem w pył kontratak Jankesów, po czym zaczęła mi się kończyć amunicja bo wozy taborowe zostały opróżnione. I musiałem się wycofać, podciągnąć wóz taborowy z końca mapy i kontrować, co w ostatecznym rozrachunku (długa dwudniowa bitwa) zaskutkowało remisem pod Shiloh ze stratami w brygadach rzędu 30-40%.

    Zarówno okręty, jak i pociągi pancerne nie mogą być jednak jednostkami naszej armii Są to jednostki, które dostajemy przy okazji danej bitwy i tylko na czas tej bitwy (przy duzych bitwach typu Bull Run nasza "prywatna armia" stanowi jakieś 25% do 40% całości sił, jakimi dysponujemy - reszta to jednostki, którymi tylko sterujemy w czasie danej bitwy - z tego względu warto wykrwawiać te jednostki, a oszczędzać swoje w miarę możliwości).


    AI daje radę.
    "********* ***** ********** ******, *************" - Zbigniew Stonoga (cenzura na prośbę moderacji )

  5. Użytkownicy którzy uznali post Jan z Czarnolasu za przydatny:


  6. #4
    Podkomorzy Awatar szwejk
    Dołączył
    Aug 2009
    Lokalizacja
    Lasy Północy
    Postów
    1 800
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    206
    Otrzymał 359 podziękowań w 264 postach
    Jeszcze jedno. Czy można realizować na mapie swoje plany strategiczne, czy też gra idzie pod linijkę scenariusza?
    "A teraz słuchajcie wy, ludzie z NATO! Bombardujecie ścianę, co nie przepuszczała potoku afrykańskiej migracji do Europy, ścianę, co stopuje terrorystów . Tą ścianą była Libia. Rujnujecie ją. Wy - idioci. Za tysiące migrantów z Afryki, za wsparcie terrorystów będziecie płonąć w piekle. I tak będzie".

    Mu'ammar al - Kaddafi

  7. #5
    Łowczy
    Dołączył
    Aug 2014
    Postów
    158
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    9
    Otrzymał 29 podziękowań w 23 postach
    Cytat Zamieszczone przez szwejk Zobacz posta
    Jeszcze jedno. Czy można realizować na mapie swoje plany strategiczne, czy też gra idzie pod linijkę scenariusza?

    Gra idzie pod linijkę scenariusza, jednak z pewnymi wyjątkami, co mi osobiście się podoba.

    Wygląda to tak. Masz kolejne kampanie obejmujące dany obszar (np. Wirginię) i konkretny wycinek czasu (np. pierwsze kilka miesięcy wojny), przy czym każda zawiera w sobie kilka bitew - z reguły jest to jedna walna, duża bitwa (np. pierwsze Bull Run albo Shiloh) oraz kilka mniejszych bitew, w których bierze udział tylko nasz korpus + kilka jednostek pomocniczych siłą nie przekraczające liczebnością dywizji (czyli do 4 brygad). Kolejność ich rozgrywania jest dowolna. Można zacząć od dużej bitwy, a potem skupić się na pomniejszych albo na odwrót.

    Każda bitwa wywołuje określone efekty w sferze zarządzania armią. Zdobywamy uzbrojenie, tracimy je, tracimy żołnierzy, zatrudniamy nowych, zdobywamy i tracimy różne zasoby, stosujemy roszady kadrowe itd. Między bitwami możemy zarządzać armią.

    Jeśli chodzi o poszczególne bitwy to rozgrywają się one w okół konkretnego scenariusza opartego na realiach historycznych - bitwy są oskryptowane i składają się z szeregu starć. Jak one wyglądają? Już tłumaczę.

    Jeśli w danej bitwie dwa korpusy atakują z dwóch stron na dużym obszarze i są od siebie mocno oddalone to zauważyłem, że bitwa może być podzielona w ten sposób, że najpierw mamy godzinę 7:00 i dowodzimy Korpusem nr 1 i tak do 9:00 na mapie A. Potem przenosimy się do godziny 7:00 i dowodzimy Korpusem nr 2 na mapie B i tak do godziny 9:00. Po czym wracamy do korpusu nr 1 i dowodzimy nim od 9:00 do 11:00, potem wracamy do korpusu nr 2 i robimy ten sam wycinek czasowy. W momencie, gdy korpusy realnie zbliżyły się do siebie (bo nacierały na określony punkt wspólnie) to nagle mapa się powiększa stanowiąc połączenie map A i B i rozszerzenie jej np. na północ i już dowodzimy wspólnie Korpusem I i II jednocześnie.

    Sama bitwa wygląda tak, ze masz określone siły i określone zadanie (w briefingu otrzymujesz jakieś szczątkowe informacje na temat sił wroga oraz nakreślenie sytuacji strategicznej, potencjalnych kierunków natarcia, spodziewanych posiłków i miejsca, z którego przybędą - wydaje mi się, ze jakość tych informacji jest uzależniona od wartości cechy "rekonesans" głownodowodzącego) - czasem są one nietypowe (np. przejęcie konwoju zaopatrzenia), ale z reguły polegają na zdobyciu określonego punktu lub punktów do określonej godziny, bądź też obrona określonych punktów strategicznych, bądź też ich obrona przez pewien czas i odwrót do innego punktu, którego trzeba już bronić na stałe (bitwy odwrotowe są ciekawe, bo z reguły dysponujemy skromnymi siłami i musimy opóźniać pochód wroga, tak aby wytrzymać do otrzymania posiłków, wykrwawić go i zachować własne siły np. pierwsze Bull Run, gdzie początkowo Jankesi mają przewagę liczebną, a potem siły się wyrównują). Wyznaczony cel strategiczny możesz zrealizować w pełni, częściowo lub w ogóle go nie zrealizować. Od tego jak go zrealizowałeś i w jakim czasie zależy dalszy przebieg bitwy np. zdobyłeś określoną pozycję do godziny 10:00 rano? Całkiem prawdopodobne, ze następnym zadaniem będzie odparcie naszymi skrwawionymi siłami kontrataku wroga który potrwa od 10:00 do 12:00. Nie zdobyłeś danego punktu do wieczora? Bitwa zamiast się zakończyć zostanie wydłużona o kolejny dzień.

    Według mnie jest to rozwiązane bardzo dobrze i sam bym to zrobił tak samo.

    W poprzedniej grze Dartha czyli Ultimate General: Gettysburg w trakcie bitwy pomiędzy jej kolejnymi fazami można było podejmować określone decyzje strategiczne np. czy atakować natychmiast, czy poczekać na posiłki, przeprowadzić atak z lewej flanki czy frontem itd. Te decyzje zawsze miały jakieś historyczne uzasadnienie i ukazywały realne albo potencjalne dylematy dowódców. Bitwę pod Gettysburgiem można było ukończyć na kilkadziesiąt różnych sposobów przy czym mogła trwać w grze od 2 do 4 dni. W nowej grze nie widzę możliwości dokonywania tych strategicznych wyborów, ale spodziewam się, ze zostaną impelementowane w wersji ostatecznej.

    Osobiście podoba mi się to, że to prawdziwa strategia, gdzie naprawdę walcząc z AI się myśli i główkuje co zrobić. Gdzie ma się prawdziwe dylematy. W Total Warach w rozgrywkach z kompem nie mam jakichś wielkich rozkmin taktycznych, a do armii biorę to co lubię. Tutaj walcząc z kompem zastanawiam się jakie oddziały wziąć, gdzie je ustawić, gdzie je ruszyć, czy mają iść powoli czy szybko (co ich męczy), jak je uzbroić przed bitwą itd. To wszystko ma ogromne znaczenie. Raz popełniony błąd często jest nie do naprawienia.

    Kolejna rzecz - zauważyłem, ze mamy coś takiego jak prestiż uzależniony prawdopodobnie od wyników bitew. Niski prestiż skutkuje ujemnymi modyfikatorami do morale, a duży dodatnimi modyfikatorami.
    Ostatnio edytowane przez Jan z Czarnolasu ; 24-11-2016 o 02:15
    "********* ***** ********** ******, *************" - Zbigniew Stonoga (cenzura na prośbę moderacji )

  8. #6
    Cześnik Awatar Defungor
    Dołączył
    Oct 2012
    Lokalizacja
    Bydgoszcz
    Postów
    229
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    48
    Otrzymał 33 podziękowań w 21 postach
    Grafika gorsza od niektórych gier na telefon, więc dla mnie ona jest kolejnym indykiem niewartym zagrania. Nie po to się kupuje nowe karty graficzne i ulepsza sprzęt by dostać w 2016 roku grę, która wygląda gorzej od tytułów z 2002 roku. Grafika to nie wszystko ale bez przesady. No i oskryptowana kampania to według mnie minus a nie plus.
    Jam jest Defungor, Pierwszy co Żubra wypił, Władca Pastwisk i Żubrów Wszystkich, Zrodzony z Puszki Wielkiej, Przyjaciel Wszystkich Prażubrów, Jedyny Gazowany i Niepasteryzowany, Obrońca Pijanych, Pogromca Trzeźwych.....

  9. #7
    Łowczy
    Dołączył
    Aug 2014
    Postów
    158
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    9
    Otrzymał 29 podziękowań w 23 postach
    Cytat Zamieszczone przez Defungor Zobacz posta
    Grafika gorsza od niektórych gier na telefon, więc dla mnie ona jest kolejnym indykiem niewartym zagrania. Nie po to się kupuje nowe karty graficzne i ulepsza sprzęt by dostać w 2016 roku grę, która wygląda gorzej od tytułów z 2002 roku.
    I takie myślenie graczy powoduje, że nowe Total Wary to graficzny fajerwerk, w który jednak nie da się grać. Czekałem na Warhammera Total War chyba ze 3-4 lata odkąd pojawiła się pierwsza informacja wskazująca, że taka gra może wyjść, kupiłem preordera pierwszy raz w życiu i co? Pograłem łącznie 20 godzin.

    Najważniejsza jest grywalność.

    Grafika to nie wszystko ale bez przesady. No i oskryptowana kampania to według mnie minus a nie plus.
    A jak wyobrażasz sobie przedstawienie bitew historycznych, jeśli nie przy pomocy określonych skryptów? Nieoskryptowana bitwa pod Bull Run czy pod Gettysburgiem to już nie będzie bitwa historyczna. To jest właśnie bardzo dobre rozwiązanie w przypadku singlowych kampanii. Każda bitwa miała określony przebieg i dobrze jeśli kampania to w jakiś sposób oddaje. Przy czym nie ma takiej sytuacji, że idziesz po sznurku. Bitwa może mieć przebieg alternatywny w zależności od tego, czy zrealizujemy cele i w jakim stopniu.

    Jest to o tyle fajne, że dzięki temu zyskałem orientacje jaki był przebieg tych bitew wojny secesyjnej, które rozegrałem i jaka była ich dynamika - zawsze sobie sprawdzam, w jakim stopniu przebieg rozegranej przeze mnie bitwy odbiegał od historycznego przebiegu.
    "********* ***** ********** ******, *************" - Zbigniew Stonoga (cenzura na prośbę moderacji )

  10. #8
    Dowódca 101. Powietrznodesantowej Awatar Arroyo
    Dołączył
    Mar 2013
    Lokalizacja
    Oko Terroru
    Postów
    7 759
    Tournaments Joined
    1
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 490
    Otrzymał 1 041 podziękowań w 702 postach
    Cytat Zamieszczone przez Jan z Czarnolasu Zobacz posta
    I takie myślenie graczy powoduje, że nowe Total Wary to graficzny fajerwerk, w który jednak nie da się grać. Czekałem na Warhammera Total War chyba ze 3-4 lata odkąd pojawiła się pierwsza informacja wskazująca, że taka gra może wyjść, kupiłem preordera pierwszy raz w życiu i co? Pograłem łącznie 20 godzin.

    Najważniejsza jest grywalność.
    Porównywanie gier, które z Total War'ami nie mają nic wspólnego... pozostawię już bez komentarza fakt, że w tej Twojej grze nie ma gospodarki, jaką oczekiwałem. Co do grafiki to się nie wypowiem specjalnie negatywnie, bo uważam, iż w grze grafika ma zerowe znaczenie, jeśli wszystko trybi. Tak mam z Total War'ami, które są dla mnie... co najmniej dobre. I żeby nie robić offtopu, na tym kończę ten post.
    Co do tej gry z kolei - może kiedyś w nią zagram - jak ogarnę w końcu Gettysburg

    Chcesz się czegoś dowiedzieć na temat Warhammer Fantasy, gdy wychodzi Total War: Warhammer, a nie znasz uniwersum? Zajrzyj TUTAJ.
    II Miejsce w turnieju Jesień Średniowiecza IV, uczestnik fazy pucharowej w Mistrzostwach Polski Rome II 1vs1.
    "Braki w Total War'ach to pół biedy. Gorzej, jeśli ktoś uważa taki stan gry za pełną wersję" ~ Arroyo

  11. #9
    Łowczy
    Dołączył
    Aug 2014
    Postów
    158
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    9
    Otrzymał 29 podziękowań w 23 postach
    Cytat Zamieszczone przez Arroyo Zobacz posta
    Porównywanie gier, które z Total War'ami nie mają nic wspólnego... pozostawię już bez komentarza fakt, że w tej Twojej grze nie ma gospodarki, jaką oczekiwałem. Co do grafiki to się nie wypowiem specjalnie negatywnie, bo uważam, iż w grze grafika ma zerowe znaczenie, jeśli wszystko trybi. Tak mam z Total War'ami, które są dla mnie... co najmniej dobre. I żeby nie robić offtopu, na tym kończę ten post.
    Co do tej gry z kolei - może kiedyś w nią zagram - jak ogarnę w końcu Gettysburg
    Ustosunkuje się szerzej jak wrócę do domu. Na razie ograniczę się do dwóch zdań.

    Gry mają bardzo wiele wspólnego, bo idea bitew, czyli znaku rozpoznawczego serii TW jest dokładnie taka sama. Jeśli uznamy, że TW to: tryb bitewny + tryb strategiczny, to gry te łączy tryb bitewny. Najważniejsza rzecz w serii TW to dla Ciebie "nic"?
    "********* ***** ********** ******, *************" - Zbigniew Stonoga (cenzura na prośbę moderacji )

  12. #10
    Dowódca 101. Powietrznodesantowej Awatar Arroyo
    Dołączył
    Mar 2013
    Lokalizacja
    Oko Terroru
    Postów
    7 759
    Tournaments Joined
    1
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 490
    Otrzymał 1 041 podziękowań w 702 postach
    Cytat Zamieszczone przez Jan z Czarnolasu Zobacz posta
    Najważniejsza rzecz w serii TW to dla Ciebie "nic"?
    Przede wszystkim w TW najważniejsza dla mnie jest mapa kampanii i tryb multiplayer. Co do bitew z kolei - pomijając głupi już silnik graficzny w TW - to gra mi się w nie bardzo dobrze. Ale dość już o TW, bo to nie na to temat - dodam jedynie, że gry tak naprawdę nic nie mają ze sobą wspólnego - to tak, jak porównywać gry z cyklu Król Artur do Total War'ów czy Mark of Chaos do TW. Jak dla mnie to zupełnie inne gry. Nie inaczej jest tutaj.

    Chcesz się czegoś dowiedzieć na temat Warhammer Fantasy, gdy wychodzi Total War: Warhammer, a nie znasz uniwersum? Zajrzyj TUTAJ.
    II Miejsce w turnieju Jesień Średniowiecza IV, uczestnik fazy pucharowej w Mistrzostwach Polski Rome II 1vs1.
    "Braki w Total War'ach to pół biedy. Gorzej, jeśli ktoś uważa taki stan gry za pełną wersję" ~ Arroyo

Strona 1 z 5 123 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •