W dyplomacji trzeba od razu dużo armii szkolić to dużo daje, nie lekceważyć i nie starać się od razu ekonomię robić. Tak HRE grałem, tylko na normal normal chciałem się pobawić, tak lekko, bez myślenia, popatrzyć jak się bot zachowa to bez armii wszyscy Cię atakują od 7 tury, a z szybkim szkoleniem armii sojusz z Czechami, Wenecją, Mediolanem, Anglią, Aragonią. Spowodowało to, że Czechy i Węgry ciągle wojowały z Polską przez 100 tur, Wenecja z Węgrami, Anglia, Aragonia, Mediolan z Francją, a ja sobie HRE rozbudowywałem na spokojnie i miałem chyba najlepiej rozwinięte miasta. Choć nie byłem pierwszy w rankingu, bo Cesarstwo Bizantyjskie już podbiło prawie całą Turcję, poza Bagdadem i paroma prowincjami, odbiło od Egiptu Ziemię Świętą i Aleksandrię desantem chyba zdobyło.
Grałem ze zmianami w rolnictwie i Połowcy oraz Turcy dużo lepiej się trzymali tylko jak Bizancjum koło 200 tury rozwinęło sobie miasta nadmorskie, pewnie handel tam jest duży, to jak wystrzeliło w Turków to nie było co zbierać.
Ja sobie Danię i Pomorze podbiłem. Grałem też z łatwiejszym pokojem, zmiany nie są duże i o pokój nie jest dużo łatwiej ale jest to racjonalniejszy moim zdaniem. Podbój Danii to też, podbój ich miasta łatwy, ale już potem była duża bitwa z dobrą Duńską armią, wcale nie miałem przewagi, a myślałem, że będzie łatwo.
Szwecja sama sojusz zaproponowała jak miała wojnę z Norwegią i Danią.
Anglia upadała, to dla zabawy dałem jej trybut 4000 florenów na 15 tur, zostały jej 2 prowincje w Anglii, to to był taki zastrzyk, że odbili całe początkowe tereny, zawiązali sojusz z Irlandią, która Szkocję podbiła i potem zajęli pół Francji ale już po skończeniu trybutu z Francją zaczęli wojować, która miała całą armię we Włoszech. Oczywiście widziałem, że armie wracają na północ ale widać nie dały rady.