-Diuku Adalbercie. Nie ma mowy, bym mógł próbować sfinansować Twoje starania o Marienburg. - rzekł wściekły na Adalberta król Louen.
-Ale...
-Nie ma żadnego "ale". Nie możemy wykrwawiać swojego wojska na sąsiadach, skoro ledwie co zdołaliśmy pomóc Imperium. Chcesz ryzykować kolejną wojnę, gdy i tak mamy własne problemy?
-Imperium jest teraz osłabione, mój panie. Walczą z Chaosem, mają problemy u siebie z uchodźcami z własnych księstw, a wy wolicie siedzieć bezczynnie? Niee, oj nie. Tak bogate miasto jak Marienburg musi być nasze. Tym bardziej, że jest to miasto niepodległe.
-Niepodległe, ale nadal jest na oku innych władców. Poza tym tam żyją Elfy. Chcesz narobić nam kłopotów? Chcesz doprowadzić do wojny z Ulthuanem i Imperium? Jesteś głupcem, a teraz wynoś się z mojego pałacu, na Panią! - wstał zdenerwowany król Louen, krzycząc po Adalbercie.
Kilka godzin później.
Adalbert ruszał naprzód przez równiny. Nadal był wściekły po tym, czego zaznał od swojego władcy.
-Na Panią... przeklęty Louen. Ten tchórz nie rozumie, że zajęcie Marienburga da nam taki dopływ gotówki, że w końcu będziemy mogli decydować o losach Starego Świata i to bardziej, niż zazwyczaj. Jeśli nie mogę zmusić króla do zmiany decyzji, to sam zajmę te przeklęte miasto. A nawet, jeśli będzie trzeba, to sam stworzę własne księstwo, bez tego tragicznego władcy i jego głupich doradców.
Podjeżdżając do swojego zamku, Adalbert zauważa chmary orkowych wojowników palących mniejsze wioski wokół Twojej rodowej twierdzy.
-Ale nim zajmę się Marienburgiem, trzeba będzie pozbyć się po raz kolejny tych dziwactw.
Zebrawszy naprędce wałęsające się grupki rycerstwa i chłopstwa, przypuścił szarżę na hordę zielonoskórych.
Bitwa:
-Diuk Adalbert konno + 2x Zbrojni (2) + 2x Chłopscy Łucznicy (2) + 2x Błędni Rycerze (8) + 1x Rycerze Królestwa (3) + 3x Hołota (3) + 2x Konni Giermkowie (2) = 20
vs
-Herszt Girmutz + 4x Orkowe Chopaki (4) + 3x Goblińscy Wilczy Jeźdźcy (3) + 3x Łucznicy Goblinóf (3) = 10
Mapa: L'Anguille