Dyskusja o turnieju

[Il Duce]

Losowanie nacji na 2v2 może doprowadzić do poważnych nierówności i naruszenia balansu,moim zdaniem to zły pomysł. Jak ktoś trafi parę nacji idealnie się uzupełniających to innym graczom nawet najlepsze umiejętności mogą nie pomóc. Poważnie to przemyślcie przy tej formule turnieju.

[Ingvar77]

Przede wszystkim losowanie stałej frakcji spłyca turniej i sporą część osób od udziału w turnieju może odstraszyć. Moim zdaniem scena romkowa zaczęła umierać właśnie w momencie, gdy postanowiono zmieniać zasady na nowe, przypisywać ludziom frakcje w turniejach itp.

[Pirx]

Ingvar, a u nas było kiedykolwiek losowanie nacji turniejowych?

A jeżeli nasza scena Romkowa umiera, to jaka scena w ogóle żyje?

[Pyrrus89]

Przede wszystkim losowanie stałej frakcji spłyca turniej i sporą część osób od udziału w turnieju może odstraszyć. Moim zdaniem scena romkowa zaczęła umierać właśnie w momencie, gdy postanowiono zmieniać zasady na nowe, przypisywać ludziom frakcje w turniejach itp.

Ale jeszcze nigdy u nas nie przypisywano stałej frakcji w turnieju. Chyba, że jest coś o czym nie wiem?

Edit: Rozgraniczmy:
-turniej 1vs1 ma obecnie sens tylko na zasadach CoN, bo inaczej będzie nudny finał barbarów, co można obstawiać w ciemno. Poza tym wreszcie jakiś powiew świeżości.
-turniej 2vs2 to raczej po staremu odnośnie doboru nacji, dyskusja tylko co do zasad bitewnych.

[Ingvar77]

Lepiej wyeliminować barbów zmieniając zasady doboru armii, niż wciskając ludzi w stałe frakcje, których na przykład mogą nie cierpieć Dwa, to scena jest martwa, kilku graczy gra na zagranicznym poletku, reszta wcale, od roku nie masz czwartków, a kampania i jakieś zachtraki mają jednak ograniczoną pulę interesantów właśnie przez zasady, jakie w nich panują. W prywatnych rozmowach parę osób wręcz krytykowało niektóre przedsięwzięcia, jeszcze pół roku temu łatwiej było zagrać 2v2 w rome wieczorem z graczami z Rosji, niż z rodakami, taka sytuacja.

Co do przypisywania, itp., uogólniłem, bardziej chodzi o to, że zasady powinny być proste, klarowne i przystępne, a nie zawile i utrudniające czerpanie radości z samego uczestnictwa w turnieju.

[Pirx]

To rozważcie grę bez limitów i zasad. Gra byłaby chwilami zaskakująca (jakby ktoś nie poszedł w 20 jednostek piechoty) i przystępna dla wszystkich.

[Pyrrus89]

Taki już urok zasad CoN, ale chyba to lepsze niż eliminować barbarzyńców. Co do reszty to się zgadzam, coś się stało i od roku zamarło granie czwartkowe, ale myślałem, że nowe DLC coś w tej kwestii zmieni. A jak pokazało ostatnie spotkanie, skrzyknęliśmy się na steamie i sami je sobie zorganizowaliśmy. Nie żeby to było dla mnie problematyczne, ale nie jest dobrze, gdy nie ma żadnego "szachisty" na takim cyklicznym wydarzeniu. Za to sporym problemem jest brak dopływu świeżej krwi, co zawsze jest niepokojące. Ostatnim graczem, który został na dłużej jest chyba Michu, a przecież jest z nami pewnie z pół roku. Nie widzę nowych nicków, ciągle przewijają się na forum te same osoby.

[Pirx]

To ustalcie proste zasady, z eliminacją nacji. W ten sposób może ktoś nowy się skusi do grania, a jednocześnie na późniejszym etapie rozgrywek nastąpi wystrzelanie się z barbarzyńskich nacji.

Ja nie czuję śmierci sceny, bo gram w kolejnych kampaniach. I czuję ciągły związek z Romkiem. Ale faktycznie poza kampaniami jest pustynia.

[Ingvar77]

Nie mówię o braku zasad, mówię o tym, by zasady były jasne, klarowne, i ogarnięte, a nie były pracą doktorską, co wolno, a co nie, i w jakich przypadkach, przy okazji zabijając 80% frakcji w grze.

Były już kiedyś różne propozycje zmian zasad, idealne zapewne leżałyby gdzieś pomiędzy problem był, że ludzie nie kwapili się do testowania różnych rozwiązań w czwartki, a każdy widział je inaczej. Niestety, bez odrobiny chęci i zaangażowania to można tylko skopiować stare, nie do końca satysfakcjonujące rozwiązania, bądź wprowadzić jakiegoś nowego potworka, który także każdemu nie przypasuję. Jestem raczej, żeby wspólnie w gronie tych osób, które grają, zebrać się, po testować różne rozwiązania, w doborze limitów armii, i na koniec wyciągnąć z tego wnioski i stworzyć jak najlepsze i najprostsze zasady, którymi nowi gracze nie będą na start odstraszeni(znam kilka takich przypadków, kampania również ma wiele barier dla nowych graczy, bądź tych z niewielkimi zasobami czasowymi), a starzy wyjadacze będą usatysfakcjonowani.

I tak, eliminacja frakcji, na różnych fazach turnieju, to jest właśnie ciekawe rozwiązanie, w porównaniu do zmuszania kogoś do rozgrywania wszystkich meczów jedną frakcją.

[Pirx]

Nie mówie o braku zasad, mówie o tym by zasady były jasne, klarowne, i ogarnięte, a nie były pracą doktorską, co wolno, a co nie, i w jakich przypadkach, przy okazji zabijając 80% frakcji w grze.

Próbowaliśmy Ingvar, przez wiele lat. I tak zawsze kończyło się tym, że barbarzyńcy rządzili umniejszając rolę pozostałych nacji.

Bazując na swoim doświadczeniu jako organizatora, najlepsze zasady - przy założeniu że jest jeden zestaw zasad dla wszystkich - polegały na podzieleniu nacji na OP, Silne i Zrównoważone. Ale czy to było proste i czytelne? Raczej nie.

Jeżeli dasz jeden zestaw zasad dla wszystkich nacji, barbarzyńcy zasadniczo będą rządzić.

Edit:

http://forum.totalwar.org.pl/showthr...p?13366-Zasady

Osobiście uważam, że na tych zasadach grało się najciekawiej spośród 4 sezonów Lig Rome 2.