Strona 9 z 15 PierwszyPierwszy ... 7891011 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 81 do 90 z 143

Wątek: Tajemnice Albionu - Kampania

  1. #81
    Cześnik Awatar Tomas
    Dołączył
    Jan 2018
    Postów
    254
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    57
    Otrzymał 171 podziękowań w 104 postach


    Rabunek, gwałt, rozbój. Straszny los czeka ludzi, którzy staną na drodze imperialnej armii.


    Tura XI


    Nowa osada Bjornlingów założona w okolicach Kuźni rozwijała się prężnie. Każdego tygodnia napływali nowi mieszkańcy, budowano domy. Mimo odczuwalnego w całej okolicy spaczenia chaotycznego spontaniczne mutacje nie dotykały ludzi, co jest właściwie ewenementem na skalę światową. Norsemeni lubują się we wszelakich mutacjach i z ochotą eksponują "dary" od swoich bogów, ale nawet oni uznali, że magia tego miejsca jest swojego rodzaju podarunkiem od samego Tzeentcha.
    Wszystko wywróciło się do góry nogami, gdy pojawiła się wieść o zbliżającej się armii neulandu prowadzone przez samego hrabiego Adelberta Sternhauera. Lokalne władze nie wiedziały co zrobić, postanowiono zorganizować obronę na własną rękę i przetrzymać atakujących do momentu nadejścia sił Einara Lodinsona. Jak się wkrótce miało okazać nie doceniono wojsk Hrabiego. Duża, dobrze zorganizowana wyprawa rozgromiła obrońców po kilku godzinach oblężenia. W tym momencie piekło się dopiero zaczęło. Zewsząd było słychać okrzyki kapłanów: "spalić wszystko i zabić ich, w imię Sigmara!", "To słudzy chaosu, oszczędzanie kobiet i dzieci jest występkiem przeciw Sigmarowi". I rozpoczęła się rzeź, rzeź z której być może nikt się nie uchował. Ale tak trzeba było zrobić. Jedynym argumentem, który przemawia do tych bestii jest siła.
    ~ Alram Van Houten, kronikarz z Neustadt.
    Ostatnio edytowane przez Tomas ; 26-07-2019 o 16:32

  2. Następujących 2 użytkowników podziękowało Tomas za ten post:


  3. #82
    Cześnik Awatar Tomas
    Dołączył
    Jan 2018
    Postów
    254
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    57
    Otrzymał 171 podziękowań w 104 postach


    W stolicy Neulandu porozwieszano plakaty, zatrudniono krzykaczy i przekupiono prasę. Wszystko po to, by uratować zrujnowane ostatnim incydentem relacje z Tor Eldoir.


    Tura XI


    W Neustadt ma zostać wydane oświadczenie, które zostało napisane przez samego Księcia z Kuźni:

    Drodzy obywatele!
    Potwierdziły się nasze przypuszczenia. Za atakiem na Port w Neustadt stoją Mroczne Elfy. Te nikczemne istoty starają się skłócić nas z naszymi sojusznikami z Caledoru i dlatego przebrali się za Wysokie Elfy z Tor Eldoir. Powtarzam jeszcze raz - nasi sojusznicy z Konfederacji Ładu są zaufani i możemy im wierzyć. Stoimy ramię w ramię, wspólnie opierając się Inwazji Chaosu, która ma swój początek na Albionie. Wielkie twierdzy z Karak Debrung upadły pod przeważającą siłą Chaosu - musimy być silni, zjednoczeni i pewni siebie, aby w nadchodzących wojnach dać z siebie wszystko.
    Jedna z wojen, zaczęta jeszcze kilka miesięcy temu, została już zakończona. Nasze dzielne wojska przekroczyły przełęcz i w wielkiej bitwie pod Kuźnią Starożytnych starły wojska Bjornlingów w drobny mak. Zemsta się dokonała, wielu wyznawców Chaosu zginęło tego dnia. Dobra i bogactwa, które przejęliśmy od norsmenów zostaną wydane na odbudowę portu. Nie będę szczędził środków na poprawienie obrony w Neustadt. W przyszłym miesiącu kończymy budowę wielkiego muru, który będzie ogradzał całe miasto. Bjornlingowie są wyznawcami Chaosu, ale jeszcze nie tak bardzo spaczonymi jak ich kuzyni z Pustkowi. Przyjąłem od Lodinssona kapitulację i podpisałem rozejm, który kończę te wojnę. Przynajmniej na najbliższą przyszłość.
    Mam nadzieję, że swoją dozgonną służbą Sigmarowi zasłużyłem na Wasze zaufanie i modlitwę. A modlitwy przyda się wiele, bo ciężkie czasu nadchodzą.
    Nie wszyscy są przekonani co do prawdziwości słów Księcia. Mimo tak wyraźnych zapewnień kupcy pozostają ostrożni. Cześć możnych pokazuje brak zaufania i niechęć do wszelakich elfów. Niektórym z nich wojna na pewno jest na rękę, toteż tym ciężej im zdzierżyć takie oświadczenie swego władcy.

  4. Użytkownicy którzy uznali post Tomas za przydatny:


  5. #83
    Cześnik Awatar Tomas
    Dołączył
    Jan 2018
    Postów
    254
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    57
    Otrzymał 171 podziękowań w 104 postach


    Krasnoludy znane są ze swej nieustępliwości i poczucia dumy. Dlatego przy pracy pilnowani są przez całą rzeszę nadzorców niewolników.


    Tura XI


    Odmowa współpracy przez pojmanych Dawi rozwścieczyła potężnego dreadlorda Tegaula, którzy nakazał zmuszenie krasnoludów do pracy w ich starych kopalniach. W nędznych warunkach, często o kilku kromkach chleba dziennie. Niektórzy byli tak zawzięci, że nie dało ich się doprowadzić na miejsce wydobycia i zabito po drodze. Grodomma "Bronzebender", najmądrzejszego z długobrodych wywieziono z miasta. Można się jedynie domyślać jaki czeka go los.
    Na tronie w Karak Debgrung niedługo zasiądzie nowa zarządczyni miasta Ereide "Okrutna", wybrana osobiście przez Lorda Tegaula do ochrony zdobytej twierdzy. Biorąc pod uwagę jak trudne jest jej zadanie ciężko ocenić czy decyzja jej pana jest dla niej nagrodą, czy też karą.

  6. #84
    Podkomorzy Awatar Hadvar
    Dołączył
    Feb 2017
    Lokalizacja
    Altdorf
    Postów
    1 281
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 020
    Otrzymał 332 podziękowań w 224 postach


    Wieża Lenog

    Tura XI:

    Po Albionie szybko rozchodzi się wieść, iż Twierdz Lenog nie została zdobyta przez Jaszczuroludzi. Dowody odnośnie ataku zostały sfabrykowane przez Konfederację Ładu - Wysokie Elfy nigdy nie zostały zaatakowane przez wojska Kroq'Gara, nie doszło do starcia i rozłamu w Konfederacji Ładu, a Twierdza Lenog pozostaje w rękach Asurów.
    Spoiler: 






    Quam dulce et decorum est pro patria mori

  7. #85
    Podkomorzy Awatar Hadvar
    Dołączył
    Feb 2017
    Lokalizacja
    Altdorf
    Postów
    1 281
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 020
    Otrzymał 332 podziękowań w 224 postach


    Mantykora spod Zamarzniętych Jezior

    Tura XII:

    Długi czas oczekiwań dla Druchii z Zamarzniętych Jezior dobiegł do końca. Tunel mający umożliwić wojskom dostanie się do tajnej komnaty pod wodami Jeziora Potępionych został ukończony. Niewolnicy dokopali się do dziwnych drzwi. Jedynie bogowie wiedzą co może być w środku, jednak z miejsca tego emanują wręcz wiatry magii, słychać również dziwne ryki, krótkie, ale niezwykle głośne. Mroczne Elfy wiedziały że może być niebezpiecznie - zgromadziły więc niewielką armię która odkryje tajemnice tej komnaty.

    Padł rozkaz zniszczenia drzwi, po tym jak próby otworzenia nie powiodły się. Wojsko było gotowe. Za trzema szeregami włóczników stały dwa szeregi kuszników, gotowe do oddania strzału. Drużyna ruszyła do przodu. Ich oczom ukazało się wielkie pomieszczenie, niezwykle stare. Całość wyrzeźbiona została w szarym kamieniu, a w środku o dziwo nie było ciemno. Do sufitu przyczepione zostały dziwnego rodzaju bryłki, które emanowały niepokojącym, zielonym blaskiem - był to spaczeń. Na ścianach wyryte zostały dziwne inskrypcje, w nieznanym języku. Pojawiła się również znana już elfom symbolika czterech wielkich bóstw Chaosu. Gdzieniegdzie walały się również czterogłowe posążki o dziwnych i złośliwych wyrazach twarzy. W komnacie śmierdziało potem i zgnilizną, mimo iż nie widać w niej żadnych rozkładających się substancji.

    Nagle ciszę przerwał głośny ryk - ten sam który słychać było jeszcze w tunelu. Moment później z zakamarka wyskoczyła bestia. Była to mantykora, o okrutnym i groteskowym za razem wyrazem twarzy. Bez żadnej zwłoki rzuciła się pędem na szeregi elfów. Druchii byli na to gotowi - Mroczne łuski oddały salwę prosto w głowę bestii, ta jednak zaszarżowała w szeregi włóczników. Wielu z nich zostało stratowanych na śmierć, mimo to groty broni wbiły się w cielsko potwora, który walczył jeszcze przez chwilę, zabijając jednym ciosem ostrych jak brzytwy pazurów. Chwilę później monstrum zatoczyło się i umarło od poniesionych ran. Straty elfów były duże, mimo to odniosły zwycięstwo nad mantykorą. Kiedy wojsko drużyna przegrupowała się i odesłała rannych, ruszyła dalej, aż napotkała koniec komnaty. Wraz z nim wielki stos skarbów, który przerósł ich najśmielsze oczekiwania...


    // Szczegóły niebawem na TF.
    Spoiler: 






    Quam dulce et decorum est pro patria mori

  8. #86
    Podkomorzy Awatar Hadvar
    Dołączył
    Feb 2017
    Lokalizacja
    Altdorf
    Postów
    1 281
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 020
    Otrzymał 332 podziękowań w 224 postach


    Marszałek Kesselring, dowodzący korpusem kawalerii Neulandu

    Tura XII:

    Stała się rzecz wielce nieoczekiwana. Terytorium Chaosu uznawane za powszechnie miejsca skrajnie niegościnne i niebezpieczne dla zwykłych ludzi zostały najechane przez wojska Neulandu. Marszałek Neulandu Kesselring na polecenie Księcia dokonał zbrojnego ataku na Pogranicze, na którym znajdował się niewielki obóz chaosu. Zacięty opór maruderów nie mógł jednak równać się z potężną szarżą ciężkozbrojnych rycerzy, którzy pokonali wszystkich obrońców praktycznie bez strat. Obóz został przez rycerzy splądrowany i spopielony w świętym i oczyszczającym płomieniu Sigmara.

    // Szczegóły niebawem na TF'ach.
    Spoiler: 






    Quam dulce et decorum est pro patria mori

  9. Następujących 2 użytkowników podziękowało Hadvar za ten post:


  10. #87
    Podkomorzy Awatar Hadvar
    Dołączył
    Feb 2017
    Lokalizacja
    Altdorf
    Postów
    1 281
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 020
    Otrzymał 332 podziękowań w 224 postach


    Halgir Salfdensen, przywódca buntu

    Tura XII:

    Po całym Albionie szybko rozeszły się wieści o dziwnych planach jaszczuroludzi. Kroq'Gar nakazał zebranie wszystkich ludzkich obywateli swojego państwa i zgromadzenie ich w jednym miejscu. Brani są wszyscy - młodzi, dorośli, starzy, kobiety i mężczyźni - wszyscy muszą zostać zgromadzeni w jednym miejscu. Wielu ludzi próbowało się bronić spodziewając się najgorszego, zostawali oni wtedy zaciągnięci siłą w miejsce zgromadzenia. Słysząc te plotki mieszkańcy północnych regionów kraju wiedzieli co się stanie niebawem. Żądni byli zemsty na jaszczuroludziach za ludobójstwo, i wiedzą że jeżeli nie wywalczą wolności siłą to zostaną zabici. Nastroje wrzały. Ludzie byli wściekli. Chwycili więc za broń, zabijając urzędników-skinków oraz straż miejską złożoną z Saurusów. Mimo zaciętej obrony, ludzie zajęli strażnicę i ratusz miejski w Głazowych Polach - miasto należało do ludzi. Natychmiast zwołana została rada plemienna mająca na celu wybranie władcy. Wybór padł na byłego dowódcę i weterana wielu wojen, Halgira Salfdensena. Trwa obecnie pełna mobilizacja mająca na celu zebranie wszystkich gotowych do walki mężczyzn. Rebelia musi roznieść się na sąsiednie regiony. Czyżby Albion wreszcie zyskał możliwość wyzwolenia się spod żelaznego buta tych obcych najeźdźców?
    Spoiler: 






    Quam dulce et decorum est pro patria mori

  11. Następujących 2 użytkowników podziękowało Hadvar za ten post:


  12. #88
    Podkomorzy Awatar Hadvar
    Dołączył
    Feb 2017
    Lokalizacja
    Altdorf
    Postów
    1 281
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 020
    Otrzymał 332 podziękowań w 224 postach


    Przywódca obrzędu Poświęcenia

    Tura XII:

    Jaszczuroludziom udało się zebrać całą ludność ze swoich południowych terytoriów. Wszyscy nieszczęśnicy którzy dali się złapać do niewoli (niewielu było takich którym udało się uciec przed czujnymi oczami i uszami skinków) zostali zaprowadzeni do Xe'Allinel, gdzie Kapłani Soteka byli już gotowi. Ziggurat ofiarny został przyozdobiony czaszkami wcześniejszych ofiar, a noże ofiarne zostały ponownie naostrzone. Obrzęd miał się właśnie rozpocząć. Nie szczędzono nikogo. Ku chwale Wężowego Boga poświęcono wszystkich zgromadzonych ludzi. Ci którzy próbowali uciec zostawali poddawani jeszcze bardziej bolesnej śmierci. Zginęli wszyscy, a w powietrzu słyszalny był jedynie śmiech wiecznie głodnego ofiar Soteka...
    Spoiler: 






    Quam dulce et decorum est pro patria mori

  13. Następujących 2 użytkowników podziękowało Hadvar za ten post:


  14. #89
    Cześnik Awatar Tomas
    Dołączył
    Jan 2018
    Postów
    254
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    57
    Otrzymał 171 podziękowań w 104 postach

    Dziś dzień uczty na Jednookich Mokradłach



    Tura XII

    Z dala od frontu i działań wojennych znajduje się mała osada Neulandu. W Jednookich Mokradłach od dawna krążą plotki o przerażających Fimirach zamieszkujących ten region. Mimo wszystko nigdy ich na oczy nie widziano, a niektórzy wręcz włożyli te opowieści między bajki. Kraina i tak jest wyjątkowo niegościnna. Mokradła są domem dla wielu gatunków owadów, często bardzo groźnych, przenoszących straszliwe choroby. Niewielu wieśniaków dobrowolnie zgłosiło chęć migracji. Braki w ludziach uzupełniono ułaskawiając drobnych przestępców, a w zamian zmuszając ich do zamieszkania i pracy w tym regionie. Od samego początku mieszkańcy napotkali wiele problemów. Gdy wszystko powili zmierzało ku lepszemu, a wojska Księcia zaangażowane były w ekspedycję na północy "tubylcy" ukazali swoje oblicze. Według relacji garstki uciekinierów nagle całą okolicę ogarnęła gęsta mgła, po chwili duża grupa jednookich bestii ruszyła w stronę miasteczka ze wszystkich stron. Pojmali wszystkie niestawiające oporu osoby oraz zabrali żywność i narzędzia. Tak szybko jak przybyli, tak też opuścili ten teren, a mgła natychmiast się rozproszyła.

  15. Użytkownicy którzy uznali post Tomas za przydatny:


  16. #90
    Podkomorzy Awatar Hadvar
    Dołączył
    Feb 2017
    Lokalizacja
    Altdorf
    Postów
    1 281
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 020
    Otrzymał 332 podziękowań w 224 postach


    Tehenhauin, Wielki Prorok Soteka

    Tura XII:

    ...Śmierć była wszechobecna. Jej widmo wisiało w powietrzu. Kapłani Soteka wpadali w niekontrolowany trans. Od ilości ofiar ich oczy zaszły czerwienią, po czym w jednym momencie wszystkie Skinki zaczęły inkantację. Tajemnicze wiatry magii kłębiły się wokół ofiarnego zigguratu. Nagle u stóp piramidy wszystkie strumienie eteryczne zderzyły się w jednym punkcie tworząc wielką, białą kulę czystej magii. Kula zaczęła się poszerzać, by wreszcie tak jak człowiek otwiera oczy, tak kula podniosła swoją powiekę, ukazując niesamowity widok. Kula magii zmieniła się w obręcz, w której znajdował się widok na parną dżunglę z dziwnymi drzewami i bogato zdobionymi piramidami. Tuż przed portalem widoczny był wielki zastęp maszerujących jaszczuroludzi. Przewodniczył im skink o niezwykle masywnej i wysokiej jak na te istoty posturze. Jego wzrok był dziki, okrutny i zdeterminowany. Zastępy wielkich, wężowych kreatur jak i skinków jeden po drugim zaczęły przechodzić przez portal. Były ich setki. Gdy cała armia pojawiła się pod zigguratem, portal w ułamku sekundy zamknął się z głośnym trzaskiem. Skinki zakończyły inkantację. Rozpoczęły się wiwaty dzikie okrzyki, cieszące się z udanej ceremonii. Tehenhauin jednak szybko opanował ten tłum, po czym z ponurą determinacją wyruszył wraz z Legionem Soteka w stronę bram Xe'Allinel.
    Spoiler: 






    Quam dulce et decorum est pro patria mori

Strona 9 z 15 PierwszyPierwszy ... 7891011 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Możesz edytować swoje posty
  •