Strona 1 z 3 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 34

Wątek: Relacja z spotkania z Elfami z Lasu Fey

Mieszany widok

Poprzedni post Poprzedni post   Następny post Następny post
  1. #1
    Moderatorzy Lokalni
    Dołączył
    May 2019
    Lokalizacja
    Dolnyślask Lubań tam gdzie Dawi golone są na łyso
    Postów
    1 617
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    275
    Otrzymał 371 podziękowań w 243 postach

    Relacja z spotkania z Elfami z Lasu Fey

    List zostawiony w samym Lesie Fey napisany przed chwilą na kartce notatnika Skryby

    Załączone miniatury Załączone miniatury Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	depositphotos_5101438-stock-photo-old-ornate-paper-parchment.jpg
Wyświetleń:	158
Rozmiar:	98.8 KB
ID:	2976  

  2. Użytkownicy którzy uznali post Rancor za przydatny:


  3. #2
    Moderatorzy Lokalni
    Dołączył
    May 2019
    Lokalizacja
    Dolnyślask Lubań tam gdzie Dawi golone są na łyso
    Postów
    1 617
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    275
    Otrzymał 371 podziękowań w 243 postach
    Elitorn widząc po Królowej Titanie pozytywne emocje uśmiechnął się i poprosił sługę o Lutnie.

    " W drodze przez las ułożyłem którtką pieśń, lecz teraz, gdy wiem więcej o was mogę dokończyć dzieło."

    Zaczął nucić by dostroić instrument, gdy był gotów zaczął śpiewać delikatnym głosem

    Stary lud onegdaj żył
    Sławił swą boginie Fey, naturę czcił
    Pracą rąk chwalił swój dzień
    Liczne bogactwa zyskując zeń

    Od wieków na ziemiach tych
    Magiczna siła jednała ich
    Kiedy wróg uderzyć chciał
    Siły zebrali, a Fey chroniła

    Rogu dźwięk wezwał ich by
    Naprzeciw wroga gotować szyk
    Burzy głos zaniósł im znak
    Wielkie zwycięstwo Pani Lasu dała

    Stary lesie opowiedz nam,
    Historie dziejów dawnych lat

    Stary lud onegdaj żył
    Sławił swą boginie Fey, naturę czcił
    Święty las skrywa od lat
    Przodków wspomnienie i duchów ślad

    Stary lesie opowiedz nam,
    Historie dziejów dawnych lat

    Po zakończeniu ukłonił się.

    " Liczę, że się podobało. Jeżeli macie pytania proszę zadajcie je odpowiem na to, co będę potrafił, lecz teraz ja chcę o coś zapytać.
    Pierwsze pytanie będzie na temat waszej Pani jak ją poznaliście i czy by mogła swoje dęby zasadziła na ziemiach elfów na Albionie. Chcemy jak najlepiej dal tej wyspy a wiem, że wy będziecie dla niej najlepszymi gospodarzami.
    Drugie pytanie tyczy się waszej kultury. Czy wasze zwyczaje wykreowały się dopiero po poznaniu Bogini czy jeszcze zanim pojawiła się w waszym życiu.
    Trzecie. Chciałbym nauczyć się waszego języka. Pani możesz mnie nauczać?
    Chyba wystarczy na razie tyle pytań. Wracając do spraw wyspy.
    Czy będziecie wstanie nas wspomóc w działaniach przeciw Zielonoskórym i innym siłą Chaosu"


    Po tych ostatnich zasiadł na swoim miejscu i w skupił się na rozmowach innych Elfów czekając na odpowiedź.
    Ostatnio edytowane przez Rancor ; 21-06-2019 o 00:40

  4. Użytkownicy którzy uznali post Rancor za przydatny:


  5. #3
    Podkomorzy Awatar Hadvar
    Dołączył
    Feb 2017
    Lokalizacja
    Altdorf
    Postów
    1 281
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 020
    Otrzymał 332 podziękowań w 224 postach
    Tura VI:

    Po sali ponownie rozbrzmiał dźwięczny i piękny głos Królowej:

    Eltirionie, zaiste zacnym poetą jesteś. Miło widzieć nam że Asurowie ciągle lubują śpiewać, myśleliśmy że ich serca mają miejsce jedynie na wojnę. Mam wielką nadzieję że nasi poeci zaprezentują ci również nasze wiersze, sławiące wieczne życie i samą Fey.

    Pozwól że odpowiem teraz na Twoje pytania. Na pierwsze z nich odpowiedź nie będzie prosta. Nie możemy wam dać Tiealendi, oni sami decydują gdzie się udadzą. Oni i my stanowimy jedność, sojusz a nawet symbiozę. Jesteśmy nierozerwalni, jak oni umrą, umrzemy i my. To dla tego są tutaj z nami. Są bezpośrednimi dziećmi Fey, która za ich pośrednictwem stała się również naszą matką. Jeżeli chcesz, możesz wziąć ze sobą Niaelendi, czyli odmianę która nie jest bezpośrednim potomstwem Fey i nie potrafią rozmawiać. Nie widzę jednak powodu byś musiał je ze sobą brać gdyż jestem pewna że nieopodal waszych osad znajdziecie lasy które są przez nie tworzone. Na pytanie jak poznaliśmy naszą Matkę już odpowiadałam i niepokoi mnie że nie słuchałeś wtedy mojej wypowiedzi.

    Nasza kultura powstała wraz z połączeniem z Fey. To ona wskazała nam nową, idealną drogę życia, dzięki której jesteśmy kim jesteśmy, i mamy co mamy. Zawdzięczamy jej wszystko i jeszcze więcej.

    Jeżeli naprawdę chcesz nauczyć się naszego języka, to z chęcią Ci pomożemy. Nasz język - Elaithan, nie różni się wiele od Eltharinu. Posiada jednak słowa których na pewno nie zrozumiesz. Ja osobiście zbyt wiele mam spraw na głowie, ale dziękuję że to mnie prosisz o pomoc. Mogę poprosić jedną z poetek, aby pomogła ci w nauce. Myślę że Cirdanne lub Jeandeite chętnie ci pomogą, Elitornie.

    Na ostanie pytanie odpowiadał mój mąż - ponownie wskazała ruchem ręki Oberona - i przez ostatni czas nic się w tej kwestii nie zmieniło. Proszę, nie poruszaj tej kwestii, gdyż prawdopodobnie nasza decyzja się nie ulegnie zmianie.
    Spoiler: 






    Quam dulce et decorum est pro patria mori

  6. Użytkownicy którzy uznali post Hadvar za przydatny:


  7. #4
    Moderatorzy Lokalni
    Dołączył
    May 2019
    Lokalizacja
    Dolnyślask Lubań tam gdzie Dawi golone są na łyso
    Postów
    1 617
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    275
    Otrzymał 371 podziękowań w 243 postach
    "Niech tak będzie Królu ten temat poruszymy dopiero gdy będzie do tego przychylna sytuacja, lecz proszę by mój sokół mógł przesłać memu Panu informację, co musi poczynić by była możliwość rozpatrzenia tej sprawy. Jeśli masz jeszcze jakieś warunki powiedz mi za nim wyśle list"

    Popatrzył na Królową i rzekł

    " Rozumiem dlaczego tak dbacie o las. Myjl jesteśmy w podobnej sytuacji z Wielkimi Orłami też dbają jedni o drugich. Chciałbym by magiczny las był na całej wyspę, podejrzewam że mój Przyjaciel Torendil będzie podobnego zdania. Będziemy czekać by stać się godni by żyć w zgodzie z panującymi zasadami lasu.

    Zetknął na poetki

    "Moje drogie Panie jeśli mogę prosić chcę byście obie mnie uczyły wiedzę przyswajam szybko gorzej z władaniem bronią. Więc proszę byście mnie uczyły Cirdanne i Jeandeite."

    Znowu spojrzał na króla i przyklęknął na kolano.

    " A ciebie Panie proszę o naukę techniki walki waszą bronią. Chciałbym stać się wojownikiem lecz cały mój czas pochłaniała nauka."



    Jedna z nauczycielek

    (Jestem gotów zapłacić za lordami leśnego elfa podwójna cenę i z czasem może to mi się przyda do werbunku :p)

  8. #5
    Moderatorzy Lokalni
    Dołączył
    May 2019
    Lokalizacja
    Dolnyślask Lubań tam gdzie Dawi golone są na łyso
    Postów
    1 617
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    275
    Otrzymał 371 podziękowań w 243 postach
    Posłaniec przybył do lasu Fey z listem od Torendila do pary Królewskiej Fey. List był zapisany w dziwnym języku. Tylko jedno zdanie było czytelne
    „Elitirn tylko przeczyta go"



    Gdy dostał go Skryba zaczął czytać z minął przerażoną, lecz poważną.

    „Witaj paro Królewska
    Nie ma czasu na uprzejmości proszę was o pomoc w ratowaniu ludności Synów Sigmara mieszkających na terenach przy lesie Fey. Ci ludzie zostali zaatakowani przez barbarzyńskich najeźdźców Zielonoskórych i Norskmenów. Wiem, że wycinali wasz las, lecz mieli spełnić wasze warunki w temacie sadzenia nowych drzew. Teraz jednak nie mogą, bo części udało się wycofać by bronić stolicę reszta nie dała rady. Sądzę, że lepszym sąsiadem będzie człowiek, który będzie pilnował ilości wyciętych i zasadzonych drzew niż dzikusy, co zniszczą go ogóle. Proszę was pokornie w moim imieniu. Przybyłem tu ratować istnienia, lecz sam tego nie zrobię po drugiej stronie wyspy likwiduję spaczenie wampiryczne, które niszczy tamte lasy. A by pomóc po tej stronie wyspy nie jestem w tej chwili w stanie. Jeśli macie jakiegokolwiek warunki by nam pomóc proszę o szybką odpowiedź. Czasu coraz mniej.
    Z poważaniem i nadzieją na lepsze Książę Torendil"


    Gdy skończył czytać po patrzył na parę Elfów i rzekł

    „Królu, Królowo, jeśli nam nie pomożecie nie uda się Konfederacji obronić Wyspy przed całkowitym zniszczeniem. Puki, co udaje się nam zataić informację o waszym istnieniu w tym lesie, ale ile to jeszcze będzie trwać. Proszę, co pomoc w imieniu swoim i Konfederacji Ładu"

    Padł na kolana kończąc wypowiedź.
    (Skryba może prowadzić odsiecz na barbarzyńcach. Mogę zapłacić 2x cenę Dowódcy WE)
    Ostatnio edytowane przez Rancor ; 24-06-2019 o 13:19

  9. Użytkownicy którzy uznali post Rancor za przydatny:


  10. #6
    Podkomorzy Awatar Hadvar
    Dołączył
    Feb 2017
    Lokalizacja
    Altdorf
    Postów
    1 281
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 020
    Otrzymał 332 podziękowań w 224 postach
    Tura VII:

    Po usłyszeniu treści listu Królowa miała bardzo zakłopotaną i zmartwioną minę, co bardzo dziwnie wyglądało na jej pięknej twarzy. Król zaś wyglądał na wściekłego a ręce zaciśnięte na obręczy tronu trzęsły się ze złości. Nagle wstał z tronu i rzekł głosem pełnym gniewu i żałości zarazem:

    ,,Asurze! Dość mamy tych próśb! Nie wiemy kim jest Torendil! Nie wiemy czym jest konfederacja! Nie. Drugi raz nie popełnimy błędu. Nie wyślemy nikogo na pewną śmierć. Las jest naszym domem, tak jak istniał on tutaj pięć tysięcy lat temu, tak będzie stał nadal. Wiesz czemu nie chcemy brać udziału w wojnie? Wiesz czemu nie chcemy opuszczać lasu?! Drugi raz nie stracimy dziecka!''

    Zapadła grobowa cisza. Król wyglądał na zakłopotanego nagłym wybuchem gniewu, zauważając przerażenie i smutek na twarzach poddanych. Po nieruchomej i zamyślonej twarzy Królowej zaczęły zaś spływać łzy. Król ponownie zabrał głos:

    ,,Vendethiel Kwiat Fey, błogosławiona przez samą Boginię. Pierwsza córka Elfów Fey, która miała niezwykły talent magiczny. Nasz skarb. Przyszła Wszechkrólowa. Nasza córka. Została porwana w czasie wojny, w której zobowiązaliśmy się pomóc ludziom. Porwali ją czarnoksiężnicy chaosu, w odwecie za zabicie demona Tzeentcha. Spotkał ją los dużo gorszy od śmierci. Sam las wyglądał na pogrążony w głębokiej żałobie. Wszystkie liście spadły z drzew, pomimo iż był to środek lata. Drzewa przestały rodzić owoce. Elfy umierały z głodu. To się nigdy nie powtórzy. Przysiągłem na Fey, nigdy więcej nie wyślę żadnego elfa na wojnę poza las. Nigdy. Czy to Ci wystarczy, Asurze? Czy zaspokoiliśmy waszą ciekawość? Czy zaspokoiliśmy waszą chęć do wojny, zabijania i dominowania?''
    Spoiler: 






    Quam dulce et decorum est pro patria mori

  11. #7
    Podkomorzy Awatar Hadvar
    Dołączył
    Feb 2017
    Lokalizacja
    Altdorf
    Postów
    1 281
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 020
    Otrzymał 332 podziękowań w 224 postach
    Tura VII:

    Poetki jedynie przytaknęły po wypowiedzi Skryby, Król zaś na taką propozycję wyglądał na trochę rozgniewanego. Szybko jednak Rozchmurzył się i rzekł:

    ,,Dostaniesz nauczyciela. Ja jednak za dużo mam obowiązków by Cię uczyć''.
    Spoiler: 






    Quam dulce et decorum est pro patria mori

  12. #8
    Moderatorzy Lokalni
    Dołączył
    May 2019
    Lokalizacja
    Dolnyślask Lubań tam gdzie Dawi golone są na łyso
    Postów
    1 617
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    275
    Otrzymał 371 podziękowań w 243 postach
    Asur widocznym bólem serca wybuchł.

    "Oberonie nie tylko ty straciłeś[ kogoś bliskiego ciesz się że masz swą wybrankę mi nawet to siły ciemności zabrały"

    Upadł kolana wyciągnął kawałek papieru

    "To ostatnia pamiątka po mojej ukochanej. Dzień przed atakiem Druchii, wykonała moja Ali Annie."


    "Dalej mam mówić ty straciłeś Córkę ja całą rodzinę gdyby nie Jakiś Torendil to nie wiem czy bym się pozbierał. Razem przyrzekliśmy na osoby które straciliśmy że naszym celem będzie to by nikt już nie stracił swoich bliskich. Lecz tak się nie uda nikomu więc staramy się by ofiar było jak najmniej. Teraz ludzie kryją się w lesie potrzebują pomocy albo zostaną wymordowani i to w waszym lesie. Córki matki ojcowie bracia całe Rodziny..."

    Umilkł spuścił głowę i wyciągnął wysiorek i diadem.
    "Wisiorek należał do syna tyle mi zostało po nim"


    "Z resztki diademu zrobiłem ozdobę obiecałem sobie że jeśli znajdę kogoś kogo będę mógł nazwać córką dam jej ale chyba nie będę miał okazji. Weź go Królowo"


    "Królu pewnie teraz ukażesz mnie za moje zachowanie więc czekam na karę...

    Został na kolanach czekając na decyzję Pana Lasu

  13. #9
    Podkomorzy Awatar Hadvar
    Dołączył
    Feb 2017
    Lokalizacja
    Altdorf
    Postów
    1 281
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 020
    Otrzymał 332 podziękowań w 224 postach
    Tura VII:

    Oberon wyglądał na niewzruszonego. Mimo to przestał trząść się ze złości i usiadł z powrotem na tronie, pokazując tym samym że powiedział wszystko co miał do powiedzenia. Następnie z zamyśloną miną zaczął wpatrywać się w podłogę. Titani zaś tak jak wcześniej po pięknej twarzy spływały łzy. Teraz patrzyła się na Eltiriona, po czym wstała i rzekła:

    ,,Eltirionie. Nie spotka Cię tu żadna kara. W lesie Fey wszyscy mogą znaleźć swój dom. W domu zaś nie zabijamy nikogo kto nie jest intruzem i kto na to nie zasługuje. Zachowaj swoje pamiątki. Nie mogę ich przyjąć, są zbyt wiele warte. Jest w nich cząstka samego Ciebie, tylko osoba godna może ją przyjąć. Ja zaś godna nie jestem. I nigdy nie będę. Wysłałam moją córkę na śmierć. Nawet coś o wiele gorszego od śmierci. I muszę z tym żyć. Ze świadomością że zabiłam własne dziecko. Eltirionie, nie możemy pomóc Ci mieczem. Przynosi on jedynie śmierć. Zapewniam jednak, że mimo iż mieszkańcy imperium weszli tu bez pozwolenia, zaopiekujemy się nimi dopóki będą żyć w zgodzie z duchami drzew i samym lasem. Kiedy ziemie ludzi Sigmara ponownie staną się bezpieczne, będą mogli odejść wolno. Nie stanie się im tu żadna krzywda, dopóki swym zachowaniem nie skrzywdzą samej Fey. Tyle możemy od siebie dać. I tak pomożemy ludziom. Jeżeli liczysz na coś więcej Eltirionie, to się przeliczyłeś. Nie oddamy żadnych Fey na pewną śmierć.''

    Po czym ponownie usiadła na tron z zaniepokojoną miną. Głos zabrał Król:

    Eltirionie, możesz iść wolno. Nie spotka Cię tu żadna kara.

    Nastała grobowa cisza, a oczy innych elfich dostojników wpatrywały się w Króla, Królową i Eltiriona.
    Spoiler: 






    Quam dulce et decorum est pro patria mori

  14. Użytkownicy którzy uznali post Hadvar za przydatny:


  15. #10
    Moderatorzy Lokalni
    Dołączył
    May 2019
    Lokalizacja
    Dolnyślask Lubań tam gdzie Dawi golone są na łyso
    Postów
    1 617
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    275
    Otrzymał 371 podziękowań w 243 postach
    Pokornym głosem z ukłonem rzekł

    "Przepraszam was za mój wybuch, boli mnie to gdy takie postacie ważne jak wy przez swoje cierpienie nie widzą cierpienia innych istot. Nie mówiłem ale na wyspie pojawił się tak zwany Wybraniec Tzeentcha. Jeśli szukacie zemsty to wraz z moim Panem możemy w waszym imieniu i w imieniu waszej Córki jej dokonać. Proszę o ostatnią rzecz. Wiem że nie chcecie brać udziału w walkach,ale możecie pomóc moich braci wytrenować na świetnych wojowników, a także rozpocząć wymianę dóbr. Może dzięki temu z czasem przekonacie się do świata po za lasem. A co do twoich słów Panie pragnę zostać i was poznać, waszą kulture, język sposób życie by potem móc innych nauczyć życia z naturą. Oczywiście jeśli pozwolisz. Głosu już nie będę zabierał jeśli nie będziesz tego chciał. Mogę służyć ci radą,jeśli byś chciał."

    Ukłonił się i wycofał się nakładając wisior syna na szyję a diadem i obraz chowając na kieszenie przy sercu...

Strona 1 z 3 123 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Możesz edytować swoje posty
  •