Po zwycięskiej ledwo co kampanii Polską, postanowiłem iść za Twoją radą i spróbować czegoś mocniejszego. Chwilę przejrzałem "co, kto, jak i z kim ?" i uznałem, że Krym będzie dobry. Sytuacja o tyle jest dobra, że początkowo Turcja patrzy bardziej w stronę Węgier. Postawiłem na podbój Gruzji, udało mi się zdobyć jedno miasto (Soczi ?), a stolicę zajęli właśnie Turcy. Nie wiedzieć czemu miałem z nimi stosunki -200, a wojna ta więcej mi zaszkodziła niż pomogła. Po około 10 latach sytuacja z buntami i finansami się ustabilizowała. Turcy zaatakowali, doszli prawię do stolicy ale udało mi się zawrzeć korzystny pokój i cała zabawa od nowa. Mimo to byłem nieustępliwy. Szybki sojusz z Astrachanem i atak na Złotą Ordę. Dokonaliśmy rozbioru, jednak Turcy zaczęli sobie o mnie przypominać. Cóż czas budować armię. Bizancjum na pewno spróbuje, chociaż jak Krymem ledwo sobie radzę ? Znasz może jeszcze jakieś państwo, którym by było "średnio trudno" ? Wolałbym z Europy Podobno ekstremalnie jest państewkami Rzeszy.