No to, że po prostu ma to większy sens niż takie "ręczne" przeszkalanie jednostek. Po prostu przyjmijmy, że w armiach jest aspekt logistyczny, który dba o uzupełnienia - i ten walor był oddany chociażby w perkach dla dowódcy albo armii. Sprowadza sie to do tego, żę zrzuca Ci z barków obowiazek zarządzania ręcznego uzupełnieniami plus pozwala w miare sensowne używać egoztycznych najemników, którzy się uzupełniają tak jak inne jednostki. Dlatego w rome 2 często używam bitew na automacie, bo po graniu w tę grę od 9 roku życia bitwy aż tak mnie nie rajcują. Zagrałem ich dziesiatki tysiecy i wybieram sobie te najciekwasze, zaś automat przyspiesza rozgrywkę.
Reasumując uważam, że ręczne przeszkalanie jednostek jest wkurzające i groos mojej rozgrywki przy takiej mielonce jaką mam w Grecji to wożenie stateczkami mięsa armatniego przez Adriatyk...
Dobra, ciche dni z laska, odpalam moda i pogadanke w tle i nerdzimy
https://www.youtube.com/watch?v=e3JPe75W-Eg&t=272s
A co masz do rome 2?
Imo na divide et impera to bardzo przyjemna gra.
Mnie boli tam idiotyczny pomysł z slotami w prowincji, małą liczba miast i regionów, system prowincji.