Koszula a i owszem ale polemizowałbym czy to będzie wystarczający filtr. Najlepiej jest zagotować, wtedy ma się prawie sto procent pewności. Pozyskiwanie wody to ogólnie szeroki temat inaczej to wygląda w dżungli a jeszcze inaczej w Arktyce. Z brzozy można pić sok, jest gorzki ale całkiem orzeźwiający, nacinasz i pień i chłepczesz.
Jeśli chodzi o rozpałkę, to kora z brzozy, wysuszona, albo prawie drzazgi z tego drzewa, wten sposób można uzyskać coś podobnego do łuczywa, poza tym igły i ogólnie chrust, ale kora z brzozy wysuszona na wiór pali się równie łatwo jak papier.
Jeśli chcesz to przygotuj sobie puszkę, gdzie możesz trzymać, żyłki, zapałki tzw. sztormówki, kompas, nadmagnian potasu (oczyszcza wodę i rany), opatrunki, haczyki, ostrza(żyletki albo nożyki do skalpela) igły(do szycia, ale jeśli zaczniesz ją pocierać o jakiś materiał a potem umieścisz w wodzie będzie służyć jako kompas wskazujący północ). Podstawowe rzeczy potrzebne do wykonania najpotrzebniejszych narzędzi czy też pozwalające opatrzyć się w wypadku jakichś obrażeń.