Strona 1 z 4 123 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 38

Wątek: Mieliście jakieś przeżycie, które prawie was zabiło?

  1. #1
    Podkomorzy
    Dołączył
    Aug 2009
    Lokalizacja
    Poznań
    Postów
    1 309
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    0
    Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach

    Mieliście jakieś przeżycie, które prawie was zabiło?

    Wielu z nas jako dzieci i nie tylko przeżyło chwilę mrożące krew w żyłach wydarzenie czy wypadek które o mały włos mogło skończyć się źle. Otwieram nową dyskusję mam nadzieje że nie będzie zbyt kontrowersyjna dla moderatora.

    - Już w trakcie porodu okazało się że pępowina owinęła mi się wokół szyi i doznałem niedotlenienia, przez 3 dni lekarze walczyli o to żebym przeżył. Z tamtego okresu pozostała mi pamiątką jako powikłanie niedowład prawej nogi w stopniu lekkim. Mimo kilku operacji i rehabilitacji niestety nie udało się tego zniwelować po dzień dzisiejszy, przez co lekko kuleje na prawą stopę.

    - W wieku 3 lat (wiem z opowiadać rodziców) uderzyłem się u Babci w metalowe drzwi od pieca kaflowego tak że rozciąłem sobie skórę na czole krew podobno lała się mi po głowie ciurkiem ale podobno nawet nie zająknąłem się dopiero po tym jak wszedłem do kuchni i zobaczyli mnie wszyscy to po śladach krwi doszli co zaszło. Na pamiątkę mam do dziś bliznę na czole małej wielkości.

    - W wieku 10 lat bawiąc się u Babci na wakacjach poszedłem z kolegami na boisko Betonowe i klasycznie zaczęliśmy się huśtać na bramkach chłopaki zeskoczyli szybciej i pobiegli do drugiej bramki a ja zostałem i sobie wisiałem ale gdy zeskoczyłem to zauważyłem ze oni do mnie krzyczą coś ale nie rozumiałem nic nagle usłyszałem wielki huk i obejrzałem się a dosłownie 15 centymetrów ode mnie przewróciła się bramka gdybym był tuż pod nią to z głowy by mi już nic nie zostało zapewne.

    - Jako 12 latek chciałem przysłużyć się Babci która miała stary piec kaflowy więc któregoś ranka wstałem o 6 rano i wziąłem jakieś drewno podpaliłem i zakręcilem piec a że nie miałem wcześniej z takim piecem do czynienia wydawało mi się że wszystko zrobiłem ok. Jak powiedziałem Babci co zrobiłem ta szybko odkręcila metalowe dźwiczki i uświadomiła mi że mogłem spowodować zatrucie, czadem bo w środku jeszcze paliło się drewno żywym ogniem.

    - No i jeszcze mi się przypomniała jedna historia gdzieś w 8 klasie podstawówki również u Babci hehe, byliśmy z kumplami w parku i oni mieli ze sobą fajerwerki petardy bo to jakoś było przed sylwestrem z jakiś tydzień więc chcieli wypróbować sprzęt i dziwna sytuacja ja coś przeczuwałem że może być nie tak więc się od nich odsunąłem na jakieś 5 metrów ale pech chciał że jedna petarda która była robiona na mini rakietkę wystrzeliła w górę a następnie ruchem korkociągu zmieniła położenie i centralnie wleciała na mnie na szczęście miałem wtedy grubą kurtkę bo rakieta wleciała w nią i nie wybuchła ale porządnie mi przypiekła kawałek szyi na szczęście dzięki maści na oparzenia wyszedłem z tego bez szwanku.

  2. #2
    Podkomorzy Awatar Aquila
    Dołączył
    Oct 2009
    Lokalizacja
    PZŃ
    Postów
    1 363
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    0
    Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach

    Re: Mieliście jakieś przeżycie, które prawie was zabiło?

    czy zalicza się do tego : topienie się w jeziorze ?. parę dni ręce mi się trzęsły...najgorsze, że ciągle o tym myślałem :shock:

  3. #3
    Podkomorzy
    Dołączył
    Aug 2009
    Lokalizacja
    Poznań
    Postów
    1 309
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    0
    Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach

    Re: Mieliście jakieś przeżycie, które prawie was zabiło?

    Zalicza się zalicza ale widzę że coś frekwencja mała wszyscy w czepku urodzeni czy co?

  4. #4
    voitek
    Gość

    Re: Mieliście jakieś przeżycie, które prawie was zabiło?

    Wypadlem z kajaka(kajaku? newermacht ) rok temu na rzece, nurt byl dosc ostry i wszedzie lezaly powalone drzewa
    Wlasciwie to pozniej wiecej mialem z tego radochy niz strachu.

    Jak mialem z 7 lat to prawie wlazlem pod pedzaczego z zawrotna predkoscia malucha

    Hm, nie pamietam tego, ale majac lat moze 4 dostalem hustawka w zeby. Moze dlatego teraz tak wygladam

    Jak sobie cos przypomne to ejzcze napisze

  5. #5
    Holy Father Awatar Volomir
    Dołączył
    Aug 2009
    Postów
    3 433
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    173
    Otrzymał 265 podziękowań w 166 postach

    Re: Mieliście jakieś przeżycie, które prawie was zabiło?

    Jak bylem maly to z kuzynka w ogrodku babci wykopalismy (chyba) niewypal

  6. #6
    Wojski
    Dołączył
    Jan 2010
    Lokalizacja
    Łódź
    Postów
    72
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    0
    Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach

    Re: Mieliście jakieś przeżycie, które prawie was zabiło?

    Kiedyś się prawie utopiłem w morzu. No i spadłem z drabiny. Nie wiem czy można to zaliczyć ale miałem potem wstrząs mózgu.


  7. #7
    Podstoli
    Dołączył
    Aug 2009
    Postów
    361
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    0
    Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach

    Re: Mieliście jakieś przeżycie, które prawie was zabiło?

    Rajd Barum bodajże 2004. Staliśmy na nawrocie po długiej prostej. Kopecky z dwoma kapciami na pełnej bombie poszedł prosto żeby się zatrzymać i wymienić, trochę mu nie poszło i przyciął plac dla kibiców. Nikomu nic się nie stało tylko Mi plecak lusterkiem rozwalił.

    Rajd Wisły tez coś koło tego roku. Odcinek w Rychwałdzie po sypiącym się asfalcie. Auta z pucharu Lanosa, dupy latają i kamienie też. Kamorek ważący ok 1,5kg zdjął mi czapkę....

    Na nartach W Zauhensee na czarnej trasie(zjazd kobiet PŚ tam rozgrywają) jakichś debil przejechał Mi po tyłach nart... Na 3 warstwie siatek się zatrzymałem. Po drodze skosiłem ze dwa znaki jaka to trasa i że niebezpiecznie tam jest. Najlepsze jest to że wstałem otrzepałem się i jeszcze 4h jeździłem potem mnie tylko zwyczajowo kolana bolały...

    Sytuacji jakie mnie spotkały za kierownicą nie wymieniam bo ich sporo było. Ostatnio jakichś gigant skręcił na zakopiance(jakoś w Gaju czy Mogilanach) pod prąd... Miałem 120km/h i wyprzedzałem nie wiem jakim cudem się we 3 zmieściliśmy...

  8. #8
    Podkomorzy
    Dołączył
    Aug 2009
    Postów
    1 655
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    0
    Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach

    Re: Mieliście jakieś przeżycie, które prawie was zabiło?

    Hmm, trudno dokładnie przewidzieć konsekwencję tych sytuacji, ale coś tam napiszę:

    Kilka lat temu, chyba 1 gim, byłem pod szkołą i wróciłem do domu (pusta chata). Usłyszałem dziwny dźwięk dochodzący z łazienki, poszedłem w jej kierunku i okazało się, że rozpieprzył się bolier i wszędzie lała się woda. O ile pamiętam, chyba zadzwoniłem do mamy, a potem zasłaniając się tylko ręcznikiem, zbliżyłem się i odłączyłem bolier z gniazda. Potem okazało się, że poprzepalało się sporo gniazdek i urządzeń elektrycznych, tak że najprawdopodobniej woda lejąca się z boliera była pod napięciem elektrycznym ... jakimś cudem, nic mnie nie kopnęło.

    Innym razem miałem niemiłą przygodę z jakimś poświrowanym typem, który łaził z nożem sprężynowym, miał wiele nacięć na żyłach, dziwne tatuaże itd. Byłem w 1 gim, jak w sytuacji powyżej. Ogólnie ciągnęło się to z 2h, strachu było co nie miara, np. musieliśmy znaleźć jego zapalniczkę, i już praktycznie jego cierpliwość osiągnęła zenitu, mój kolega ją zauważył. Najgorsze były momenty, jak pokazywał ostrość noża, biorąc zamach i wbijając go w ziemię tuż przede mnie, ciągle miałem wrażenie, że tym razem może wycelować we mnie. Nie polecam.

    Podczas zabawy biegłem w stronę słupa i jeden typ, zdenerwowany że mu uciekałem, popchnął mnie, przy okazji na mnie wpadając, tak że siła była znaczna. Wyleciałem na krawężnik rozbijając sobie łokieć (dopiero po ok pół roku przestał mi dokuczać przy pisaniu) i zdzierając plecy, upadłem tak, że głowa minęła się z kantem krawężnika praktycznie kilka cm, biorąc pod uwagę siłę uderzenia, wstrząs mózgu to byłoby najlżejsze, co mogłoby mnie spotkać.

    Pewnie były jakieś inne sytuacje, ale chwilowo ich nie pamiętam. Jak sobie przypomnę, to dopiszę.

  9. #9
    Wojski
    Dołączył
    Dec 2009
    Lokalizacja
    Pokój na piętrze,krzesło
    Postów
    62
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    0
    Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach

    Re: Mieliście jakieś przeżycie, które prawie was zabiło?

    Jak to dzieciak chciałem spróbować skoków spadochroniarskich ale że to bardzo droga zabawa wybrałem najtańszą wersje z instruktorem nie przypiętym do mnie specjalnymi pasami. Z początku było wszystko zgodne z planem czyli długi instruktarz przypięcie spadochronu i wreszcie wylecieliśmy wzbijając się coraz wyżej. Zielona lampa miała nas poinformować o zgodzie na skok i kiedy zabłysła wyskoczyliśmy. Widok był niesamowity a powietrze szumiące wokół wręcz ogłuszało. Kiedy wysokościomierz wskazał pułap do otwarcia spadochronu pociągnąłem za linkę ale... Ten się nie otwiera... Wpadam w panikę ale przypominam sobie słowa instruktora który już spadochron wtedy otworzył by pociągnąć za linkę zapasową i tak tez zrobiłem ale... uchwyt się urwał... co doprowadziło mnie do nie opisanego przerażenia. Pociągnąłem za całą linkę i... spadochron się otworzył już na granicach bezpieczeństwa.

    Do dzisiaj boje się być na wysokości większej niż 10m.







    ''Dla moich Polaków nie ma rzeczy niemożliwych.''

    — Napoleon Bonaparte (1769-1821)

  10. #10
    Podczaszy
    Dołączył
    Sep 2009
    Lokalizacja
    Łódź
    Postów
    663
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1
    Otrzymał 6 podziękowań w 5 postach

    Re: Mieliście jakieś przeżycie, które prawie was zabiło?

    W temperaturze 30' C wpadłem do rwącej górskiej rzeki o temperaturze ok. 10' C. Skończyło się na siniakach (pełno kamieni), wstrząsie termicznym i wodowstręcie

Strona 1 z 4 123 ... OstatniOstatni

Podobne wątki

  1. Propozycja na jakieś KO ?
    By pepryk132 in forum Medieval II Kampanie
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 09-02-2014, 18:22
  2. Czy mieliście kiedyś jakieś...
    By GSA in forum Nasi Forumowicze
    Odpowiedzi: 22
    Ostatni post / autor: 28-08-2012, 19:16
  3. Czy będą jeszcze jakieś DLC
    By coolvon in forum Empire: Total War
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 04-04-2010, 08:57
  4. Czy to są jakieś jajca panowie?
    By KLAssurbanipal in forum Empire: Total War
    Odpowiedzi: 11
    Ostatni post / autor: 12-10-2009, 10:23

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •