Miaaaaałem miałem, i moim zdaniem, obiektywnych artykułów to tam szukać jak świnia grzmotu.
Miaaaaałem miałem, i moim zdaniem, obiektywnych artykułów to tam szukać jak świnia grzmotu.
"Liczko ma gładkie i mowę kwiecistą
Czarci ten pomiot z naturą nieczystą
Życzenia Twe spełni zawsze z ochotą
Da Ci brylanty i srebro i złoto
Lecz kiedy przyjdzie odebrać swe długi
Skończą się śmiechy, serdeczność, przysługi
W pęta Cię weźmie zabierze bogactwo
Byś cierpiał katusze, aż gwiazdy zgasną"
Ale to jest twoje zdanie. Inni mogą mieć inne zdanie (i mają). I czymś niewłaściwym jest ich obrażać. Niby tylko pośrednio ale jednak. Wpadło Ci to do głowy?
I jeszcze jedna uwaga - "obiektywne artykuły" to niekoniecznie takie, które są zbieżne z twoimi poglądami.
Obrażać? Wyborcza to dla mnie szmatławiec, nie nadający się nawet do palenia w piecu (próbowałem, dym z tej gazety jest tak wielki że gasi wszystko wewnątrz). Z gazet czytam tylko sport, tam jest w miarę obiektywnie. Reszta to propaganda i pic na wodę, z jednej i z drugiej strony.
Pampa, powiedz mi więc dlaczego w ten sposób piszesz mając świadomość, że mnie obrażasz? Bo chyba przeczytałeś to co napisałem? Czy ktoś nauczył Cię czegoś takiego jak zasad dobrego wychowania? Które zakłada, że możesz dyskutować, możesz się nie zgadzać z poglądami innych osób, ale w dyskusji należy unikać zwrotów obraźliwych. Więc skoro napisałem wcześniej to co napisałem (że takie określenia kierowane wobec takiego czy innego czasopisma, stacji RTV itd. pośrednio obrażają ich czytelników/widzów/słuchaczy) a tu to przeczytałeś, to czy koniecznie chcesz mnie obrazić? I uważasz, że tak należy prowadzić dyskusję? Czy po prostu zależy Ci tylko na wzajemnym obrzucaniu się obelgami? Zastanów się nad tym.
Przperaszam, ale co?
O widzisz a ja miałem, ba swego czasu sporo tego szmatławca czytałem. Jest to obok Newsweeka najgorsze bagno na rynku. I od razu zanim mi ktoś pociśnie tekstem "poczytaj se gazetki związane z Pisem " odpowiadam, że nie zamierzam czytać takich gazetek bo nie po to wyrzucam śmieci, żeby później taplać się w śmieciarce.
"Nie jest umarłym ten, który spoczywa wiekami, nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami"
@ odpowiadam, że nie zamierzam czytać takich gazetek @
I nikt ci nie każe czytać. Tyle tylko, że wiele osób te pisma czyta - GW jest najpoczytniejsza w grupie dzienników, Newsweek drugi po Polityce w grupie tygodników. To oczywiście o niczym świadczyć nie musi, ale warto o tym pamiętać. I jest rzeczą zdecydowanie w złym guście aby przy dyskusji zaczynać od stwierdzenia, że takie czy inne pismo to "szmatławiec" itp. Możesz stwierdzić, że ci się nie podoba, możesz nie zgodzić się z linią pisma, to jest naturalne. Nie jest jednak czymś naturalnym stosowanie na wejściu takich epitetów - to kwestia i dobrego wychowania i zdrowego rozsądku. Bo jeżeli chcesz merytorycznie podyskutować, to jest to najlepszy sposób by taką dyskusję zarżnąć i zmienić ją w wymianę epitetów i wyzwisk.
To jest kwestia kultury dyskusji. I dziwię się, że muszę to tłumaczyć.
Jest stwierdzone, że ludzie najczęściej czytają pisma mniej więcej odpowiadające ich światopoglądowi. Jeżeli więc pismo które czytają nazywasz jakimiś niewybrednymi epitetami, to pośrednio mówisz danej osobie co myślisz o jej poglądach (też w niewybredny sposób). I dyskusja jest niemożliwa. Tu zaś należy zadać sobie pytanie po co jesteśmy na tym portalu (a w zasadzie na tym forum): czy po to by dyskutować czy obrzucać się inwektywami?
Wiadomo, że GW bardziej sympatyzuję i bliżej jej do PO, ale wiele razy była dość krytyczna wobec tejże partii, ostatnia afera reprywatyzacyjna w Warszawie, która uderza przede wszystkim w PO też została upubliczniona przez GW.
...a sławny generał Wit-tenberg poprzedza go tak ,jak jutrzenka poprzedza słońce.-W.Kochowski "Lata potopu"
"Nie wykuwać tarcz utopii. I nie kruszyć o nie kopii "
Roberta Gwiazdowskiego w sprawach gospodarki zawsze warto posłuchaćRobert Gwiazdowski (Centrum im. Adama Smitha) pisze jak jest.
"Twierdzenie że kapitalizm się w Polsce nie sprawdza, jest tak samo rozsądne jak zapewnienia przedszkolaka, że nie zje zupy, której wcześniej nigdy nie próbował, bo mu nie smakuje. Nie mamy w Polsce kapitalizmu, i nigdy nie mieliśmy (...) Jesteśmy państwem o bardzo dużym stopniu ingerencji rządu w gospodarkę, wysokim poziomie udziału wydatków publicznych w dochodzie narodowym i szerzącym się fiskalizmie. "
Artykuł został opublikowany po raz pierwszy w kwietniu 2003 roku. Do dziś jednak pozostaje wyjątkowo aktualny.
@ Roberta Gwiazdowskiego w sprawach gospodarki zawsze warto posłuchać@
Moim zdaniem bzdury. Bo w takim razie nie ma czegoś takiego na świecie co pan Gwiazdowski uznałby za "kapitalizm". Państwo ZAWSZE ingeruje w gospodarkę. Na szczęście. choć kwestią otwartą jest skala tej ingerencji. Z tym, że mam wrażenie iż autorowi tych słów jakakolwiek ingerencja państwa by przeszkadzała.