No i z tak postawionym zarzutem polemizować zasadniczo nie mam zamiaru.Cytuj:
Czym innym jest kwestia metod naliczania podatku, a czym innym od czego te podatki są naliczane. W tym wypadku jasno stwierdzono że podatki zostały naliczone bo prostytutka nie przekonała kontrolerów że wyciąga takie dochody ze swojej profesji.
No właśnie. To nie kontroler musi udowodnić lewe źródło dochodu. To obywatel musi udowadniać, że zdobył je legalnie i się tłumaczyć. Prawdziwe państwo prawa i domniemania niewinności
Jeśli uznamy każdy podatek płacony przez prostytutkę, jak wynikałoby z Twojego toku myślenia, za podatek od nierządu to owszem płacą - w postaci Vatu, Citu, akcyzy itp. Mnie natomiast chodziło o to że prostytucja bezpośrednio opodatkowana nie jest, i też nie o prostytucję poszło w tym konkretnym wypadku.Prostytutki od dochodu zdobytego ciałem nie płacą.
Oskarżenia urzędników fiskusa o kłamstwo, najpierw należałoby dowieść zgodnie z Twoimi własnymi postulatami...Tylko jak widać każdy przepis da się obejść przy odrobinie inwencji