Nie było również sytuacji w której Polska napadała na Francję, czy Partowie na Galów, a mimo to w poprzednich odsłonach było to coś normalnego, więc przytocozny przez Ciebie przykład nie byłby czymś nowym w serii.Adamsky, nie czuj sie urazony. Mowilem do osob, ktore chcialyby z Total War zrobic gre fantasy. Chiny, Korea, moze jeszcze srodziemie ? Opanujcie sie - takiej sytuacji historycznej nie bylo o jakij mowicie aby Japonia napadla na Chiny.
A nie jest? Ograniczenie gry do jednego narodu nie jest wg ciebie zawężaniem świata przedstawionego? To tak jakby z każdej kampanii z Medieval 2: Królestwa tworzyć osobną grę i liczyć na to, że szeroka grupa osób zainteresuje się konfliktem polsko-krzyżacko-litewskim.Momencik. Wszyscy tu rozpisują jakieś bzdury o tym, jaki to ograniczony obszar, jaki to zawężona skala działań i tym podobnie brednie.
Nie chodzi tu o skalę działań, lecz różnorodność i bogatość stron konfliktu. Podobną porażką byłby Total War ograniczny do wojen pomiędzy greckimi polis, falanga vs falanga.Czy jest tu ktoś kto ma blade pojęcie, jak wyglądała 16 i 17to wieczna Japonia ? Jakie było tam zaludnienie, jaka była tam sytuacja polityczna - co tam sie wogole dzialo ? Bo z tego co czytam to większości wydaje sie ze to jakas odosobniona wysepka haiti na ktorej walczyly ze soba dwie czy trzy bandy po kilkadziesiat osob i to byla cala wojna.
I jeszcze jedna kwestia, ale to już moje prywatne zdanie: niewiele mnie obchodzi konflikt na powtarzam, odizolowanej wyspie na drugim końcu świata. Z pewnością jest grupa osób, którą to interesuje, co całkowicie rozumiem, ale dlaczego CA nie bierze pod uwagę, że większość ich gier sprzedaje się w Europie i Stanach Zjednoczonych? Śmiem wysówać tezę, że podobne odczucia jak ja ma większość np. Europejczyków, tym bardziej, że większość z nich nie jest jakoś szczególnie zainteresowana historią i chciałaby pograć w coś "swojskiego". Jak powiedziałem - na pewno wiele osób się Shogunem 2 zainteresuje, ale nie tak wiele jak np. Rome 2, co dobitnie pokazały ankiety na różnorakich forach.
O rly? Obawiam się, że do liczby żołnierzy podczas konfliktów starożytnych trochę im jednak daleko, a i w poźniejszych dziejach Europy można coś wygrzebać.Tam jedna bitwa o stolice Kioto toczona była przez 100 tysiecy żołnierzy. A była to jedna z wielu bitew w wojnie domowej ! Takie liczby w Europie były nierealne. Tamtejsza Japonia była większa i bogatsza i bardziej zaludniona niż Europa w erze Medieval Total War czy tez nie mowiac juz o Rzymie starozytnym.
Widze, że jest dokładnie tak jak myślałem - sam gram w TW od początku, ale az nadto widze, jaki sentyment ma do pierwszej części duża grupa użytkowników i to tym kierujecie się przy peanach na cześć nowej części serii. Podobne odczucia mam do kilku innych gier strategicznych z "przełomu wieków", ale za nic nie chciałbym, żeby tworozne ich remake'i, bo dziś byłyby najzwyczajniej w świecie słabe. Zdaję sobie sprawę, że mit "wspaniałej gry" bierze się u mnie stąd, iż były to pierwszy gry komputerowe w jakie grałem jeszcze jako dzieciak.Shogun pozatym to zamknięcie pewnego koła. Pewnej dekady pewnej epoki. Do tego opórcz samej rozgrywki neisie ze sobą pewnego ducha. Wiem ze pełno tu dzieciaków wychowanych na grach - gniotach ale Total War uchwyca zenistycznego ducha prostoty wojny. To wrecz ziemia swieta total war. Proponuje wiecej szacunku dla tego dziela.
EDIT: osoba niżej dobrze opisała pierwszego Shoguna jako "kultową nowość" i stąd właśnie ten sentyment o którym wspominałem.