No cóż - Hitler też idiotą nie był, a wmanewrować się dał... Stalin dysponował jednym, mianowicie - siłą militarną i siecią stworzoną przez Komintern. Udział w tej koalicji nie byłby oczywiście równy - ciężar walki spoczywałby zapewne na wojskach Polski i Niemiec, które dodatkowo musiałyby część sił trzymać na niepewnej granicy z Francją. Zapewne udałoby się Stalinowi przeciągnąć państwa bałkańskie i wschodnie typu Rumunia (w zamian za Besarabię) Jugosławia (Serbia!). Na sto procent Ukraińcy nie poparliby "polskich panów". W sumie to być może pospieszyłem się z Włochami. Nie należy zapominać, że anszlus Austrii był im bardzo nie na rękę. W sumie to faktycznie: Włochy być może stałyby się kluczem do tej układanki.
Na pewno sporo zależy od postawy Japonii. Nie da się ukryć, że bardzo nie na rękę był im atak Hitlera na ZSRR. Stawiam na rozerwanie Osi Berlin - Rzym - Tokio. Zwolnienie z utrzymania garnizonów będących naprzeciw armii kwantuńskiej bardzo by pomogło Rosjanom. Ciekawe także co w takiej sytuacji zrobiliby Amerykanie?