A co sądzicie o cesze "dwujęzyczny" u dyplomatów? Wydaje mi się, że to dość żadka cecha, bo widziałem ją raptem kilka razy. Czy ma na to wpływ prowincja w której szkolimy dyplomate? Bo miałem wrażenie, że dostają ją ci szkoleni daleko od rdzennych terenów frakcji.