Grajac w Medieval II szmat czasu i zaliczajac wszystkie grywalne frakcje moge stwierdzic ze rozgrywka wczesniej czy pozniej przebiega wedlug jednego schematu:zniszcz ostatniego zywego wroga na mapie i zostan wladca absolutnym .To moge zdefiniowac jako Kampanie ekspansywna
Kiedy nie ma juz przeciwko Nam zadnego liczacego sie nieprzyjaciela gra staje sie zwyczajnie nudna Tak wiec zaczalem szukac czegos nowego...Mody sa dobrym rozwiazaniem(Third Age rules :!: )lecz i w nich dochodzi w koncu do naszej dominacji
Postanowilem wiec odkurzyc Medka i rozpoczac cos nowego :!: Wybralem trzy(dla mnie)najciekawsze frakcje:Hiszpanie,Turcje oraz Polske i zaczalem nimi calkiem nowa gre.
Otoz ograniczylem sie do utrzymania prowincji startowych i przejecia historycznie im naleznych ziem ...reszta owczesnego Swiata zuplenie mnie nie obchodzi .Rozbudowywuje swoje osady,utrzymuje kontakty dyplomatyczne z innymi krolestwami i generalnie interesuje mnie tylko i wylacznie moje wlasne podworko .Nie prowadze wojen jako agresor lecz staram sie bronic swych ziem.Jezeli jakis sojusznik poprosi o pomoc militarna pedze z odsiecza...wtedy zdobywam wroga osade,zniszcze co sie da w niej zniszczyc a ludnosc sprzedaje w niewole lecz jej nie zajmuje i pozostawiam wlasnemu losowi To wlasnie jest definicja Kampani Terytorialnej :!:
Musze powiedziec ze dzieki temu rozgrywka stala sie bardziej ciekawsza i nieprzewidywalna a przez to wciagajaca :!:
Ciekawia mnie Wasze uwagi odnosnie takiego sposobu prowadzenia gry w Medieval II