OskarX - Po prostu mam takie zdanie i będę go bronił do upadłego. Uwielbiam wprost Sacrum Imperium Romanum. Doprowadzanie go do potęgi sprawia mi niezwykłą przyjemność. Taki mam styl gry, że akurat uważam jego armie za najsilniejsze. Ktoś inny - wprawiony w np. lekkich oddziałach litewskich będzie już innego zdania. Skoro będzie umiał poprowadzić je do zwycięskiej Kampanii - chylę czoło. Ja bym z pewnością tego nie dokonał. Dla mnie liczy się głównie przyjemność z gry, a przyjemność to dla mnie bycie Cesarzem Pierwszej Rzeszy. Nie chciałem Cię oczywiście w żadnym poście urazić. Skoro wolisz inne frakcje niż Święta Rzesza - Twoja wola.
mateuszkl - Tak, zgadzam się Krucjata to ewenement. Natomiast ja chyba umiem się uchronić przed "nieuniknionym" według Ciebie skutkiem ekskomuniki. A pseudo-inkwizytorów usuwam własnymi zabójcami - mają przeważnie cholernie niski czynnik pobożnośći i większość morderstw im się nie udaje.