Jako iż trochę już się pograło można zacząć dyskutować taki temat zbiorczy
Czego wam brakuje w grze / co powinni zmienić / co się nie podoba ?
I tak w ogóle, czego niema a co miało być
Osobiście brakuje mi możliwości wyposażenia jednostek z lepsze uzbrojenie tak jak to było np. w medku, mogło by to nawet być robione tylko w zamkach za jakas opłatą ale żeby było, bo w końcu +2 do ataku to nie jest "2" ale "6" czy troche mniej, a to juz daje widzialny bonus w bitwie.
Następnie zawiodłem się kiedy okazało się że moge wybudować tylko maksymalnie dwa bune działowe
W dyplomacji brakuje mi opcji, zażądania wypowiedziana wojny komuś (za dużą ilośc kasy oczywiście )
Odnośnie mapy, po pierwsze klan date jest bardzo ubogi, nie chodzi o otrzymywane dochody ale o sam teren, dostał jako tako 4 wielkie prowincje gdzie w innych rejonach są one wielkości ośmiu, niby zajmuje wielki obszar a w rzeczywistości jest on mały (patrząc pod względem prowincji). Po drugie, na mapie jest tylko jedna prowincja z drewnem i kamieniem które zawsze należą do jednej frakcji, jeżeli teraz taki klan strzeli focha i się zaszyje na wyspie albo nie będzie chętny handlować no to można zapomnieć o cytadelach, zamkach też?, no i najważniejsze - o suchym doku który umożliwia werbowanie najpotężniejszej flotylli typowej + bune działowe, bądź grając chrześcijanami ich port i ich okręty działowe. Jeżeli się gra np. date bądz kimś z tamtych okolic, to nie ma jako tako możliwości zaatakowania i zdobycia prowincji z drewnem i kamieniem. Trzeba liczyć NA INNYCH, a jakoś komputer nie jest ochoczy do szturmu na wyspy... według mnie powinne być przynajmniej ( i maksymalnie) dwie prowincje z tymi surowcami mocno oddalone od siebie, czyli własnie gdzies na terenach pomiędzy date/uesugi/hojo. Odnośnie agentów, ninje długo się rozwija do maksymalnego poziomu, jednak mnicha bardzo łatwo i szybko rozwinąć do maxa, za szybko. Ninja coś dwa razy więcej expa potrzebuje, jest różnica, no i mnich jest wyjątkowo biedny w sztukach. Piraci i czarne okręty.. pojawili się dopiero gdzies w 60-80 turze, do 130 tury tylko jeden czarny okręt był w grze, a to już ponad połowa wymaganej gry (licząc do 1600 roku), a o tym że ten jeden egzemplarz z 6 tur po pojawieniu sie w grze hojo zniszczył to juz inna bajka (trzy razy go atakował, za trzecim razem rozwalił go statkami z granatami). Odnośnie przejścia na chrześcijaństwo, to mógl by być jakiś klan grywalny który odrazu zaczyna jako chrześcijanin z ludnością chrześcijańską, bo zamiana wiary to horror, bez posiadania mnicha/kapłana rozwiniętego który daje nawet +4% co turę do zmiany wiary trwa to masakrycznie długo i bez posiadania armii w zamku nie obejdzie się bez buntów , a jeżeli posiada się np. 8 prowincji i postanowi zmienić wiare to bez posiadania nie małego garnizonu w kazej z prowincji nie ma co zmieniać wiary, wiec zmieniać wiare ma sens chyba tylko poczas posiadania jednej wsi na początku, z tym że wtedy nie ma się kapłanów ani kościołów, więc armia musi siedzieć w wioskach a nie atakować i przejmować inne... męcząca jest zmiana wiary w shogunie
Odnośnie tego czego niema a miało być
1: pojedynek bohaterów przed bitwą, ktoś miał?
2: werbowanie bohaterów, taki Shimazu jako bonus ma werbowanie lepszych bohaterów z katanami, tylko gdzie oni są?
3: podpalone statki mogą podpalać inne :shock: miał ktos taki przypadek? poza tym podpalać mogą tylko chyba statki z "ręcznymi" granatami.