Strona 2 z 9 PierwszyPierwszy 1234 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 83

Wątek: Jeremi Wiśnowiecki

  1. #11
    Agent Mossadu Awatar Marat
    Dołączył
    Aug 2009
    Lokalizacja
    Uć ( woj. Uckie )
    Postów
    4 371
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    43
    Otrzymał 89 podziękowań w 43 postach

    Re: Jeremi Wiśnowiecki

    Twoje słowa... wiec napisałem, że dowodził głownymi siłami RON na stanowisku Hetmana... To co napisales poprzednio to prawda, tylko, że nie o tym pisalismy
    Racja, źle się wyraziłem
    Ksiądz Dominik, hetmanem będąc, uciekł w trawę
    I ze strachu nasrał w portki, osrał i buławę...

    "Paszkwil od chłopiąt dworskich" o księciu Dominiku Zasławskim.

  2. #12
    Comte de Barcelona Awatar Barsa
    Dołączył
    Aug 2009
    Postów
    1 882
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    89
    Otrzymał 101 podziękowań w 58 postach

    Re: Jeremi Wiśnowiecki

    Podsumowujac Jeremi to bardzo ciekawa postac, szkoda, że wiekszosc kojarzy go z wbijaniem na pal chłopów, nie wiedząc, że taka własnie była kara za rozbój i, że Wiśniowiecki tak naprawde wielu tych Kozaków nie powbijał na pale, na pewno na tym polu ustepuje znacznie "naszemu bohaterowi bez skazy" Czarnieckiemu. Zapomina się też o zdolnosciach gospodarczych Jeremy, a byly one nie małe, zrobil tak naprawde w kilkanascie lat coś z niczego na Zadnieprzu...Politykiem wielkim nie był(choc ja uwazam go za wcale niezlego polityka, nie wybinego ale dochodzi też okolicznosc, że z Zadnieprza cieszko sie politykuje, mając za wrogów wchodzących w dupe królowi dworzan warszawskich, kiedy już mial wplyw na panstwo sprawy z wojskiem zalatwil, w sprawach moskiewiskich zajął bardzo mądre stanowisko itd), ale nie zapominajmy ile mial lat w chwili śmierci, na polityke mial jeszcze czas, tak samo jak na hetmanstwo, niestety stało sie jak sie stało. Co do warcholstwa, wiekszosc magnatów warcholiła, w jaki sposob Zamoyski zaogrąglał swój majatek? Nie mówiać juz o prywarnych wojnach Górki ze Stadnickim, czy naszego wielkiego Chodkiewicza z Radziwiłłem, gdy chyba obaj wytaczali działa na ulice Wilna, Jerema był "synem swojej epoki".... O zdolnosciach wojskowych daruje sobie pisanie.

    Visca el Barca!!!

  3. #13
    Agent Mossadu Awatar Marat
    Dołączył
    Aug 2009
    Lokalizacja
    Uć ( woj. Uckie )
    Postów
    4 371
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    43
    Otrzymał 89 podziękowań w 43 postach

    Re: Jeremi Wiśnowiecki

    Należy jeszcze dodać, że we włościach tego "okrutnika" chłopi często byli zwolnieni z opłat lennych, nawet do 20 lat. No i nie male znaczenie miała prywatna armia Jeremiego, która dawała podanym bezpieczeństwo.
    Ksiądz Dominik, hetmanem będąc, uciekł w trawę
    I ze strachu nasrał w portki, osrał i buławę...

    "Paszkwil od chłopiąt dworskich" o księciu Dominiku Zasławskim.

  4. #14
    Comte de Barcelona Awatar Barsa
    Dołączył
    Aug 2009
    Postów
    1 882
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    89
    Otrzymał 101 podziękowań w 58 postach

    Re: Jeremi Wiśnowiecki

    Wolizny 20-25 letnie obowiązywały raczej wszędzie w Kijowskim jesli chodzi o nowe "osadnictwo"...

    Armia Jeremiego to znów innny temat... dlugo by pisac, jako ciekawostki podam, że w czasie "manewrów w stepach" w 1647 Jeremi podobno miał pod sobą 25 tysieczną armie, pewnie bylo w tym 6 tys. wojska prywatnego i reszta zmobilizowanego chłopstwa z jego włosci. Wydaje mi się, że liczba może byc przesadzona, choc Maskiewicz w ilosciach wojska rzadko sie mylił. Druga ciekowstką jest to, ze Jeremi placił wiecej swoim zołnierzom niż zarabiali kwarciani czy inni zolnierze prywatni... Może jeszcze jedna ciekawostka, w 1635 Jeremi przyprowadził do Prus Królewskich 8 tys wojska na wojne ze Szwedami, co prawda nie wiadomo czy to byly tylko jego wojska, wątpie w to, pewnie wzial ze sobą swoje wojo, krewniaków i może Zamoyskiego, a takze pewnie jakis Kozaków, ale sam wyczyn przejscia z Zadnieprza nad moze Baltyckie niczego sobie, choc jak wiadomo szedl na darmo. Swoja drogą oprócz Chodkiewicza(choc ten w mniejszym stopniu) to chyba jedyny przypadek, zeby tak młody magnat w pierwszych latach swoich rządów werbował tyle woja na słuzbe ojczyznie(nie zapominajmy o wojnie z Moskwą, gdzie Jeremi po działaniach pod Putywlem był okreslany "Palejem" i mial tam sporo woja).

    Moze nastepne "ciekawostki". Szajnocha(on za bardzo Jeremiego nie czynił) uważa(nie wiem na jakiej podstawie), że na pcozatku lat 40-tych XVII wieku u Kozaków był projekt obrania Jeremiego Hetmanem Zaporoskim... Ciekawa sprawa ma się też z nadaniem Jeremiemu Zaporoża w 1648, niby nigdy nie doszlo to do skutku, a moze nawet pismo nie oposcilo kancelarii koronnej ale sam fakt jest ciekawy, o co moglo chodzic Władkowi IV w tym posunieciu...No i ostatnia ciekawostka dzis, Tatarzy wiekszosc panów kresowych okreslali jako "wsiekłe psy" itd. natomiast Jeremiego nazywali "lwem", czy jakos tak juz nie pamietam, ale mieli do niego spory szacunek...

    Visca el Barca!!!

  5. #15
    Zbanowany
    Dołączył
    Apr 2012
    Postów
    293
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    2
    Otrzymał 19 podziękowań w 15 postach

    Re: Jeremi Wiśnowiecki

    Kod:
    Kontrowersyjna postać, ja osobiscie go uwielbiam.
    Jakoś trudno dostrzec kontrowersje w jego życiorysie, może przykłady ?
    Kod:
     Warchoł, podczas sprawy o Hadziacz, otoczył sejm zbrojnym ludem
    W sprawie o Hadziacz postępował zgodnie z prawem, zressztą Koniecpolski też, winę ponosiła kancelaria królewska, a dokładniej kanclerz jerzy ossoliński, który był osobistym wrogiem Jaremy.
    Jeśli już kogoś oskarżać o warcholstwo w tej sprawie to właśnie kanclerza.
    Zreszto juz w 1648 jakis rotmistrz przeciwstawiał sie Kozakom i Tatarom na Bracławszczyznie, nazwisko mi uciekło...
    Kiedy, gdzie, kto ?
    Oczywiście oprócz Jana Baranowskiego, który dowodził tam podjazdem książęcym(ale z Tatatrami się nie starł).
    Konstantynów nie miał wiekszego znaczenia strategicznego w sensie stricte wojskowym, po tej bitwie Krzywonos dalej psozedl na zachód, zdobył Bar...
    Nie na zachód a na południe
    dowdził pod Piławcami, cały jeden dzien
    Nie dowodził tylko uszykował wojska jednego dnia, jak donosi jedno ze źródeł, o dowodzeniu żadne już nie donosi.
    Nie zapominajmy też o Zbarażu, nie wiem czy to byly głowne siły RON
    Zależy jak na to patrzeć, była to połowa sił uchwalonych na sejmie wzmocniona posiłkami maganckimi, ale także jedyna siła biorąca udział w walkach zaraz po wygaśnięciu rozejmu.
    natomiast Konstantynów to był epizod, w ktorym ani wygrana, ani przegrana nic nie zmieniała.
    A może jednak: Krzywonos miał 50000 ludzi (z czego koło połowy do boju), Chmielnicki 30000.
    Polskie dowództwo stwierdzilo że jest w stanie przeciwstawiać się Krzywonosowi ile chce, ale gdy nadejdą posiłki z Chmielem to już nie.
    Załózmy więc że Krzywonos zostaje rozgromiony i uchodzi z połową sił a reszta się rozbiega lub ginie, w tej sytuacji nasi są w stanie nadal stać w miejscu zapobiegając akcji na Podole.
    A teraz załóżmy że książę przegrywa-siły regimentarskie nie były wtedy jeszcze zebrane i mogłyby zostać bite częściami.
    No faktycznie, bitwa bez znaczenia.
    Co prawda nie wyobrażam sobie sytuacji by Krzywonos mógł pobić naszą armię, musiałby chyba zaatakować nocą, zaskoczyć naszych i wtedy coś mógłby zdziałać, na wygraną w polu nie miał szans, mógł jedynie bronić się w taborze lub próbować opanować przeprawę też opierając swe siły o tabor.
    Wiśniowiecki był własnie taką osobą ( zdaje się, że z Zbarażu przed przybyciem Jeremiego też nie było zbyt dobrze z morale ).
    Było wręcz fatalnie, gdyby nie nadejście księcia armia uciekłaby zapewne bez walki, zresztą część uciekła, dopiero wieść o posiłkach książęcych w pobliżu spowodowała że część uciekinierów wróciła i wzięla udział w walce.
    Natomiast Zborow akurat mozna mu zapisać na plus
    Pewnie nie wiesz że pod Zborowem Ossoliński był naczelnym dowódcą armii królewskiej ?
    Przynajmniej teoretycznie bo w dniu walki zupełnie stracił głowę i jeździł jak błędny na tyłach, całe szczęście król uratował częściowo sytuację-częściowo bo nie był już w stanie naprawić wszystkich błędów kanclerza(zwłaszcza tych na zachodnim brzegu Strypy).
    Politykiem wielkim nie był(choc ja uwazam go za wcale niezlego polityka, nie wybinego ale dochodzi też okolicznosc, że z Zadnieprza cieszko sie politykuje, mając za wrogów wchodzących w dupe królowi dworzan warszawskich, kiedy już mial wplyw na panstwo sprawy z wojskiem zalatwil, w sprawach moskiewiskich zajął bardzo mądre stanowisko itd),
    Gdyby był wazeliniarzem zapewne miałby większy wpływ na politykę no ale nie słyszałem o wazeliniarzu który zrobiłby coś pożytecznego w polityce, po prostu z takimi miernotami jak Władysław IV i Jan Kazmierz na tronie trudno było wybić się wybitnym jednostkom, niestety synowie Zygmunta III nie dorastali ojcu do pięt.

  6. #16
    Comte de Barcelona Awatar Barsa
    Dołączył
    Aug 2009
    Postów
    1 882
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    89
    Otrzymał 101 podziękowań w 58 postach

    Re: Jeremi Wiśnowiecki

    Jakoś trudno dostrzec kontrowersje w jego życiorysie, może przykłady ?
    Każdy magnat miał w swoim życiorysie jakieś kontrowersje... zajazdy, prywatne wojenki itd. Taka specyfika tego "zawodu".

    Kiedy, gdzie, kto ?
    Oczywiście oprócz Jana Baranowskiego, który dowodził tam podjazdem książęcym(ale z Tatatrami się nie starł).
    Mam to ujęte w swojej pracy magisterskiej, ale wersja elektroniczna poszła "papa" razem z dyskiem a papieru przy sobie nie mam... Jednak tu chodziło o jakieś lokalne działania w 100-200 koni..

    Nie na zachód a na południe
    Pełna zgoda, zmylił mnie ogólny kierunek Jeremy podczas jego odwrotu z Zadnieprza.

    Nie dowodził tylko uszykował wojska jednego dnia, jak donosi jedno ze źródeł, o dowodzeniu żadne już nie donosi.
    Miał dowództwo w swoich rękach, ok były to ręce skrępowane przez innych i tak naprawdę nie mógł wiele zrobić ale cóż użycie tutaj przeze mnie czasownika "dowodził" nie uznaję za nadinterpretacje... dowodzi się nie tylko podczas bitew.

    A może jednak: Krzywonos miał 50000 ludzi (z czego koło połowy do boju), Chmielnicki 30000.
    Polskie dowództwo stwierdzilo że jest w stanie przeciwstawiać się Krzywonosowi ile chce, ale gdy nadejdą posiłki z Chmielem to już nie.
    Załózmy więc że Krzywonos zostaje rozgromiony i uchodzi z połową sił a reszta się rozbiega lub ginie, w tej sytuacji nasi są w stanie nadal stać w miejscu zapobiegając akcji na Podole.
    A teraz załóżmy że książę przegrywa-siły regimentarskie nie były wtedy jeszcze zebrane i mogłyby zostać bite częściami.
    No faktycznie, bitwa bez znaczenia.
    Co prawda nie wyobrażam sobie sytuacji by Krzywonos mógł pobić naszą armię, musiałby chyba zaatakować nocą, zaskoczyć naszych i wtedy coś mógłby zdziałać, na wygraną w polu nie miał szans, mógł jedynie bronić się w taborze lub próbować opanować przeprawę też opierając swe siły o tabor.
    Ta bitwa to de facto najważniejsza część mojej mgr ale mimo wszystko uważam nadal, że dużego znaczenia nie miała... a przegrana i wygrana, jak sam napisałeś Krzywonos tak naprawdę nie mógł pobić Polaków, a oni zadać mu decydującego ciosu. Zważywszy na liczbę wojsk wielka bitwa, ale mimo wszystko tylko epizod.

    Nie ufam też temu, że polskie dowództwo mogło przeciwstawić się Krzywonosowi ile chce, w tamtej pozycji tak... ale przy sprzyjających warunkach terenowych mogłoby być ciężko. Mogło też by dojść do okrążenia. Tylko to wszystko jest "warunkowanie", wydaje mi się po prostu, że patrząc na dowództwo obu wojsk, liczbę oraz wyposażenie armii to wynik był taki jaki powinien być, czyli bolesne "ukąszenie" Kozaków ale jednak uporządkowane wycofanie się przed ich naporem.

    Zważywszy jednak na późniejszy rajd Krzywonosa na Podole i potem Piławce, to ta bitwa naprawdę nic nie dała... jakby do niej nie doszło to wojsko polskie odeszło by na Wołyń i swoja obecnością ochraniało tamtejszą kontentację, a Krzywonos poszedłby grabić na Podole, no może więcej by spustoszył ale patrząc na ogólną sytuacje byłoby to bez znaczenia...

    Pewnie nie wiesz że pod Zborowem Ossoliński był naczelnym dowódcą armii królewskiej ?............
    Chyba na historycy.org mocno walczyłem o to, że to polityka Ossolińskiego była twórcą Zborowa i wszystkich jego negatywnych konsekwencji... podtrzymuję to, wiedziałem też o jego marnym dowództwie. Chodzi mi bardziej o to, że już w takiej sytuacji do jakiej on doprowadził to mimo wszystko udało mu się wywalczyć dobry pokój. To jest to o czym pisałem w temacie o Zygmuncie III, wszystko zależy od okoliczności... Jeszcze przed kampanią, przez Zbarażem i Zborowem można było wszystko zrobić lepiej(pewnie jakby ktoś przepowiedział, że będzie taki pokój jak w Zborowie to by go wyśmiano..), ale cóż wyszło jak wyszło i w tej trudnej sytuacji Ossoliński pokazał się z dobrej strony, ale cóż sam do tego doprowadził.

    Visca el Barca!!!

  7. #17
    Zbanowany
    Dołączył
    Apr 2012
    Postów
    293
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    2
    Otrzymał 19 podziękowań w 15 postach

    Re: Jeremi Wiśnowiecki

    w tej trudnej sytuacji Ossoliński pokazał się z dobrej strony, ale cóż sam do tego doprowadził.
    w żadnym wypadku nie mogę się z tym zzgodzić, dobrze to się wykazała polska inżynieria wojskowa, w końcu to wzniesienie przez 1 noc umocnień i odparcie 16 sierpnia wszystkich ataków kozackich zmiękczyło ostatecznie chana, a Ossoliński:
    przyjął bez dyskusji wszystkie warunki jakie podyktował chan, ciura obozowy na jego miejscu dokonałby zapewne równie wielkiego dzieła
    Mam to ujęte w swojej pracy magisterskiej, ale wersja elektroniczna poszła "papa" razem z dyskiem
    ja mam Twoją pracę mag. (kiedyś mi wysłałeś)
    nie zauważyłem tam jednak o tym oporze, ale mniejsza z tym bo sam coś ciekawego znalazłem, np. 20-21 czerwca pod Niemirowem doszło do bitwy sił polskich w sile 500 jazdy-nie wiem czy etatowo czy do boju ( w tym etatowo 300 koni z sił Koniecpolskiego pod Mrozowickim, nieznana liczebnie chorągiew zaciągnięta przez mieszczan pod wodzą bodaj Bajbuzy i wreszcie siły prywatne Jana Zamoyskiego pod Janem Dzikiem
    Miał dowództwo w swoich rękach, ok były to ręce skrępowane przez innych i tak naprawdę nie mógł wiele zrobić
    znam bodaj 10 obszernych doniesień o bitwie piławieckiej i w żadnym ani słowa które by świadczyło że to Wiśniowiecki miał choć przez pół dnia naczelną komendę, kojarzyłem kiedyś jedno które mówi że książę uszykował wojsko jednego z dni, ale to o niczym nie swiadczy bo np. pod Białą Cerkwią 1651 Przyjemski uszykował jednego z dni siły polskie, czy to swiadczy o tym że dowodził ?
    A w ogóle to miałbym sporo uwag do Twojej pracy mgr. Chociażby kwestia Samuela Łaszcza, którego umieszczasz pod Konstantnowem w bitwie, choć nie ma żadnego źródła które by o tym mówiło, a jest jedno które sugeruje że był w tym czasie zupełnie gdzie indziej (przy księciu Zasławskim), czy robienie z Krzysztofa Tyszkiewicza podsędka bracławskiego, którym w tym czasie był Mikołaj Kazimierz Kossakowski, który zresztą też uczestniczył w tej bitwie, nie odliczasz też ślepych porcji od regimentu gwardii a powinieneś, błędnie ustalasz skład sił Zasławskiego itd. Ale to nie tutaj. Piszę akurat artykuł o tej bitwie, który planuję opublikować w Przeglądzie Historyczno-Wojskowym, więc jak już tam będzie to nie omieszkam się pochwalić.
    P. S, odnośnie udziału Wiśniowieckiego pod Zbarażem mogę polecić moją książkę:
    http://napoleonv.pl/opis/3856473/bitwa- ... -1649.html

  8. #18
    Comte de Barcelona Awatar Barsa
    Dołączył
    Aug 2009
    Postów
    1 882
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    89
    Otrzymał 101 podziękowań w 58 postach

    Re: Jeremi Wiśnowiecki

    w żadnym wypadku nie mogę się z tym zzgodzić, dobrze to się wykazała polska inżynieria wojskowa, w końcu to wzniesienie przez 1 noc umocnień i odparcie 16 sierpnia wszystkich ataków kozackich zmiękczyło ostatecznie chana, a Ossoliński:
    przyjął bez dyskusji wszystkie warunki jakie podyktował chan, ciura obozowy na jego miejscu dokonałby zapewne równie wielkiego dzieła
    Mimo wszystko to on wystąpił z propozycjami wobec chana... a na drugi dzień czy tam na następny tydzień wątpię, żeby Polacy się za długo utrzymali, a odsiecz by nie nadeszła. Jestem daleki od wychwalania w czymkolwiek Ossolińskiego, ale tu mały plusik ma.

    nam bodaj 10 obszernych doniesień o bitwie piławieckiej i w żadnym ani słowa które by świadczyło że to Wiśniowiecki miał choć przez pół dnia naczelną komendę, kojarzyłem kiedyś jedno które mówi że książę uszykował wojsko jednego z dni, ale to o niczym nie swiadczy bo np. pod Białą Cerkwią 1651 Przyjemski uszykował jednego z dni siły polskie, czy to swiadczy o tym że dowodził ?
    Pamięć jest zawodna, ale wydaje mi się, że o tym "dniu dowodzenia" lub czymś podobnym wspominają biografowie Jeremy. Sprawdzę może kiedyś... choć może i oni się mylą.

    Co do mojej pracy... cóż, nie ma co ściemniać, bitwa konstantynowska była przeze mnie traktowana jako "dopełniacz" stron, oparłem się w większości na Decu i dostępnych publikacjach a coś "twórczego" dodałem pewnie tylko jeśli chodzi o Wiśniowieckiego, bo na tym mi głównie zależało. Także cóż, pewnie powtórzyłem kilka błędów z innych opracowań, typu obecność Łaszcza czy "podsędkostwo" Tyszkiewicza...

    Visca el Barca!!!

  9. #19
    Zbanowany
    Dołączył
    Apr 2012
    Postów
    293
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    2
    Otrzymał 19 podziękowań w 15 postach

    Re: Jeremi Wiśnowiecki

    To akurat błąd spowodowany głównie tym , że list Osińskiego u Michałowskiego jest błędnie wydany, a także list dygnitarzy do prymasa spod Lachowiec, więc nie ma potrzeby posypywać głowy popiołem, główną winę ponoszą wydawcy Księgi Pamiętniczej, którzy nie dali Helcelowi czasu na wprowadzenie poprawek a w niektórych miejscach być może sam Michałowski, któremu niektóre księgi zaginęły pod Zorowem i musiał je na szybkiego odtwarzać(czy jakoś podobnie)

  10. #20
    Zbanowany
    Dołączył
    Apr 2012
    Postów
    293
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    2
    Otrzymał 19 podziękowań w 15 postach

    Re: Jeremi Wiśnowiecki

    Dodam tu że Twoja praca jest naprawdę niezła w kwestiach politycznych i słusznie przedstawia księcia jako męża stanu, w opozycji do warcholstwa (spowodowanego zawiścią) Ossolińskiego.
    Kwestie militarne niestety wyglądają znacznie słabiej.
    Przy okazji chciałbym odradzić gniota pod tytułem : Od Konstantynowa do Piławiec, autorstwa D. Płowego, który nie jest w stanie ustalić daty tytułowej bitwy, powołuje się na nieistniejące źródło, no a z księcia robi co najmniej zbrodniaża i szlaeńca który wg niego miał doprowadzić do klęski piławieckiej. Oczywiście na poparcie tego typu absurdów rzuca argumentami typu: "większość XVII-wiecznych tekstów jest szlachecko-katolickiej proweniencji i dlatego też obraz walk z Chmielnickim jest subiektywny", "Obraz księcia Jeremiego Wiśniowieckiego został wymodelowany", "Obraz 'uciemężonego' Wiśniwieckiego, który nie zważa na wrogość i niechęć władz państwowych , a jednocześnie jest gotów do poniesienia nawet największej ofiary dla ojczyzny, jest wykreowanym obrazem literackim, niemającym nic współnego z rzeczywistością", tak "fachowo" Płowy komentuje źródła. Oczywiście na poparcie swoich rojeń nie przytacza nawet jednego cytatu.

Strona 2 z 9 PierwszyPierwszy 1234 ... OstatniOstatni

Podobne wątki

  1. [Zakończony] Mecz AA - jeremi 0:2 Legion (wo)
    By Jarl in forum Krwawe Igrzyska (turniej na Rome 2)
    Odpowiedzi: 6
    Ostatni post / autor: 28-08-2013, 21:00

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •