Myślę, że bez przeszkód można założyć właśnie taki temat.
Tytuł mówi sam za siebie.
Myślę, że bez przeszkód można założyć właśnie taki temat.
Tytuł mówi sam za siebie.
Uzbrojenie? Możesz wytłumaczyć o co konkretnie chodzi? Masz jakieś pytania o uzbrojenie czy coś w tym stylu? Jeśli tak to o ile będę wiedział chętnie odpowiem lub opowiem nieco o uzbrojeniu średniowiecznym
Niech żyje Gwardia!
Już się pytam - nie chciałem spamować w innych tematach, bo zaraz wygarnęliby, że to nie tam z tym tematem i żebym założył nowy - jestem tego pewien.
1.
Na zdjęciu oczywiście jest komputerowo zrobiony, "pokolorowany" etc.
Jak brzmi DOKŁADNA nazwa tego hełmu? Czy w ogóle on ją ma (chodzi mi o naukowe określenie tego typu)? Wiem że jest to jakaś ewolucja hełmu garnkowego ( nie wiem czy poprawnie napisałem, jeżeli nie - proszę poprawić ).
Może jakaś stronka opisująca tego typu hełmy?
Czekam na wyczerpującą odpowiedź.
2. Co to za hełm ( niestety nie mam zdjęcia ) normański z tym dłuższym niż zwykle nosalem ( kończy się przeważnie z tego co widzę na wysokości brody albo i niżej żołnierza/rycerza )? Czy jest to jakaś późnośredniowieczna ewolucja hełmu normańskiego? Często widać go na zdjęciach praktycznie tylko rycerzy z późnego średniowiecza - przynajmniej tak zauważyłem. Jest on taki jakiś masywniejszy, bardziej wydłużony ma stożek. Jeżeli wiadomo o co mi chodzi czy również posiada jakąś własną nazwę? We wczesnym średniowieczu jest masa tych normańskich ale nie takowych - te są jak napisałem z dłuższy nosalem i stożkiem, więc stąd moje pytanie. Podobny nieco z wyglądu hełm można było spotkać na terenie rusi (szczególnie ten długi nosal) ale chodzi mi o ten używany przez (albo przeważnie przez) tylko zachodnioeuropejskie armie.
/edit
Nie wiem czy dobrze myślę ale to chyba hełm typu basinet, gdzie ten nosal to takie jakby prototyp czy pierwszy typ przyłbicy (nosal szerszy, dłuższy, był nawet ruchomy chyba) + przyczepiona do hełmu kolczuga.
Proszę wybaczyć mój nieprofesjonalizm ale w tych sprawach ekspertem nie jestem i mogę pisać różne nazwy tzw "po swojemu" gdyż nie wiem jak to zrobić prawidłowo.
Pozdrawiam.
1. naukowej nazwy ten hełm raczej nie ma aczkolwiek używany był najczęściej przez rycerzy normańskich (np angielskich). Jest to hełm garnczkowy w stylu że tak powiem północnoeuropejskim. Więcej raczej nie da rady o nim napisać ale zanikał stosunkowo z wachlarza hełmów rycerstwa po XII czy XIII wieku(XIII wiek to okres raczej łebki i nowocześniejszych garnczków), oczywiście później nadal były używane ale w mniejszej skali.
http://www.scholandia.org/keradus/mkr/4.html - wszelkie rodzaje hełmów tutaj masz.
2. hmm dokładnie nie wiem o jaki hełm chodzi dlatego dam parę zdjęć a Ty powiesz czy wsród nich jest ten o którym chcesz się dowiedzieć.
Może chodzi o psi pysk?
Niech żyje Gwardia!
1 - Dzięki za stronkę.
2. Basinet z nosalem - znalazłem
Wiesz coś więcej o tym hełmie niż to, co pisze nie wiem, np w wikipedii?
Basinet tak jak i łebka używana powszechnie we Francji był hełmem stosowanym zarówno przez piechotę jak i rycerstwo. W północnej Europie występował rzadziej niż w południowej. Był to hełm niezwykle uniwersalny, zapewniający dobrą widoczność i jednocześnie ochronę gdyż nosal spisywał się znakomicie zatrzymując uderzenia w twarz. W wikipedii napisane jest że armet wyparł basinet - nie jest to prawda. Armety były bardzo drogie zawsze, wchodziły nawet w skład mediolańskiej pełnej zbroi płytowej. Dlatego większość rycerzy uzbrajała się w tańsze chełmy o piechocie nie wspominając wsród której armet nie występował wcale.
I jeszcze jedno, na obrazku z wikipedii o tym:
są pokazane łebka i basinet, ale łebka również była stosowana wraz z czepcem kolczym i kołnierzem.
Co do łebek w XV wieku gotyccy (niemieccy) płatnerze zaczęli produkować łebki w swoim stylu pasującym do reszty gotyckiej zbroi.
To jest pełna zbroja gotycka wraz z łebką niemiecką. Jako ciekawostkę dodam że w połowie XV wieku płatnerstwo podzieliło się na północne (gotyckie, niemieckie) i południowe (włoskie), różnice widać gołym okiem np. pod płytówkami gotyckimi nadal były kolczugi zaś pod włoskimi już tylko jako rękawice i ochrona stóp. Również hełm armet był praktycznie nieużywany w zbrojach gotyckich natomiast łebka niemiecka nigdy nie występowała w pancerzach włoskich.
Ale tak naprawdę zbroje w tych stylach były drogie jak cholera i większość się uzbrajała w stare pancerze.
Niech żyje Gwardia!
Fanem późnych pełnych zbroi płytowych i jeźdźców zakutych w kilogramy stali nie jestem wcale. Przede wszystkim taki człowiek pieszo nie był już że tak powiem zwinny i szybki, chociaż mogę się mylić. Konny rycerz ubrany w zbroję płytową to jak czołg, czego też nie lubię. A co do drugiego zdjęcia, nie jest to przypadkiem salada? Mogę się mylić.
Rzeczywiście chyba jest to salada, moje niedopatrzenie, ale łebki niemieckie miały bardzo podobny wygląd.
Nieprawda, może szybki i zwinny nie jest ale może biegać i skakać, zbroje robiono tak aby ciężar rozkładał się na całym ciele. Przede wszystkim to że rycerz w płytówce nie może się ruszać i w ogóle - nie ufaj temu, osobiście zbroi płytowej nigdy na sobie nie miałem (tylko kolczugę) ale czytałem opinie członków różnych bractw czy grup i mówili to co ja przed chwilą napisałem.Przede wszystkim taki człowiek pieszo nie był już że tak powiem zwinny i szybki, chociaż mogę się mylić
Dobre porównanie ale tacy rycerze byli prawie nie do zatrzymania.Konny rycerz ubrany w zbroję płytową to jak czołg, czego też nie lubię
Niech żyje Gwardia!
Dobre porównanie ale tacy rycerze byli prawie nie do zatrzymania.[/quote]Konny rycerz ubrany w zbroję płytową to jak czołg, czego też nie lubię
Dlatego wykształciły się doskonałe formacje pikinierów, szczególnie tak popularni Szwajcarzy. Jedną, czy nawet kilka pik mógł złamać ale formacja była tak dobrze zorganizowana, że wjechać między nich nie było szans. Piechotę, nawet ciężką, miażdżyli ale gdy pojawili się pikinierzy, wojna nabierała trochę innego wymiaru. Wtedy jednostki mobilne brały górę nad rycerzami w pełnych płytowych. Jednym z takich przykładów może być chociaż Szkocja, choć lepszym przykładem pikinierów będą Szwajcarzy wg mnie.
Owszem byli tacy co potrafili pokonać rycerzy ale nie zmienia to faktu że przez całe średniowiecze kawaleria rycerska dominowała na polach bitew Europy.
A Szkoci? Oni walczyli w świetnych dla siebie warunkach, ale Wallace przecenił możliwości swych górali i wiadomo jak to się skończyło... Myślał że w otwartym polu da radę pokonać Anglików akurat...
Niech żyje Gwardia!