Pokaż wyniki od 1 do 3 z 3

Wątek: Karol Marks i Fryderyk Engels

  1. #1
    Cześnik
    Dołączył
    Sep 2012
    Postów
    213
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    0
    Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach

    Karol Marks i Fryderyk Engels

    O tym, jak postrzegacie tych panów i ich poglądy.

    Czytaliście jakieś ich dzieła, np. Kapitał, Manifest komunistyczny, Świętą rodzinę, czyli krytykę krytycznej krytyki?

    Jak dla mnie, Marks i Engels byli przede wszystkim dziećmi swoich czasów. Wtedy istotnie mogło się wydawać, że skoro nastąpiła rewolucja przemysłowa i kapitalistyczna w Anglii oraz rewolucja burżuazyjna we Francji, to następna będzie rewolucja proletariacka. Ówczesne nastroje społeczne mogły na to wskazywać. Po latach okazało się, że Marks i Engels się mylili, bo pracownicy dogadali się z pracodawcami, więc teoria walki klasowej przestała być aktualna. Ale gdy nie było praw pracowniczych ani przepisów BHP, średnia długość życia robotników fabrycznych wynosiła 30-35 lat, pracownicy żyli w fatalnych, brudnych warunkach, a do pracy w kopalniach zmuszano dzieci, to robotnicy mogli się wkurzyć na tyle, że zamierzaliby zrobić rewolucję.

    Marks ponad 30 lat życia spędził w Londynie (a przedtem po kilka lat spędził w Paryżu i Brukseli), a Engels ponad 40 lat. Obaj tam zmarli, a do dziś w Londynie znajduje się grób Marksa. I to w Londynie został ogłoszony Manifest Komunistyczny - w językach: angielskim, francuskim, niemieckim, włoskim, flamandzkim i duńskim.

    Ciekawostką, dziś może mało znaną, jest to, że Marks i Engels popierali odbudowę Polski, widzieli znaczny wkład Polski w postęp i ruch rewolucyjny, i postrzegali odbudowę Polski jako postawienie tamy między cywilizowaną Europą a barbarzyńską Rosją i resztą Azji.

    Garść cytatów z Marksa:

    "Komuniści nie stanowią żadnej odrębnej partii w stosunku do innych partii robotniczych.
    Nie mają oni żadnych interesów odrębnych od interesów całego proletariatu.
    Nie wysuwają żadnych odrębnych zasad, w które chcieliby wtłoczyć ruch proletariacki."

    "Wszystkie stosunki własności podlegały bezustannej przemianie historycznej, bezustannym zmianom historycznym.
    Tak, na przykład, rewolucja francuska zniosła własność feudalną na rzecz własności burżuazyjnej.
    Tym, co wyróżnia komunizm, jest nie zniesienie własności w ogóle, lecz zniesienie własności burżuazyjnej."

    "Oburzacie się, że chcemy znieść własność prywatną. Ale w waszym dzisiejszym społeczeństwie własność prywatna jest zniesiona dla dziewięciu dziesiątych jego członków. Istnieje ona właśnie dzięki temu, że nie istnieje dla dziewięciu dziesiątych. Zarzucacie więc nam, że chcemy znieść własność, której niezbędnym warunkiem jest brak własności dla olbrzymiej większości społeczeństwa."

    "Widzieliśmy już wyżej, że pierwszym krokiem rewolucji robotniczej jest wydźwignięcie proletariatu w klasę panującą, wywalczenie demokracji."

    "Istnieje jedna tylko alternatywa dla Europy: albo azjatyckie barbarzyństwo pod przywództwem moskiewskim zaleje ją jak lawina, albo Europa musi odbudować Polskę, stawiając między sobą a Azją 20 milionów bohaterów, by zyskać na czasie dla dokonania swego społecznego odrodzenia."

    "Komuniści uważają za niegodne ukrywanie swych poglądów i zamiarów. Oświadczają oni otwarcie, że cele ich mogą być osiągnięte jedynie przez obalenie przemocą całego dotychczasowego ustroju społecznego."

    "Nie brak ludzi naiwnych, którzy sądzą, że dziś wszystko się zmieniło, że Polska przestała być „potrzebnym narodem”, jak napisał pewien Francuz, i pozostała tylko sentymentalnym wspomnieniem, a sentymenty i wspomnienia nie są notowane na giełdzie. Ale cóż się właściwie zmieniło? Czy zmniejszyło się niebezpieczeństwo? Nie. Tylko ślepota intelektualna klas rządzących w Europie doszła do swego zenitu. Polityka Rosji jest niezmienna, co przyznał oficjalny historyk moskiewski Karamzin. Jej metody, jej taktyka czy manewrowanie, mogą się zmieniać, ale gwiazda polarna tej polityki – opanowanie świata – jest gwiazdą stałą."

    I z Engelsa:

    "Już po pierwszym rozbiorze część szlachty dostrzegła swój błąd i doszła do przekonania, że odbudowanie Polski może nastąpić tylko w drodze rewolucji, a w 10 lat później widzieliśmy, jak Polacy walczyli o wolność w Ameryce. Rewolucja Francuska 1789 roku znalazła natychmiast swój oddźwięk w Polsce. Konstytucja 1791 roku, głosząc prawa człowieka, stała się sztandarem rewolucji nad brzegami Wisły i uczyniła z Polski awangardę rewolucyjnej Francji, i to właśnie w chwili, gdy trzy mocarstwa, które już raz Polskę ograbiły, zjednoczyły się, by ruszyć na Paryż i zdusić rewolucję. Czyż mogły one ścierpieć, by w centrum koalicji zagnieździła się i umocniła rewolucja? W żadnym razie! I oto znowu rzuciły się na Polskę, tym razem zamierzając pozbawić ją ostatecznie bytu narodowego. Rozwinięcie przez Polskę rewolucyjnego sztandaru było jedną z głównych przyczyn uzasadniających jej ujarzmienie. Kraj, który poćwiartowano i skreślono z listy narodów dlatego, że był rewolucyjny, może szukać ocalenia; jedynie i tylko w rewolucji. Toteż Polaków spotykamy wszędzie tam, gdzie toczy się walka rewolucyjna. Polska zrozumiała to w 1863 roku i ogłosiła podczas powstania, którego rocznicę dziś święcimy, najbardziej radykalny program rewolucyjny, jaki kiedykolwiek wysunięto na wschodzie Europy. (...) główna przyczyna sympatii klasy robotniczej dla Polski jest następująca: Polska jest nie tylko jedynym plemieniem słowiańskim, ale jest również jedynym narodem europejskim, który walczył i walczy nadal jako kosmopolityczny żołnierz rewolucji. Polska przelewała swą krew w amerykańskiej wojnie o niepodległość; jej legiony walczyły pod sztandarem pierwszej republiki francuskiej; swoją rewolucją w 1830 r. udaremniła uzgodnioną wówczas między zaborcami inwazję na Francję; w 1846 roku, w Krakowie, Polska jako pierwsza w Europie zatknęła sztandar rewolucji socjalnej; w 1848 roku bierze wybitny udział w walkach rewolucyjnych na Węgrzech, w Niemczech i we Włoszech; wreszcie w 1871 roku Polska daje Komunie Paryskiej najlepszych generałów i najbardziej bohaterskich żołnierzy.

    W krótkich momentach, gdy masy ludowe w Europie uzyskiwały swobodę działania, przypominały sobie swój dług wobec Polski. Pierwszym czynem ludu po zwycięskiej rewolucji marcowej w Berlinie w 1848 roku było uwolnienie polskich więźniów - Mierosławskiego i jego towarzyszy niedoli - oraz proklamowanie odbudowy Polski; w Paryżu, w maju 1848 roku, Blanąui kroczył na czele robotników przeciwko reakcyjnemu Zgromadzeniu Narodowemu, aby zmusić je do zbrojnej interwencji w obronie Polski; wreszcie w 1871 roku, kiedy robotnicy Paryża ukonstytuowali się jako rząd, oddali Polsce cześć powierzając jej synom dowództwo wojskowe swoich sił zbrojnych."

    Przemówienie to Engels zakończył okrzykiem: "Niech żyje Polska!"

    Co o tym sądzicie?
    Zapraszam do dyskusji.

  2. #2
    Krwawy Kardynał Awatar Samick
    Dołączył
    Oct 2010
    Postów
    5 767
    Tournaments Joined
    9
    Tournaments Won
    1
    Podziękował
    171
    Otrzymał 427 podziękowań w 262 postach

    Re: Karol Marks i Fryderyk Engels

    Parę zdań do tematu.

    Takie strasznie nakierowane na Polskę, może rozszerzmy nasze horyzonty?

    Wkład obu panów w pisarstwo historyczne jest niebagatelny. Gdy historycy całej Europy żyli klasycznym historyzmem (szczególnie w Niemczech), położyli kamień węgielny pod rozwój nowych gałęzi podejścia do historii. W swoich pracach skupili się na klasie robotniczej i chłopskiej, wykorzystywanej, której rola w historii, była przez klasyczny historyzm pomijana. U obu panów, są siłą z którą się liczono i która dawała wyrazy swojego niezadowolenia nie tylko przez bunty, ale również w formie biernego oporu. Niemieccy historycy z góry odrzucili Marksa, Engelsa, a potem i Lumprechta (któremu daleko było do bycia rewolucjonistą) oraz innych, którzy wychowywani przez państwo, tylko jemu oddawali cześć w swych pracach. Oczywiście można ich rewolucyjność podważać z naszej perspektywy czasu i czyniono to nie raz, zarzucając m.in. to iż klasa robotnicza nie została stworzona, ale robotnicy sami brali udział w swym stworzeniu, wnosząc pewną mentalność i zachowania tudzież sztywność z jaką określali czym jest klasa.
    Gdyby nie marksizm, nie byłoby dzisiejsze badania historyczne byłyby ubogie, nie powstałaby grupa zwolenników Annales czy amerykańskie szkoły historyczne (dla Europy są one ciekawostką z uwagi na różne uwarunkowania gospodarczo-społeczne). Innymi słowy, na półkach nie uraczylibyśmy historii regionów, życia przeciętnego mieszkańca, wspomnień Paska czy przesądów w konkretnej epoce. Czytalibyśmy tylko o wojnach, politykach, dowódcach, władcach i państwach.
    Kompromitacja marksizmu nastąpiła za sprawą ZSRR i uznaniem przez bolszewików marksizmu za doktrynę oraz narzędzie propagandy. Marksizm-leninizm był jeszcze sztywniejszy oraz podlegał zmianom zgodnie z wolą Komitetu Centralnego, przez co te badania są jakie są i nasycone są takimi, a nie innymi treściami. Po upadku większości rządów komunistycznych, ludzie odruchowo odsunęli się od marksizmu uznając go za piętno, które dyskwalifikuje badacza.



  3. #3
    Cześnik
    Dołączył
    Sep 2012
    Postów
    213
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    0
    Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach

    Re: Karol Marks i Fryderyk Engels

    Czyli historia gospodarcza, historia myśli, historia obyczajów (np. historia małżeństwa, historia kobiet), mikrohistoria i historia życia prywatnego zaczęły być opisywane dzięki marksizmowi w historiografii?
    Myślisz, że gdyby nie marksizm, to Carlo Ginzburg nie napisałby "Sera i robaków: Wizji świata pewnego młynarza", a Emmanuel Le Roy Ladurie - "Montaillou - wioski heretyków"? Jacques le Goff nie pisałby o historii obyczajów i życia codziennego? Nie powstałoby kilkutomowe dzieło "Historia życia prywatnego"?

    Mnie bardzo podoba się podejście Szkoły Annales do historii i historiografii. W ogóle historia życia codziennego potrafi być ciekawsza i bardziej uniwersalna niż historia polityczna i wojenna. Mogłaby zainteresować wiele osób deklarujących, że nie interesują się historią - mówiących tak dlatego, że historię kojarzą głównie z wkuwaniem historii politycznej, dat i wydarzeń. Z polityką i wojną.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •