Tylko komu sprzedają? Ich rodzinom? Jeżeli tak to którą kurdyjską rodzinę stać na to żeby zapłacić "od 10 do 20 tys. dolarów za sztukę"? Może po prostu kiedyś na "prośbę" zwrotu zwłok ktoś z ISIS rzucił specjalnie wysoką liczbą i niemieckie media akurat to podchwyciły.
To też wydaje się być dziwne, 10-15% to nie jest raczej dużo. W ogóle nie jestem pewien o jaki pobór chodzi? Ich pensje czy jakieś podatki jakie zbierają?IS wykazuje dużą pomysłowość w zdobywaniu nowych źródeł finansowych. Urzędnicy iraccy i syryjscy pracujący na terenach opanowanych przez dżihadystów muszą przekazywać islamistom od 10 do 15 proc. swoich poborów.
Polski serwis cytuje niemiecki serwis który cytuje irackiego ambasadora w podważanej kwestii handlu organami, ale z drugiej strony źródłem innych informacji się nie chwalą. Mało wiarygodnie to wszystko.