Pokaż wyniki od 1 do 10 z 17

Wątek: Dlaczego nigdy nie mogę ukończyć kampanii:(

Mieszany widok

Poprzedni post Poprzedni post   Następny post Następny post
  1. #1
    Łowczy
    Dołączył
    May 2010
    Postów
    104
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    0
    Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach

    Dlaczego nigdy nie mogę ukończyć kampanii:(

    Przeszedłem wszystkie gry z serii Total War z wyjątkiem Shoguna 2, przy czym pomyślnie ukończyłem kampanie w "Zmierzchu samurajów grając jako stronnictwo procesarskie.
    Mam problem z ukończeniem kampanii w podstawce, chociaż udało mi się zdobyć tytułowy tytuł Szoguna:-) Ale nie potrafię ukończyć kampanii, oraz mam długi większe niż ekipa Tuska

    Pierwszy raz grałem klanem Tokugawa teraz gram Takeda
    Załączam link do moich save-ów może ktoś mi powie gdzie popełniłem błąd
    https://docs.google.com/file/d/0Bx2uGwZ ... sp=sharing

  2. #2
    Chłop
    Dołączył
    Jul 2012
    Lokalizacja
    Lubin
    Postów
    48
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    0
    Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
    Również mam problem z ukończeniem kampanii podstawowej, rozbudowuje gospodarkę tworze armię, ale przy zdobyciu 18 prowincji pojawia się podział i kazdy wypowiada mi wojnę, starałem się byc przygotowany na taki rozwoj ale mimo wszystko nie mogę udzwignąć cięzaru ataku a w zasadzie padam gospodarczo tracę handel morski, wplywy zmniejszaja się az schodzę na (-) Takeda, Imagawa i Ikko Ikki wychodzą na mnie konkretnymi flagami i zaczyna się tylko dogorywanie. Nie wiem w ktorym momencie popelniam blad czy za szybko zdobywam prowincje, zamiast jeszcze rozbudować gospodarczo by zapewnic spokoj finansowy, i w miare rozbudowywac armię czy powinienem osłabiac wczesniej te silniejsze klany podczas walk w terenie nie zdobywajac prowincji ale ranic ich by ich status przed podzialem krainy był słabszy? Gram klanem Shimazu na poziomie normal bez modów. Nie wiem jaka strategie wybrać, poczatkowo uderzalem od strony lądu zdobywajac ziemie ikko ikki oraz od wyspy na ktorej na starcie było Chosakebe, (zdobylem ją całą) i stamtąd zaatakowałem prowincje Hatekayama graniczące z Kyoto. Niestety Takeda i Imagawa zrobily mi tam jazde bez trzymanki a do tego inny klan zrobil morski desant zajmujac jedna z prowincji na wyspie i grać sie odechciało. Podsuncie pomysł jak nalezy poprowadzic kampanie by byc gotowym na podział.
    Od kołyski aż po grób jedna pasja jeden klub - ZAGŁĘBIE LUBIN !!!

  3. #3
    Chłop
    Dołączył
    Feb 2016
    Postów
    6
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    0
    Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
    Cytat Zamieszczone przez krzych Zobacz posta
    Również mam problem z ukończeniem kampanii podstawowej, rozbudowuje gospodarkę tworze armię, ale przy zdobyciu 18 prowincji pojawia się podział i kazdy wypowiada mi wojnę, starałem się byc przygotowany na taki rozwoj ale mimo wszystko nie mogę udzwignąć cięzaru ataku a w zasadzie padam gospodarczo tracę handel morski, wplywy zmniejszaja się az schodzę na (-) Takeda, Imagawa i Ikko Ikki wychodzą na mnie konkretnymi flagami i zaczyna się tylko dogorywanie. (...) Gram klanem Shimazu na poziomie normal bez modów.
    Właśnie mam drugie poważne podejście do shoguna 2 klanem Shimazu. Za pierwszym razem miałem dokładnie to samo, tylko że na poziomie trudnym. Może to przedwczesne, ale wydaje mi się, że tym razem jestem bliski zwycięstwa w kampanii długiej. Tym razem jestem o wiele cwańszy, niż za pierwszym razem. Zacząłem od podporządkowania sobie Kiusiu włączając w to Sagarę, aby nie wbili mi noża w plecy. Potem zająłem okolice terenów klanu Mori (są tam złoża złota) oraz wyspę Chosokabe. Dzięki temu kontroluję wszystkie południowe wody Japonii.

    Przyjąłem chrześcijaństwo. Na początku moi poddani się buntowali i musiałem obniżyć mocno podatki, ale się opłacało: mogę rekrutować statki kupieckie nanban, które kiepsko się nadają do handlu, ale są istną wunderwaffe! Komputer oblicza mi prawie pewne wygrane, nawet przeciwko dosyć silnym flotom, nawet gdy mam w swojej flocie tylko jeden taki statek. Dzięki temu nie muszę w ogóle toczyć bitew morskich i mogę się skupić na podbojach. Komputer o dziwo od bardzo dawna już nie próbował zrobić żadnego desantu, ale i tak by nie miał szans, ponieważ zatopiłbym jego flotę statkami nanban: podpatrzyłem pewien sprytny myk w let's playu HatiTheManagarmr na you tube: umieszczam floty przy półwyspach, dzięki czemu wróg chcąc mnie ominąć musi wypłynąć na pełne morze narażając się na wyniszczenie. Łatwiej mi ich potem pokonać, a poza są małe szanse, że wroga armia inwazyjna umknie mojej uwadze.

    Podboje prowadzę tak jak Ci napisał sadam: staram się zajmować wąskie przesmyki i umieszczać tam dużo samurajów łuczników i ashigaru z yari + ew. parę jednostek samurajów z katanami i jazda do pościgu. W shogun 2 bardzo łatwo jest się bronić w zamkach, nawet przeciw przeważającym siłom wroga (pewnym zagrożeniem jest tylko to, że przeciwnik może postanowić Cię przeczekać i zmusić do walki w polu). Jednocześnie moje główne siły kontynuują ofensywę itd. Wojska rekrutuję prawie wyłącznie w prowincjach które dają do tego bonusy i tak np. Moi łucznicy samurajowie mają od razu celność ponad 70.

    Problemy ekonomiczne rozwiązałem tworząc wielu lenników z którymi natychmiast podpisuję umowy handlowe. Wyczytałem w internecie, że lennicy utworzeni już po podziale krainy pozostają lojalni i jak na razie się to sprawdza. Dzięki temu mój dochód to coś pomiędzy 12, a 15 tys/turę (już nie pamiętam dokładnie). Coś mi się wydaje, że większość tej sumy zawdzięczam handlowi z wasalami.

    Napisz czy pomogliśmy i czy wygrałeś kampanię

  4. #4
    sadam86
    Gość
    Trochę zależy od tego czy wybrałeś kampanię krótką, długą czy dominację bo wtedy inaczej trochę rozkłada się plan kampanii. Ale zacznijmy od tego, że do momentu owych 18 prowincji należy tak prowadzić podboje, żeby opanować sobie całkowicie jeden kraniec mapy, to pomaga, i tak zaplanować późniejszą ofensywę, żeby w momencie gdy wyskoczy Podział mieć jak najkrótszy front, najlepiej zdobywając osady w wąskich przejściach i tam skoncentrować się na obronie, aż wrogowie pozbędą się lepszych jednostek podczas szturmów i potem skontrować. Ważne są też dwie floty, które patrolują wybrzeża i storpedują zawczasu wrogi desant, choć i tak warto trzymać jedną armię na tyłach. Ja stawiam na szybką końcową ofensywę, czyli zostawiam sobie tak 10-15 lat do końca wyznaczonego czasu i dopiero wtedy atakuję, a do momentu ataku badam głównie gospodarkę i się rozbudowuję, a potem szybko ciach i po wrogach
    Fajny plan to też wmieszać sojusznika w wojnę na początku, niech wykrwawia się za Ciebie, otoczyć jego prowincje swoimi i gdy masz np. te 10-12 prowincji podbitych wyczekać moment gdy sojusznik z armiami jest daleko, zdradzić go i w ciągu 2-3 tur zanim się cofnie podbić jego ziemi, w taki sposób dostaniesz nawet kilka prowincji dobrze rozwiniętych przez AI, to też pomaga przetrwać Podział.

Podobne wątki

  1. Bunty niewolników, mimo tego że nigdy nie brałem w niewole
    By quantumceo in forum Total War: Rome II
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 07-01-2014, 03:09
  2. [ROZWIĄZANE] Bankructwo. Dlaczego?
    By RysiuGromowładny in forum Podzamcze (MTW II, Kingdoms - pomoc techniczna)
    Odpowiedzi: 9
    Ostatni post / autor: 12-10-2012, 21:35
  3. Husaria-Dlaczego upadła??
    By hamilkar in forum Nowożytność od 1492 do 1914
    Odpowiedzi: 195
    Ostatni post / autor: 19-04-2012, 16:41
  4. Hunowie - dlaczego znika mi wojsko ?
    By grattz in forum Barbarian Invasion
    Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 17-07-2011, 20:46
  5. Nie mogę sterować posiłkami! Dlaczego?
    By stukpuk in forum Podzamcze (MTW II, Kingdoms - pomoc techniczna)
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 29-01-2010, 12:59

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •