Również zacząłem jako żołnierz Unii, ale rozpocznę nową grę (w sumie po tej samej stronie). Zbytnio szalałem żeby grać z tego save'a.
Zastanawiam się czy grać jeźdźcem i korzystać z rewolweru... Wizja piechociarza strzelającego ze Springfielda kusi
Również zacząłem jako żołnierz Unii, ale rozpocznę nową grę (w sumie po tej samej stronie). Zbytnio szalałem żeby grać z tego save'a.
Zastanawiam się czy grać jeźdźcem i korzystać z rewolweru... Wizja piechociarza strzelającego ze Springfielda kusi
To prawda, fajnie jest sobie postrzelać z jakiejś strzelby na własnych nogach a nie kopytach Choć ja teraz właśnie korzystam ze strzelby do walki konnej (66 obrażeń i 7 strzałów), do pieszej mam bardzo celny karabin do którego postać przyklęka przy strzale - bardzo fajnie zrobili No i nie można też niedoceniać broni białej, piechurów najlepiej kosić szabelką
Niech żyje Gwardia!
Poczytałem sobie wasze ostatnie wypowiedzi i powróciłem do tego moda jako Indianiec w służbie Unii. Gra się fajnie tylko muszę sobie eq powiększyć bo co chwile wracać trzeba bo się momentalnie zapełnia. Nie mogę się też zdecydować czym walczyć. Konno, szabla+pistolet czy pieszo, karabin+szabla, a może jednak pieszo, karabin+pistolet? Ehh, trudne wybory są Moja postać wygląda teraz jak bandyta bo mnie takowi napadli i mi extra wyposażenie z nich wypadło(konia też mi dali, a w zasadzie 3). Przydało by mi się więcej miejsca na broń do założenia
Ostatnio pograłem dłużej i mam radę dla tych, którzy jeszcze tego nie zrobili:
Wejdźcie w Modules/1866/languages i wyrzućcie folder "pl". W ten sposób znikną nazwy "Królestwo Swadii", "Dhirim", a pojawią się ładne nazwy (Apaches, USA, El Rio). Jeśli chodzi o rozgrywkę, używam teraz dość szybkiego karabinu do walki dystansowej, a gdy wrogowie się zbliżą, wyciągam rewolwer Lefaucheux i kończę sprawę.
I takie tam dwa screeny z początku:
O dzięki wielkie, z pewnością będzie się lepiej grać bez podstawkowych nazw W mojej kampanii udało mi się zdobyć miasto które miało podstawkową nazwę Jelkala, więc nie wiem jak naprawdę Choć później przybył przywódca Meksyku i musiałem wiać bo nie miałbym szans, choć walki miejskie są ciekawe, bardzo nawet, ważne by wykorzystywać budynki do osłony.
Niech żyje Gwardia!
Wyrzucenie tego folderu poprawia też inne rzeczy, choćby niektóre nowe dialogi, imiona NPC i nazwy przedmiotów - m. in. kukurydzy
Walkę w mieście też mam już za sobą. Bardzo emocjonująca. Sam zostałem postrzelony w walce, ale moi strzelcy dali radę i podbiliśmy miasteczko.
W Cottonwood są dwa nowe questy. Są bardzo klimatyczne, niestety kończą się w połowie - twórcy mieli dokończyć je w następnej wersji.
Ostatnio wyruszyłem na poszukiwania bandyty. Bardzo fajnie to zrealizowano - zostałem wzywany na pojedynek. Trzeba cofnąć się na 8 kroków i czekać na dźwięk dzwonu. Gdy ten zabije, można wyciągnąć broń i strzelić. Jakiekolwiek naruszenie zasad skutkuje spadkiem honoru i obniżeniem relacji z miastem lub wioską.
Coraz lepiej idą mi bitwy. Moja taktyka - jazda atakuje, podczas gdy ja z piechotą zostaję z tyłu i ostrzeliwujemy wroga. Jeśli skończą mi się naboje siadam na konia i strzelam z rewolweru.
Coraz ciekawiej wygląda rozgrywka, bardzo dobry mod.
Tak, poszukiwanie bandyty zostało fajnie zrobione Teraz mam za sobą walkę z chmarą Apaczy, udało mi się uciec choć zdjęli mnie, mimo że zadaliśmy im duże straty.
Ano, ciekawe są historyczne postaci jak Custer czy Grant.choćby niektóre nowe dialogi, imiona NPC i nazwy przedmiotów - m. in. kukurydzy
Zwróciłeś uwagę na ciekawe obrazy w saloonach, hotelach i pokojach dowódców? Można trochę nacieszyć oko w przerwach między strzelaniem
Niech żyje Gwardia!
Widziałem, widziałem
A skoro o saloonach mowa, fajnie jest też pograć w Blackjacka.
Jak dużą chmarą?Zamieszczone przez Lwie Serce
Ja jako wasal... tfu, oficer Amerykanów również z nimi walczyłem. 60 Indian to jak na razie szczyt moich możliwości, bo sam mogę prowadzić ledwie 40 wojaków.
120 indianinów, moich było 30 - zgnietli nas A duże straty ponieśli bo zacząłem wywijać szablą - goniłem ich jak kowboj bydło Oberwałem dopiero jak konia pode mną ustrzelili.
Oni są ciężcy do pokonania bo mają mnóstwo jazdy, piechota dostaje wtedy niezły łomot, choć gorzej z Meksykańcami chyba jest, mam niemiłe doświadczenia związane z szarżą ich lansjerów, jest niesamowicie potężna60 Indian to jak na razie szczyt moich możliwości, bo sam mogę prowadzić ledwie 40 wojaków.
Grałem, jedno z wielu urozmaiceń, ten mod ma świetny Westernowy klimat i mnóstwo nowościA skoro o saloonach mowa, fajnie jest też pograć w Blackjacka.
Niech żyje Gwardia!
Moim zdaniem Meksykanie są jednak łatwiejsi do pokonania. Ich jeźdźcy używają broni dystansowej i łatwo ich zdjąć. Nawet jeśli są w ruchu to ich trafiam.
Z kolei Apacze walczą wręcz. Nie wiem dlaczego, ale takich jeźdźców kule się nie imają tak łatwo. Jednak jeśli już się uda, satysfakcja z trafienia jest ogromna.
Jeszcze dwie wskazówki dla początkujących:
- biegłość "broń palna" odpowiada za rewolwery. Za karabiny z kolei biegłość... "kusze".
- amunicję do rewolwerów trzeba uzupełniać. Ta od karabinów magicznie się odnawia.